W odcinku 2997

W odcinku 2997

Wszystkie odcinku serialu Na Wspólnej obejrzysz w player.pl!

Sławek mówi Idze, że złożył wniosek o awans dla niej. Robert stwierdza, że naprawdę na niego zasłużyła, po czym dodaje, że szef zwołał na dzisiejsze popołudnie konferencję prasową, na której i ona ma się zjawić. Przybysz nalega, żeby spotkanie z dziennikarzami przesunąć na następny dzień. Przypomina, że wśród zatrzymanych jest jej siostra, z którą chciałaby porozmawiać zanim opinia publiczna dowie się o jej udziale w organizacji przestępczej. Pomimo sprzeciwu kolegów, udaje się do Agaty i pyta ją, jak to się stało, że z dobrze zapowiadającej się dziewczyny stała się przywódczynią gangu. Nie może zrozumieć, czemu nie odezwała się do matki, kiedy już było to dla niej możliwe. Agata odpowiada jej zadziornie i daje do zrozumienia, że nie chce nic słyszeć o mamie. Tłumaczy siostrze, że przeżyła piekło i cudem udało jej się przeżyć. Iga pokazuje jej zdjęcie Kornelii i wyjaśnia, że ta kobieta została zabita przez jej kolegów. Prosi Agatę, żeby pomyślała, jakim ciosem dla ich mamy będzie wiadomość o tym, kim się stała. Nalega, żeby zgodziła się współpracować i została świadkiem koronnym. Agata nie chce nawet o tym słyszeć. Iga zapewnia ją, że nic jej się nie stanie i dodaje, że być może kiedyś mogłaby nawet zobaczyć mamę. Iga przychodzi do Michała. Brzozowski przytula ukochaną i wita ją z powrotem w domu. Jakiś czas później Przybysz dostaje telefon od Sławka, który informuje ją, że Agata zgodziła się zostać świadkiem koronnym. Jakiś czas później Iga pojawia się u mamy. Kobieta zapłakana mówi jej, że miała straszny sen o Agatce, który odczytuje jako znak, że jej córka nie żyje. Przybysz z ciężkim sercem przyznaje, że prawdopodobnie tak właśnie jest i dodaje, że po dziesięciu latach od zaginięcia policja uznaje taką osobę za zmarłą… Przemek spotyka się z bratem. Grzesiek mówi mu, że mama chodzi struta od czasu ich kłótni i nawet nie chce rozmawiać z ojcem. Nalega, żeby Przemek odezwał się do niej. Przemek obiecuje, że pogada z mamą, pod warunkiem że Grzesiek przywiezie mu jego rower, który jest mu potrzebny, bo załapał fuchę przy rozwożeniu pizzy. Na uwagę, że zbyt ciężko pracuje, odpowiada, że tak właśnie wygląda dorosłe życie. Młody jest zaniepokojony i zasmucony tym, jak brat pokomplikował sobie życie. Grzesiek opowiada tacie, co u Przemka. Smolny, mimo, że jest pod wrażeniem, że starszy syn znalazł drugą pracę, uważa, że powinien najpierw skończyć szkołę. Grzesiek radzi mu, żeby sam o tym powiedział Przemkowi… Tymon przychodzi do redakcji kompletnie pijany i zrozpaczony przy wszystkich oznajmia Smolnemu, że oboje z Gwiazdą są rogaczami. Na osobności wyjaśnia mu, że śledził Marcelinę i odkrył, że ma kochanka. Ma zamiar powiedzieć Przemysławowi o wszystkim, również o swoim romansie z jego żoną. Smolny zabrania tego zrobić, bo wtedy Gwiazda gotów jest zlikwidowałby całą redakcję. Tymon obojętnie stwierdza, że ma to gdzieś. Po odwiezieniu przyjaciela do domu Krzysztof zastanawia się z Tomkiem i Danielem, co robić. Tłumaczy chłopakom, że dopóki Tymon nie wytrzeźwieje, muszą stale mieć go na oku, żeby nie chlapnął czegoś Gwieździe. Nie zważając na protesty każe Tomkowi a potem Danielowi, pilnować go na zmianę do czasu, aż z delikwenta wyparuje alkohol… Joannie ma wyrzuty sumienia z powodu jej wczorajszego zachowania względem znajomego Kasi. Bogdan mówi żonie, że już dzwonił do córki i ją przeprosił. Uspokaja Joannę i zapewnia ją, że nikt nie ma do niej pretensji. Po chwili w mieszkaniu Bergów zjawia się policjant. Oznajmia, że w budynku trwa ewakuacja z powodu zgłoszenia o podłożeniu ładunku wybuchowego. Szybko okazuje się, że był to fałszywy alarm. Joanna nie ma najmniejszych wątpliwości, że to sprawka Karola. Kiedy wracają do mieszkania z pokoju wyskakuje Majowy i obezwładnia Berga paralizatorem. Joanna przerażona ucieka do drugiego pomieszczenia. Karol prośbą i groźbą usiłuje nakłonić ją do otwarcia drzwi. Nie zauważa, że w tym czasie Bogdan odzyskał przytomność. Berg zachodzi go od tyłu i uderza ciężkim przedmiotem. Niebawem zjawia się policja i zakuwa Majowego w kajdanki. Ten odgraża się i robi Joannie wyrzuty, że odrzuciła go, chociaż przy nim mogła być szczęśliwa...

podziel się:

Pozostałe wiadomości