W odcinku 2896

W nowych odcinkach

Cały odcinek > obejrzysz bez opłat w PLAYER.PL

Gosia jest bardzo szczęśliwa, kiedy dowiaduje się, że rodzice się zaręczyli. Marek wyznaje córce, że Danuta jest tak wspaniała, że postanowiła adoptować Szymka. Stefan skarży się Markowi, że Halina wyrzuciła wszystkie jego ulubione patelnie. Rozsierdzony stwierdza, że najchętniej rozwiódłby się z nią, bo ich wspólne życie to pasmo udręk. Zimiński próbuje przemówić przyjacielowi do rozsądku. Uświadamia mu, że w małżeństwie nie zawsze dobrze się układa, ale nawet z najgorszych sytuacji da się jakoś wybrnąć. Jako dowód podaje przykład swojego związku z Danusią. Dębek wie jednak swoje. Zimiński mówi żonie, że Dębkowie mają małżeńskie problemy. Danuta uważa, że nie ma czym się martwić, bo przecież ich przyjaciele ciągle kłócą i godzą się ze sobą. Bardziej obawia się o Ewę, która bardzo dziwnie się zachowuje. Po chwili zjawia się Halina i od progu zaczyna uskarżać się na męża. Jakiś czas później przychodzi Stefan. Przeprasza za żonę i stwierdza, że brak jej piątej klepki. Między małżonkami dochodzi do przepychanki słownej. Zimińscy nalegają, żeby na chwilę odpuścili i ich wysłuchali. Marek prosi Stefana, żeby został jego świadkiem na ślubie. Dębkowie są bardzo wzruszeni, że przyjaciele pobierają się. Halina od razu stwierdza, że ma już pomysł na wieczór panieński, ale Stefan natychmiast ją gasi uświadamiając, że nikt jej o nic nie prosił. Zimińskiej robi się żal przyjaciółki - proponuje Dębkowek, żeby została świadkową.Mikołaj przychodzi po Martę, która ma mu towarzyszyć w czasie rozprawy rozwodowej. Po chwili Leśniewski dostaje od swojego adwokata telefon. Dowiaduje się, że Nicole przedłożyła sądowi zwolnienie lekarskie w związku ze stanem jej zdrowia - jej ciąża jest zagrożona. Mikołaj jest w szoku, kiedy dowiaduje się, że Nicole spodziewa się dziecka. Długo nie może się pozbierać po tym czego się dowiedział. Podczas pracy Marta dostaje od niego SMS-y, w których Leśniewski skarży się, że jego życie nie ma sensu. W przerwie oddzwania do przyjaciela i tłumaczy mu, że użalanie się nad sobą nic dobrego nie przyniesie. Zależy jej na Mikołaju i gotowa jest nawet odwołać nagrania, żeby przyjechać do niego i go pocieszyć. Mikołaj zapewnia, że da sobie radę.

Marta ćwiczy z synem na ściance wspinaczkowej. Ksawery zwraca mamie uwagę, że chyba wpadła w oko trenerowi, który jego zdaniem jest całkiem podobny do Olafa. Po chwili przeprasza za swój nietakt. Konarska zapewnia syna, że nie zrobił jej przykrości. Stwierdza, że z czasem nawet najtrudniejsze doświadczenia tracą swój ciężar i nie bolą tak jak na początku. Jest bardzo zaskoczona, kiedy dowiaduje się, że Ksawery też miał dziewczynę, z którą się rozstał. Chłopak zwierza się mamie, że nie może zapomnieć o Celinie. Marta uświadamia mu, że jeśli chce iść dalej, musi się odciąć od tego, co było i przestać rozpamiętywać porażki. Zapytana, czy sama to potrafi, z pewnością siebie odpowiada, że już się tego nauczyła. Marta dzwoni do Mikołaja, lecz ten – słysząc dzwonek do drzwi - nie odbiera telefonu. Konarska nagrywa mu wiadomość, w której wyznaje że jest wspaniałym facetem i na pewno w końcu znajdzie szczęście. Tymczasem u Leśniewskiego zjawia się Roma. Z jej słów wynika, że przyszła na jego zaproszenie. Jest uwodzicielska i jasno daje do zrozumienia, że chce mu dać to, czego pragnie. Para zaczyna się namiętnie całować i po chwili ląduje w łóżku…

Przed szpitalem tłum dziennikarzy oblega Arka, oskarżając go o spowodowanie śmierci pacjenta i zadając natarczywe pytania. Ostrowskiemu trudno utrzymać nerwy na wodzy. Udziela dziennikarzom szorstkiej odpowiedzi, krytykując ich ignorancję. W szpitalu zjawia się policjant. Wyjaśnia, że w prokuraturze złożono zawiadomienie w związku ze śmiercią Maćkowiaka. Prosi o pełną dokumentację zmarłego pacjenta. Maćkowiak przychodzi do Ostrowskiego. Niespodziewanie oznajmia mu, że zawiadomienie dziennikarzy było błędem. Z jego słów wynika, że tak naprawdę chciałby usłyszeć od lekarza, że jest mu przykro z powodu śmierci jego ojca. Ostrowski wyraża współczucie dla Maćkowiaka. Z mężczyzny uchodzi całe powietrze. Kiedy jednak Anna pyta go, czy wycofa zawiadomienie w prokuraturze, oznajmia, że nie ma zamiaru tego robić. Media nagłaśniają sprawę śmierci Maćkowiaka i bez przerwy puszczają wypowiedź jego syna. Ewa jest pełna najgorszych przeczuć. Podczas pracy zachowuje się, jakby nie była do końca świadoma tego, co robi. Jest do tego stopnia rozkojarzona, że klientka ostro musi przywołać ją do porządku.

Danuta spotyka się z Ewą. Od razu zauważa, że przyjaciółka jest jakaś nieswoja. Hofferowa wyjaśnia jej, że Arek ma kłopoty i zrobiła się na niego nagonka w mediach, która nie wiadomo jak się skończy. Danuta jest bardzo zaniepokojona dziwnym zachowaniem Ewy. W drodze do domu Ewa dostaje telefon od Arka, który mówi jej, że będzie musiał zostać w pracy na noc. Ewa przyjmuje to bez żadnej emocji. Chociaż widać, że przed chwilą płakała, zapewnia męża, że czuje się świetnie i za chwilę kładzie się spać. Cały czas przysłuchuje się jej jakiś mężczyzna, który, po skończonej rozmowie, zaprasza ją do siebie. Jest w szoku, gdy ta w odpowiedzi zaczyna głośno krzyczeć...

podziel się:

Pozostałe wiadomości