W odcinku 2871

W odcinku 2871

Cały odcinek > obejrzysz bez opłat w PLAYER.PL

Szef mówi Marcie, że kobieta, która miała być dziś gościem w jej programie nie przyjdzie, bo rozchorowało jej się dziecko. Zadowolony dodaje, że znalazł już kogoś na zastępstwo. Wyjaśnia, że to mężczyzna, który przejął większość obowiązków związanych z wychowywaniem dziecka, po to, by jego żona mogła robić karierę. Gościem programu Marty okazuje się Maciej Domagała. Przed rozpoczęciem nagrania to on przewija synka, podczas gdy Roma – wystrojona i stroniąca od kontaktu z dzieckiem - opowiada Marcie o urokach układu, na który rzekomo zgodzili się wspólnie z mężem. Maciek co chwila wtrąca pod adresem żony złośliwe uwagi. Zwraca uwagę, że już po trzech tygodniach od porodu wróciła do pracy, bo nie mogła wysiedzieć z dzieckiem. Lenarska zbywa jego uwagi żartami. Ku jej ogromnej radości Marta postanawia, że ona także wystąpi przed kamerami. Podczas nagrania Maciek już wyraźnie podkreśla, że zajmuje się synem sam, bo żona zupełnie tego zaniechała. Marta jakby wcale nie zauważa napięć między małżonkami. Jest wyraźnie zafascynowana Romą, która na zakończenie wygłasza do kobiet apel, żeby nie rezygnowały z marzeń. Po nagraniu Marta dziękuje gościom, a zwłaszcza Lenarskiej. Liczy, że jeszcze nie raz pojawi się w jej programie. Roma jest bardzo uradowana tą propozycją.

Filip przychodzi z synem do Marty. Rodzice przeprowadzają z Ksawerym poważną rozmowę, podczas której chłopiec przyznaje się, że celowo upił się, żeby zwrócić na siebie uwagę mamy. Ta tłumaczy synowi, dlaczego tak bardzo przestraszyła się widząc go pijanego. Płacząc przeprasza za to, że go zaniedbywała i zapewnia, że zrobi wszystko, żeby to naprawić. Chłopiec, bardzo poruszony wyznaniem mamy, bez słowa podchodzi do niej i mocno ją przytula... Do Cieślika zgłasza się przedstawicielka fundacji działającej na rzecz kobiet po mastektomii. Wyjaśnia, że chciałaby zaprosić jego żonę do wzięcia udziału w wydarzeniu, które organizują. Damian stwierdza, że jego żona raczej nie będzie zainteresowana i że z pewnością nie zna problemu. Szybko okazuje się jednak, że Cieślikowa doskonale wie, czym zajmuje się fundacja. Z radością zgadza się wziąć udział w wydarzeniu. Jest jednak mocno zawiedziona, kiedy Żaneta uświadamia jej, że zamiast brylować na salonach w eleganckiej kreacji, musi wziąć udział w rajdzie terenowym. Monika obawia się, że pilotowanie w rajdzie przerasta jej umiejętności. Żaneta zapewnia ją, że da sobie radę, bo dziewczyny po mastektomii, z którymi pojedzie to przecież wojowniczki. Cieślikowa uświadamia jej, że ma startować w drużynie przeciwnej i liczy, że Żaneta będzie jej kierowcą. Szulcowa natychmiast stwierdza, że Monika powinna z tego zrezygnować. Jasno daje do zrozumienia, że nie zamierza ryzykować życia, jadąc z nią jako pilotem. Monika błaga ją, żeby zmieniła zdanie i potrenowała z nią...

Żaneta opowiada mężowi o rajdzie, w którym ma wziąć udział. Wojtek stwierdza stanowczo, że żona Damiana nie nadaje się do pilotowania i nie ma szans, żeby się tego nauczyła w tak krótkim czasie. Po chwili zjawia się Monika zaproszona przez Żanetę na pierwszy trening. Oglądając terenówkę Szulców z uznaniem stwierdza, że auto jest czyste i prezentuje się dobrze. Żaneta czuje, że będzie z nią miała ciężką przeprawę. Szybko przekonuje się, że jej obawy były słuszne. Monika nie umie czytać mapy co skutkuje tym, że ich samochód zagrzebuje się w hałdzie piachu. Po długiej i bezskutecznych próbach ruszenia z miejsca Monika dochodzi w końcu do wniosku, że rzeczywiście nie nadaje się do tego! Dawid przynosi Izie kwiaty i przeprasza za swoje zachowanie na spotkaniu u Jerzego i Oli. Przyznaje, że go poniosło i zrobił z siebie głupka przynosząc jej wstyd. Usprawiedliwia się tym, że czuł się zlekceważony przez towarzystwo, które kpiło z niego w żywe oczy. Brzozowska spotyka się z byłym mężem i przeprasza go za to, że popsuli im wczoraj z Dawidem imprezę. Jerzy przypomina żonie, że to jej chłopak zachował się niestosownie i sam powinien się pokajać. Iza przyznaje, że Dawid nie ma i nigdy nie będzie miał takiej klasy, jak Jerzy. Jednak stwierdza, że wcale nie przeszkadza jej, że nie jest intelektualistą, tak jak były mąż. Jerzy uświadamia jej, że Dawid to nie jest mężczyzna dla niej. Brzozowska twardo oznajmia Dudkowi, że nie będzie decydował o tym, z kim ma się spotykać. Klementynka jest bardzo zaniepokojona widząc, że między mamą a jej chłopakiem coś nie gra. Po kryjomu pyta mamę, czy rozstają się ze sobą. Iza nie wie, co odpowiedzieć córce. Jakiś czas później, na osobności, Dawid pyta ukochaną co z nimi będzie. Zapewnia, że jego uczucia pozostały niezmienione. Prosi Izabelę, żeby nie podejmowała pochopnych decyzji. Zapewnia, że poczeka, gdyby rzuciła go, a potem chciała zmienić zdanie. Brzozowska z ciężkim sercem oznajmia mu, że nie mogą być razem. Dziękuje mu za wszystko i przeprasza, że tak wyszło...

podziel się:

Pozostałe wiadomości