W odcinku 2915

W odcinku 2915

Cały odcinek > obejrzysz bez opłat w PLAYER.PL

Jurek namawia Hofferów do zorganizowania, na dziedzińcu ich domu, koncertu charytatywnego. Wyjaśnia, że pomaga sąsiadce zebrać fundusze na leczenie i rehabilitację jej niepełnosprawnego dziecka. Hofferowie nie są zachwyceni pomysłem zorganizowania głośnej imprezy tuż pod ich oknami. Kiedy Roman dowiaduje się, że to Jurek miałby wystąpić i to w dodatku w przebraniu kobiety, stwierdza, że wspólnota nigdy się na to nie zgodzi. Tłumaczy, że Włodek - jej przewodniczący ma konserwatywne zapatrywania i na pewno od razu odrzuci pomysł. Honorata uważa jednak, że warto spróbować.

Roman prosi Włodka o zgodę na zorganizowanie koncertu. Tłumaczy mu, że cel jest szczytny i zmieszany próbuje wyjaśnić, o jakiego wykonawcę chodzi. Niespodziewanie zjawia się przebrany za kobietę Jurek. Wylewnie wita się z Romanem i przedstawia się Włodkowi jako Cecylia Drozd. Zięba, wyraźnie urzeczony, nie tylko wyraża zgodę na zorganizowanie koncertu, ale także zastanawia się, jak mógłby pomóc. Zaprasza Cecylię i Romana do baru w celu omówienia szczegółów. Jest zachwycony, gdy dowiaduje się, że Cecylia będzie śpiewać stare przeboje. Po chwili z zaplecza wychodzi Maria. Od razu poznaje Jurka, ale nie zdradza się przed mężem. Na osobności Ziębowa prosi Jurka i Romana, żeby na razie nie mówili prawdy jej mężowi. Ze śmiechem stwierdza, że ona także ma ochotę się zabawić.

Roman ostrzega Jurka, że z pozostałymi mieszkańcami i widzami koncertu nie pójdzie mu tak łatwo jak z Włodkiem. Uświadamia mu, że cała impreza może się skończyć wielkim skandalem. Jurek bagatelizuje to. Stwierdza, że nie obchodzi go, co powiedzą ludzie - liczy się tylko szczytny cel… Bruno podczas porannej toalety znajduje w kieszeni spodni narkotyki, które dostał od handlarzy. Postanawia spróbować, lecz w tym samym momencie Norbert zaczyna dobijać się do łazienki. Norbert przeprowadza godzinę wychowawczą na temat molestowania. Po lekcji jedna z uczennic dziękuje wychowawcy, że poruszył tak ważny temat. Uważa, że większość jej kolegów z klasy to głupki, których jedyną radością jest dokuczyć Lenie. Zwraca uwagę, że dziewczyna już w gimnazjum miała pod górkę i choć wydawało się, że w liceum będzie lepiej, wciąż musi zmagać się z ludzką podłością. Wyjaśnia nauczycielowi, że dobrze znają się z Leną, bo ich rodzice się przyjaźnią. Dodaje, że i one były dobrymi koleżankami, ale kiedyś Lena przekroczyła granicę i coś się między nimi zepsuło. Daje do zrozumienia, że sama też nie jest bez winy. Mimo to zależy jej, by Lena nie czuła się odrzucana i wyśmiewana. Uświadamia nauczycielowi, że chociaż dziewczyna wygląda na twardą, w rzeczywistości jest bardzo wrażliwa i w końcu może nie wytrzymać.

Owczarek zaprasza matkę Leny, żeby porozmawiać z nią o tym, co zaszło w szkole. Kobieta nerwowo reaguje na wszelkie próby wyjaśnienia sytuacji. Stwierdza, że jej córka jest normalną dziewczyną, choć nauczyciel nawet nie zasugerował, ze jest inaczej. Żąda, by ukarano chłopaka, który zaatakował Lenę, by takie sytuacje więcej się nie powtórzyły. Norbert zwierza się Agacie ze swoich problemów z uczniami. Nie może zrozumieć, czemu nikt nie chce mówić głośno o problemach Leny. Czuje, że wszyscy wiedzą, co jej jest, ale nikt, nawet jej mama, nie chce zrobić nic, żeby jej pomóc. Opowiada, jak ostro dziewczyna zareagowała na zaczepkę Krisa. Agata stwierdza, że być może Lena ma problem nie tylko w szkole, ale i poza nią. Uświadamia Norbertowi, że agresywne zachowania często wynosi się z domu…

Arek odwiedza żonę w szpitalu. Wręcza jej piękny bukiet kwiatów i oznajmia, że dom jest przygotowany na jej powrót. Ewa bez cienia emocji mówi mu, że lekarz chce ją zatrzymać dłużej na obserwacji. Przeprasza męża, ale on obrusza się i stwierdza, że to raczej on powinien błagać ją o przebaczenie, że, zajęty własnymi sprawami, nie zauważył, co się z nią dzieje. Lekarka oznajmia Ostrowskiemu, że jego żona zostanie przeniesiona na obserwację do szpitala psychiatrycznego. Arek zapewnia, że to nie jest konieczne i dodaje, że Ewa będzie miała w domu doskonałą opiekę. Doktor uświadamia Arkowi, że właśnie w domu i w jego obecności Ewa próbowała się zabić i w razie odmowy, sprawa zostanie przekazana do sądu, który zapewne podejmie decyzję o odesłaniu chorej na oddział psychiatryczny.

Igor przynosi ukochanej jej ulubione rogaliki. Elżbieta z apetytem rzuca się na nie, lecz po chwili odkłada je z niesmakiem. Lekarka wyjaśnia jej, że zmiana preferencji smakowych to częsty objaw po urazie, który przeżyła. Zapewnia, że to tylko chwilowe. Po chwili dodaje, że badania nie wykazały żadnych mikro urazów w obrębie czaszki i Ela może już wracać do domu. Arek zapewnia żonę, że jej pobyt w psychiatryku nie potrwa długo. Gdy po chwili zjawiają się sanitariusze, żeby zabrać Ewę do drugiego szpitala, oburza się, że chcą ją przewozić zapiętą w pasy. Ewa prosi go, żeby się uspokoił. Kładzie się i pozwala zapiąć pasami. Julka jest bardzo szczęśliwa z powrotu mamy. Elżbieta wyznaje, że ona także bardzo tęskniła za domem. Na osobności prosi Igora, żeby wyrzucił kwiaty, które dostała na powitanie. Wyjaśnia, że robi się jej niedobrze od ich zapachu.

Danuta dowiaduje się od Ostrowskiego, co stało się z Ewą. Nie rozumie, jak mogli nie zauważyć, że dzieje się z nią coś złego. Przypomina sobie, że ostatnio Ewa rzeczywiście zachowywała się dziwnie, ale też dobrze się maskowała. Arek obwinia się, że choć jako jedyny wiedział, że żona czuje się wyobcowana i samotna, nie zrobił nic i zajmował się tylko problemami w pracy…

podziel się:

Pozostałe wiadomości