W odcinku 2894

W odcinku 2894

Cały odcinek > obejrzysz bez opłat w PLAYER.PL

Iga rozmawia z ochroniarzem, który był świadkiem zajścia między Wszołą a Maksem. Mężczyzna zeznaje, że Brzozowski rzucił się na naczelnika i odgrażał się, że go zabije. Dodaje, że dla niego i jego kolegów zabójstwo Wszoły nie jest wcale zaskoczeniem, bo to był bardzo zły i nielubiany człowiek. Maks zostaje wezwany na komisariat w celu złożenia dodatkowych zeznań. Nie zaprzecza, że napadł Wszołę i wyjaśnia, dlaczego tak się stało. Stanowczo jednak zaprzecza, że zabił naczelnika. Agnieszka przypomina Ilonie o jutrzejszej rozprawie. Wierzy, że wszystko się wyjaśni i uda się wyciągnąć ją z aresztu. Zdybicka jest u kresu sił.

Maks spotyka się z Igorem, który chce przeprowadzić dziennikarskie śledztwo, aby pomóc Ilonie. Brzozowski nie jest przekonany, czy rozgłos w prasie im pomoże – obawia się zemsty prokuratora Walewskiego. Igor przekonuje przyjaciela, że niczego nie ryzykuje. Przeciwnie: prokurator będzie się miał na baczności wiedząc, że prasa patrzy mu na ręce. Uświadamia przyjacielowi, że jeśli rzeczywiście Walewski uwziął się na niego i Ilonę, sam nie da sobie z nim rady. Maks przyznaje mu rację. Nowak obiecuje, że sprawą zajmie się nie tylko jego gazeta, ale także pismo Smolnego. Aneta naciska na męża, żeby wykazał inicjatywę i skontaktował się z Jarogniewem. Ostrzega go, że rada adwokacka będzie bezlitosna po tym, jak Darek potraktował podopiecznego. Żbik choć nie chętnie, dzwoni do Hasiakowej. Ta z przekąsem gratuluje mu jego wyczynu. Stwierdza, że jeszcze nigdy w jej karierze nie zdarzyło się, żeby to dziecko zerwało umowę. Żbik zapewnia, że nie zrobił nic złego i dodaje, że próbował skontaktować się z Jarogniewem, ale bezskutecznie. Kobieta uświadamia Darkowi, że doskonale wie, dlaczego chłopiec zerwał z nim kontakty. Szczerze powątpiewa w dobre intencje Żbika.

Darek przychodzi do szkoły, w której uczy się jego podopieczny. Przed budynkiem zauważa, jak chłopak próbuje odzyskać swoją czapkę od starszych kolegów, którzy naigrawają się z niego. Żbik wkracza do akcji i, odebrawszy im własność dzieciaka, przepędza grożąc konsekwencjami za naruszenie cudzego mienia. Zamiast słów wdzięczności słyszy od chłopca ostry wyrzut, że wtrąca się nieproszony. Żbik musi się mocno natrudzić, żeby przekonać go, by zechciał z nim porozmawiać bez dąsów i przytyków. Wyznaje, że kiedyś też był prześladowany przez kolegów ze szkoły. Daje chłopcu do zrozumienia, że choć teraz jest mu ciężko, z czasem zapomni o poniżeniu, o ile nie podda się i będzie szedł po swoje. Zabiera go na opuszczony parking i pozwala przejechać się swoim autem. Jaro jest w siódmym niebie…

Jola z zakładu fryzjerskiego przeprasza Ewę, że do niej nie oddzwoniła. Dodaje, że rekomendacja profesor Zimińskiej jest wystarczającym potwierdzeniem umiejętności Ewy. Proponuje jej jeden dzień próbny. Hofferowa z radością na to przystaje. Szybko oswaja się ze specyfiką pracy z młodymi, pełnymi szalonych pomysłów klientkami i sama wykazuje się niebywałą inwencją, czym od razu zaskarbia sobie przychylność i szacunek. Na koniec dnia Jola oznajmia jej, że chce ją mieć w swoim zespole. Tymczasem na oddziale Ostrowskiego zjawiają dwaj dziennikarze z kamerą. Żądają od Ostrowskiego wyjaśnień w sprawie zmarłego pacjenta i oskarżają go o błędy w sztuce lekarskiej, które doprowadziły do jego śmierci. Arek stara się rzeczowo odpowiadać na pytania, ale w końcu traci panowanie nad sobą i każe się wynosić intruzom ze swojego oddziału. Kiedy Kolenda dowiaduje się o zajściu, przychodzi do Arka i oznajmia, że zastanawia się nad zamknięciem oddziału dla odwiedzających. Ostrowski twardo twierdzi, że nie popełnił żadnego błędu i nie ma powodów, żeby zachowywali się, jakby byli winni. Jednak Anna ma uzasadnione obawy, że ta afera zaszkodzi oddziałowi i całemu szpitalowi.

Ewa chwali się mężowi, że dostała pracę i opowiada, jak minął jej dzień. Arek jest w fatalnym nastroju, ale nie pokazuje tego żonie. Zapewnia, że bardzo się cieszy. Po chwili dostaje od Kamila telefon z informacją, że Maćkowiak wypowiada się właśnie w telewizji na temat ich szpitala. Natychmiast włącza telewizor. Maćkowiak oskarża personel o śmierć swojego ojca i żąda ukarania Ostrowskiego…

podziel się:

Pozostałe wiadomości