W odcinku 2872

W odcinku 2872

Cały odcinek > obejrzysz bez opłat w PLAYER.PL

Muszko jest bardzo zaintrygowany tym, że Roman od paru dni wręcz tryska humorem. Zwraca Włodkowi uwagę, że coś musi się za tym kryć i prosi go, żeby miał oczy i uszy otwarte. Tymczasem Roman dzwoni do dzieci i zaprasza je na obiad. Po skończonej rozmowie wyjaśnia żonie, że dostał właśnie przelew z urzędu. Zapytany, w co ma zamiar zainwestować swoje pół miliona, tajemniczo stwierdza, że ma pomysł, ale wyjawi go dopiero podczas rodzinnego spotkania. Roman uroczyście wręcza każdemu z dzieci po 50 tysięcy złotych, zaznaczając, że to dopiero pierwsza rata tego, co chce im dać. Tłumaczy, że chciałby im w ten sposób podziękować za wsparcie, które okazali mu w trudnych chwilach. Ku jego ogromnemu zdziwieniu Marta, Zuza i Mikołaj odmawiają przyjęcia pieniędzy. Zgodnie stwierdzają, że Roman nie musi im płacić za to, co było ich powinnością. Nalegają, żeby wpłacił pieniądze z powrotem do banku, albo w coś je zainwestował. Roman czuje się urażony. Skarży się, że nie pozwalają mu nawet zrobić dobrego uczynku, po czym zdenerwowany wychodzi z mieszkania. Na dziedzińcu spotyka Zdzisława, który natychmiast zauważa jego rozdrażnienie i próbuje wybadać, co się stało. Hoffer odpowiada mu cierpko, a gdy ten zapewnia, że z każdym problemem może zwrócić się do niego, chłodno oznajmia, że nie potrzebuje pomocy.Roman zastanawia się, gdzie ukryć pieniądze, które wypłacił z banku. Wpada w panikę, kiedy ktoś dzwoni do drzwi. Otwiera je, lecz nie zastaje nikogo na korytarzu. Dopiero po chwili zauważa na wycieraczce kopertę. W środku znajduje anonimowy list z ostrzeżeniem, że jest obserwowany. Roman zaczyna się poważnie niepokoić. Przekłada banknoty do zniszczonego pudełka i wychodzi z domu… Malwina w tajemnicy przed Brunem dzwoni do ojca po pożyczkę. Wyjaśnia w końcu tacie, że jej chłopak popadł w długi i musi jak najszybciej uregulować należności. Jakiś czas później spotyka się z Agnieszką, którą Hebel poprosił o zajęcie się tą sprawą. Malwina przychodzi z Olszewską do Bruna. Agnieszka oznajmia chłopakowi, że Tadeusz jest gotów sfinansować jego pomysł na biznes. Próbuje wybadać chłopaka, co chciałby robić. Zmieszany Bruno zapewnia, że wiedzie mu się nie najgorzej i nie chce nic zmieniać w swoim życiu. Agnieszka nie wytrzymuje i jasno daje do zrozumienia, że wie o jego problemach. Oznajmia Brunowi, że jeśli tylko wykaże się inwencją, jej mąż chętnie mu pomoże. Bruno jest obrażony na Malwinę, że powiedziała ojcu i Agnieszce o jego problemach. Buńczucznie stwierdza, że sam znalazłby rozwiązanie, a tak wyszedł tylko na nieudacznika. Dziewczyna traci cierpliwość - radzi mu, żeby wymyślił pomysł na biznes, zanim komornicy zajmą jego mienie. Przyjaciele starają się pomóc Brunowi znaleźć jakiś sposób na zarobienie pieniędzy. Norbert wpada na pewien pomysł. Sugeruje Brunowi, żeby, korzystając z pieniędzy od Hebla, przejął i rozkręcił klub Miłosza. Bruno kategorycznie odmawia. Stwierdza, że nie będzie pracował z kolesiem, który skrzywdził jego kuzynkę. Zmienia jednak zdanie, kiedy dowiaduje się, że Miłosz jest obecnie na odwyku i nawet nie będzie musiał się z nim kontaktować. Bruno podekscytowany opowiada Agnieszce, jaki ma plan na rozkręcenie klubu. Olszewska nie ma akurat czasu z nim rozmawiać, ale daje do zrozumienia, że przemyśli sprawę. Prosi, żeby spotkali się jutro. Malwina jest dumna ze swojego chłopaka… Smolny, od samego rana, rozmyśla o ostatnich wydarzeniach związanych z ujawnioną przez niego aferą. Basia ma już tego dosyć – ostrzega, że powoli traci cierpliwość. Tomek nalega, żeby naczelny odpuścił temat, o którym pisali ostatnio i pozwolił dziennikarzom zająć się czymś nowym. Krzysztof ani myśli się wycofywać. Stwierdza, że nie boi się pozwów, ani tym bardziej Gwiazdy, który jest „tylko” właścicielem gazety i nie ma prawa decydować o tym, jakie tematy są w niej poruszane. Wskazując dumnie na swoje rany po pobiciu oświadcza, że niczego się nie boi. Po chwili słabnie – ma zaburzenia widzenia i nie może utrzymać równowagi. Cały zespół natychmiast przystępuje do niego, by mu pomóc. Tymon wyciąga skręta i proponuje przyjacielowi, żeby się trochę rozluźnili na zewnątrz. Smolny opanowuje zawrót głowy i natychmiast przywołuje go do porządku. Każe mu schować narkotyki i oznajmia, że musi być trzeźwy i gotowy do działania… Tymczasem Basia opowiada Weronice o kłopotach z mężem. Roztocka przekonuje ją, że zachowanie Krzysztofa ma na pewno związek z pobiciem i dodaje, że powinna skonsultować się w tej sprawie z lekarzem. Basia wie jednak swoje. Zrozpaczona stwierdza, że jej małżeństwo się sypie i że na nic nie ma już wpływu. Weronika radzi przyjaciółce, żeby, zamiast rozpaczać - pomyślała o sobie. Smolny wpada w paranoję, że ktoś czyha na jego życie. Wychodząc z auta zalękniony bacznie obserwuje zbliżającego się do niego mężczyznę. Kiedy nieznajomy jest już bardzo blisko, Krzysztof osłania się, jakby spodziewał się ciosu. Okazuje się jednak, że to zwykły przechodzień...

podziel się:

Pozostałe wiadomości