Żaneta i Monika postanawiają skonfrontować zeznania swoich mężów i biorą Damiana w obroty. Cieślik zapewnia, że między Wojtkiem a Patrycją nic nie było, a dziewczyna wróciła już do domu na wieś. Tymczasem w szkole Szulca pojawia się Patrycja i prosi go o zaświadczenie ukończenia kursu jazdy, bo to jej pomoże dostać dobrą pracę. Szulc kategorycznie odmawia, ale zgadza się podrzucić ją na spotkanie. I kiedy są już w samochodzie przed maską wyrasta Żaneta, która domaga się wyjaśnień. Wojtek próbuje tłumaczyć się, aż w końcu sięga po niezbity dowód jego niewinność - nagranie z kamerki w aucie szkoleniowym. Na filmiku Patrycja jasno mówi, że w końcu załapała, że nie ma u Wojtka żadnych szans. Szulc zapewnia Żanetę, że bardzo ją kocha i już nigdy, żadnej kobiecie w niczym nie pomoże…Olek, po namiętnych pocałunkach z Anastazją zagłusza wyrzuty sumienia winem. Kiedy zapada w drzemkę śni o namiętnych chwilach z Trzcińską, która oznajmia mu, że wszyscy wiedzą o ich romansie. Jej słowa natychmiast księdza wybudzają i otrzeźwiają. Jakiś czas później oznajmia Anastazji, że muszą skończyć ich intymną relację. Trzcińską bardzo boli jego zachowanie. Załamana szuka pocieszenia u Tomka, który zmęczony zasypia w trakcie rozmowy online. Nastka wpada do Beaty i żali się na swój głupotę, która sprawia, że nie może ułożyć sobie życia. Beata chce wiedzieć, kim jest mężczyzna, który wprowadził taki zamęt w jej życiu, ale Nastka ucieka od odpowiedzi i wyciąga Beatę na tańce. W klubie pijana Anastazja w końcu wyznaje przyjaciółce, że zakochała się w księdzu, a potem tańczy do upadłego. Beata bezskutecznie próbuje zabrać pijaną przyjaciółkę do domu. W pewnym momencie pojawia się ksiądz Olek, który wynosi na rękach pijaną Nastkę z klubu… Robert wyjaśnia Idze i Michałowi, dlaczego przerwał ich ślub - w Trójmieście do szpitala trafiła ranna w wypadku kobieta, która może być Kingą. Poszkodowana ma w tej chwili opatrunek na twarzy, ale znaleziono przy niej paszport Kingi Brzozowskiej. W tej sytuacji ślub Michała i Igi zostaje odwołany. Przybysz natychmiast udaje się na komendę, aby zebrać jak najwięcej informacji o rannej kobiecie. Przybita tym co się stało, wyrzuca sobie, że nie odebrała rano telefonu - oszczędziłaby sobie wstydu i nerwów. Rozżalona wyznaje Robertowi że chciałaby, żeby to była Kinga, bo ma już dosyć ciągłej walki z duchem. Wieczorem Iga pokazuje Michałowi zdjęcie rannej kobiety. Niestety Brzozowski nie jest w stanie powiedzieć czy to jego żona. Nie potrafi też powiedzieć, czy chciałby, żeby to była Kinga…