W odcinku 2772

W odcinku 2772

Cały odcinek > obejrzysz bez opłat w PLAYER.PL

Aneta oznajmia Milenie że chętnie zostanie patronem jej aplikacji. Wyjaśnia, że nie chciałaby przegapić, jak taka bystra i zdolna osoba staje się świetnym prawnikiem. Stażystka, choć najwyraźniej nie za bardzo zadowolona z propozycji, przyjmuje ją. Jakiś czas później mówi o tym Żbikowi. Nie ukrywa, że wolałaby, aby to on był jej patronem. Nie mogła odmówić Anecie. Darek obiecuje, że zobaczy co da się zrobić w tej sprawie. Wieczorem Żbik, niby mimochodem, ale stanowczo, oznajmia Anecie, że musi zrezygnować z patronatu nad aplikacją Mileny. Tłumaczy jej, że ma za mały staż, a przepisy jasno mówią, kto może podjąć się takiej funkcji. Uświadamia Anecie, że byłoby bardzo niedobrze, gdyby kancelarii zarzucono, że aplikantami opiekuje się tu niekompetentna osoba. Aneta jest bardzo niezadowolona z takiego obrotu sprawy...

Kasia wybiera się na egzamin wstępny na akademię artystyczną. Po egzaminie Rafał zaprasza dziewczynę na obiad do restauracji a potem do siebie. Podczas miłosnych uniesień Kasia spostrzega umieszczoną nad łóżkiem Rafała kamerkę. Oburzona pyta go, co to ma znaczyć. Chłopak stwierdza, że nie mógł nie uwiecznić tak wspaniałych chwil i proponuje dziewczynie, żeby razem obejrzeli nagranie. Kasia natychmiast zaczyna się ubierać i żąda od chłopaka, żeby skasował nagranie… Jowita przychodzi do Szulców. Jeszcze przed wyjściem Żanety ze zgrozą zauważa w telewizji reklamę z udziałem Ludwisia. Na szczęście Szulcowa, zajęta przygotowaniami do wyjścia, nie zwraca na nią uwagi. Dziewczyna w pośpiechu wyłącza telewizor. Monika przychodzi do biura, żeby dowiedzieć się, jak poszła konferencja jej męża. Szulcowa proponuje szwagierce, żeby obejrzała nagranie w Internecie. Na jednej ze stron internetowych Monice wyświetla się reklama z Ludwikiem. Żaneta zapewnia, że to nie jej syn, choć przyznaje, że chłopiec na zdjęciu jest do niego bardzo podobny. Po przyjściu do domu bardzo poruszona opowiada Jowicie, co się stało. Dziewczyna uspokaja ją tłumacząc że matkom często wydaje się, że widzą kopię swojego dziecka. Gdy to nie skutkuje, stwierdza, że być może Wojtek, albo babcia posłali zdjęcie Ludwiczka do agencji. Jowita dostaje telefon z agencji z zaproszeniem na kolejną sesję z synkiem. Oznajmia, że nie może na niej być, ale sekretarka przypomina jej, że podpisała umowę, zgodnie z którą klient ma zagwarantowany udział jej dziecka we wszystkich działaniach dotyczących kampanii. Dziewczyna natychmiast rozłącza się i wycisza telefon.Żaneta pokazuje mężowi fotosy Ludwika. Nie ma już najmniejszych wątpliwości, że to jej syn. Jednak Wojtek i Mania wcale nie mają takiej pewności. Po długich godzinach wpatrywania się w zdjęcie Żaneta uświadamia sobie, że chłopiec z reklamy ma taką samą koszulkę, jak ta, którą podarowała mu Jowita po festynie. W końcu do Szulców dociera, co się stało… Tomek wypytuje Joachima jak czuje się w tak ważnym dla niego dniu. Chłopak stwierdza, że podjął słuszną decyzję, żeby ożenić się ze spokojną, zwykłą dziewczyną. Daje też do zrozumienia, że decyzja o ślubie to nie sprawa uczuć, tylko zdrowego rozsądku. Ziębowie zgodnie z tradycją witają państwa młodych na Wspólnej chlebem i solą... oraz odrobiną czegoś mocniejszego. Gdy kieliszki zostają opróżnione, zapraszają gości na przyjęcie do baru. Beata jest w sporym szoku, gdy staje przed nią Kazik w eleganckim stroju kelnera. Mężczyzna z uśmiechem wyjaśnia dziewczynie, że zatrudnił się w barze u Ziębów. Podczas przyjęcia Beata snuje się sama po sali. Koleżanka robi jej docinki, że przyszła bez partnera. Beata także nie szczędzi jej złośliwości. Wskazując na brzuch oznajmia, że tu jest jej partner, a zapytana o ojca maleństwa wyjaśnia, że musiał wyjechać. Po chwili do rozmawiających dziewczyn podchodzi Kazik i prosi Beatę do tańca. Ta jednak wysyła z nim koleżankę. Tomek wyznaje Anastazji, że odbył dziś poważną rozmowę z jej bratem o odpowiedzialności i dojrzałości. Daje do zrozumienia, że powinni się pobrać. Anastazja jest bardzo wzruszona i zaskoczona, że ukochany nie zraził się i ponownie prosi ją o rękę. Podczas oczepin, wraz z innymi dziewczętami staje za panną młodą, żeby upolować jej bukiet. Ten jednak nieoczekiwanie wpada w ręce Kazika, który bez chwili wahania wręcza go Beacie. Dziewczyna przyjmuje go, ale wciąż boczy się na chłopaka, nawet gdy ten ponawia propozycję wspólnego wyjazdu nad morze. Nie odmawia mu jednak wspólnego tańca...

podziel się:

Pozostałe wiadomości