W odcinku 3010

W odcinku 3010

Wszystkie odcinku serialu Na Wspólnej obejrzysz w player.pl!

Szef wydawnictwa i członek kapituły konkursu „Vlog Roku” wręcza Brzozowskiej zaproszenie na mającą się dziś odbyć galę. Wyjaśnia, że członkowie jury postanowili przyznać jej wyróżnienie w uznaniu za działalność, która ma ważny przekaz społeczny. Izabela przychodzi na galę w przyciemnionych okularach, które szczelnie zakrywają ślady pobicia. Przypadkiem spotyka tam byłego męża, który wyjaśnia, że przyszedł na galę, żeby przypomnieć o sobie wydawcy. Jerzy jest sfrustrowany faktem, że przestał już być rozchwytywanym pisarzem i sam musi kombinować, żeby dotrzeć do wydawców. Podczas imprezy bezskutecznie próbuje porozmawiać z Tokarskim, lecz ten ignoruje Dudka. Za to faworyzuje Izabelę, którą chwilę później zaprasza na scenę, żeby opowiedziała o swoim vlogu. Jerzy jest zaskoczony, kiedy dowiaduje się, że jego była żona zajmuje się tematem przemocy wobec kobiet. Podczas swojego wystąpienia Iza zdobywa się na śmiały gest - zdejmuje okulary i pokazując siniaki stwierdza, że ofiarą przemocy może być każda kobieta. Jerzy jest pod dużym wrażeniem. Po chwili wydawca podchodzi do Brzozowskiej i gratulując jej oznajmia, że chciałby, żeby wydała książkę o problemach współczesnych kobiet. Dodaje, że byłby to flagowy tytuł jego wydawnictwa i zapewnia, że to będzie hit. Izabela jest bardzo zaskoczona propozycją Tokarskiego…

Julka nie może się doczekać, kiedy znowu przyjdzie dziadek. Igor zniecierpliwiony czeka na kontakt od ojca w sprawie gangu. Denerwuje się, że nie zdąży nic napisać i znowu przyjdzie do redakcji z pustymi rękami. Jakiś czas później spotyka się z naczelnym, którego solennie zapewnia, że wkrótce będzie miał gotowy materiał. Tymczasem ojciec Igora czeka w odludnym miejscu na spotkanie z informatorem. Niestety, Leszek zostaje obezwładniony i mocno pobity przez jakichś dwóch typów. Mężczyźni, którzy założyli mu na głowę worek, wiedzą, że pozostaną nierozpoznani. Grożą Nowakowi śmiercią, jeśli dalej będzie drążył sprawę napadów rabunkowych.Igor przeprowadza wywiad z Lin. Po skończonej rozmowie kobieta pyta o postępy jego śledztwa. Nowak zadowolony oznajmia, że ma już informatora i jest na dobrej drodze do rozwikłania sprawy. Po chwili dostaje telefon od ojca.

Leszek, mimo że mocno pokiereszowany, nie zamierza przestać zajmować się sprawą gangu. Mimo próśb syna, ani myśli wycofywać się z raz powziętego zamiaru. Nie chce zgłaszać sprawy na policję. Tłumaczy, że i tak niewiele im powie, bo nie widział napastników, którzy założyli mu worek na głowę. Dodaje, że teraz bardziej martwi się tym, że w takim stanie nie może pokazać się wnuczce, z którą miał się dziś spotkać. Igor zapewnia, że jakoś wytłumaczy go przed Julką. Igor jest zły na siebie, że namówił tatę do zajmowania się sprawą, która mogła go kosztować życie. Elżbieta nalega, żeby Igor zgłosił pobicie ojca na policję…

Jarek postanawia wyrzucić swoje sceniczne stroje i wszystkie rekwizyty. Gdy Eliza próbuje odwieść go od tego zamiaru, przypomina jej, że sama jeszcze do niedawna uważała za głupotę to, czym się zajmuje. Eliza przytula chłopaka i mówi mu, że bardzo jej na nim zależy i chce, żeby robił to, co lubi. Jakiś czas później Jarek przez przypadek znajduje w kieszeni marynarki wisiorek od Emi. Eliza opowiada ojcu o tym, co spotkało Jarka. Usilnie prosi, żeby załatwił mu występy solo. Tłumaczy, że chce, aby jej chłopak odzyskał wiarę we własne siły i robił to, co kocha. Przyznaje, że nie od razu spodobało jej się jego zajęcie, ale zrozumiała, ile to dla niego znaczy. Jakiś czas później Jarek daje występ dla małych pacjentów oddziału onkologicznego. Jego sztuka sprawia, że na twarzach chorych dzieci pojawia się uśmiech. Eliza jest bardzo wzruszona i dumna ze swojego czarodzieja. Młody Berg jest bardzo szczęśliwy, że udało mu się dać radość chorym dzieciom. Obiecuje ordynatorowi, że będzie wpadał do nich z występami. Lekarz prosi Jarka o występ na urodzinach synka. Berg odmawia - do większych pokazów potrzebny jest asystent, a on nikogo takiego nie ma.

Eliza i Jarek wracają do domu szczęśliwi. Dopiero po chwili zauważają resztę przyjaciół w grobowych nastrojach. Bruno wyjaśnia im, że na szpital, w którym leżał Norbert, był zamach terrorystyczny i kilku cudzoziemców zostało wziętych na zakładników. Zrozpaczona Agata dodaje, że nie ma z Norbertem kontaktu...

podziel się:

Pozostałe wiadomości