W odcinku 2755

Izabela - 2543
Izabela - 2543

Cały odcinek > obejrzysz bez opłat w PLAYER.PL

Izabela z Klementynką beztrosko spędzają czas na campingu. Dziewczynka prosi mamę, żeby zostały jeszcze jeden dzień. Proponuje, żeby zaprosili tatę. Brzozowska tłumaczy córce, że musi wracać już do swoich obowiązków. Mała czuje, że mama unika taty. Martwi się, że rodzice już nigdy nie będą razem. Brzozowska przyznaje, że tak może być. Tłumaczy córce, że coraz trudniej dojść jej z tatą do porozumienia, choć wiele razy starała się to zmienić. Mała przypomina mamie, że zawsze uczyła ją, żeby się nie poddawać. Izabela obiecuje córce, że zastosuje się do tej metody i nadal będzie próbowała dogadać się z mężem. Iza odwozi córkę do Jerzego. Klementynka chwali się tacie, że zamiast w hotelu, były z mamą na campingu i spędziły razem cudowny czas. Oznajmia, że następnym razem zabiorą go ze sobą. Na osobności Izabela mówi mężowi, że zrozumiała, jak bardzo zaniedbywała rodzinę ostatnimi czasy. Prosi, żeby dał jej jeszcze jedną szansę… Jerzy spędza romantyczny wieczór z jakąś kobietą. Szulcowie sprzeczają się, kto ma zostać po południu z Ludwiczkiem. Żaneta przypomina mężowi, że ma dziś spotkanie z Damianem. Ten wyrzuca żonie, że nie liczy się z jego pracą i zawsze to on musi rezygnować ze swoich planów. Szulcowa zgadza się w końcu odwołać spotkanie, ale zastrzega, że będą musieli znaleźć opiekunkę dla dziecka. Mania znajduje w swoim plecaku pudełko z prezentem. Koleżanki zauważają to i rozgłaszają wszystkim, że Mania ma chłopaka, wprawiając tym dziewczynkę w wielkie zakłopotanie. Mania domyśla się, że to Janek zostawił jej prezent. Na osobności robi mu wyrzuty, że ośmieszył ją przed wszystkimi i każe mu się odczepić. W domu opowiada mamie, co spotkało ją w szkole. Choć nadal ma żal do Janka, że wystawił ją na pośmiewisko, to jest jej przykro, że była dla niego taka okropna. Monika umawia Szulców z opiekunką do dzieci, którą poleciła jej koleżanka. Podczas rozmowy z kandydatką Wojtek cały czas kwestionuje jej kwalifikacje. Żaneta, przychylnie nastawiona do Jowity, zaprasza ją na następny dzień zaznaczając, że przyjmuje ją na okres próbny. Na osobności Szulc mówi żonie, że wolałby kogoś starszego i bardziej doświadczonego. Gdy jednak ta uświadamia mu, że do czasu znalezienia takiej osoby musiałby wziąć bezpłatny urlop, zgadza się zatrudnić Jowitę. Zaznacza, że będzie doglądał, czy dobrze wywiązuje się ze swoich obowiązków. Kasia odmawia Rafałowi, gdy ten zaprasza ją na swój wernisaż. Wyznaje Ani, że nie jest pewna, czy chce zaczynać nowy związek, gdyż niedawno przeżyła miłosny zawód. Ania przestrzega ją, żeby tak pochopnie nie odrzucała zalotów chłopaka, któremu ewidentnie na niej zależy, bo skończy, jak ona, jako stara panna. Zwierza się siostrzenicy, że jako szesnastolatka miała chłopaka, z którym planowała przyszłość, ale życie potoczyło się inaczej i została sama. Joanna dostaje wiadomość, że z mamą jest bardzo źle. Siostry natychmiast udają się do szpitala. Na miejscu dowiadują się, że mama jest w stanie terminalnym. Lekarz oznajmia, że w tej sytuacji radioterapia jest już bezcelowa. Budzyński podejmuje decyzję, żeby zabrać żonę do domu. Joanna wpada w rozpacz. Ania tłumaczy jej, że nawet największe cierpienie kiedyś mija. Bergowa złości się na nią za te słowa. Daje do zrozumienia, że w przeciwieństwie do niej, nigdy nie pogodzi się ze stratą ukochanej mamy. Ania zasmucona stwierdza, że miała nadzieję, że przynajmniej w takiej chwili będą umiały ze sobą rozmawiać... Kasia przychodzi na wernisaż Rafała tuż po jego zakończeniu. Mężczyzna proponuje jej, żeby zostali we dwoje i obejrzeli fotografie. Dziewczyna przyznaje, że zdjęcia, które jej zrobił, są bardzo piękne. Rafał zabiera ją potem na spacer i pokazuje swoje ulubione miejsce, z którego można obserwować okolicę. W pewnym momencie zaczyna całować Kasię. Dziewczyna wzbrania się tylko przez chwilę.Krystyna prosi męża, żeby powiedzieli Joannie prawdę. Tłumaczy mu, że Asia powinna dowiedzieć się, że nie umiera jej prawdziwa matka. Liczy, że dzięki temu Joanna i Ania zbliżą się do siebie. Anna postanawia wyprowadzić się od Bergów. Przyznaje, że nigdy nie była dla Joanny dobrą siostrą i za wcześnie wyprowadziła się od rodziców. Tłumaczy, że nie zawsze życie układa się tak, jak byśmy tego chcieli. Joanna przeprasza ją i prosi, żeby została. Wzruszone siostry padają sobie w objęcia...

podziel się:

Pozostałe wiadomości