W odcinku 2671

Kasia i Darek - 2671
Kasia i Darek - 2671

Darek, przy okazji służbowego spotkania w studiu filmowym, zamienia z Kasią kilka słów. Nie ma jednak dla niej zbyt wiele czasu, gdyż gonią go następne terminy. Dziewczyna zbiera się w sobie i proponuje, żeby wieczorem wybrali się gdzieś razem. Tłumaczy, że chciałaby mu podziękować za znalezienie pracy. Kasia wdzięczy się przed lustrem ubrana w szałową sukienkę, którą „wypożyczyła” sobie z garderoby filmowej. Nina jest bardzo ciekawa, dla kogo przyjaciółka tak się stroi. Bergówna oznajmia, że powie jej w swoim czasie. Zapytana, czy wybiera się na imprezę urodzinową do Dominika, prycha tylko pogardliwie… Podczas zabawy w klubie Darek komplementuje wygląd Kasi. Dziewczyna jeszcze raz dziękuje mu za załatwienie pracy. W pewnym momencie ktoś niechcący potrąca Kasię i zawartość jej kieliszka z winem ląduje wprost na sukience. Dziewczyna wpada w panikę. W drodze do domu Kasia dziękuje Darkowi, że załatwił ekspresową usługę w zaprzyjaźnionej pralni i znowu wybawił ją z opresji. Żbik uświadamia jej, że za przywłaszczenie cudzego mienia grożą konsekwencje prawne i gdyby nie on, musiałaby je ponieść. Z niekłamaną satysfakcją wylicza wykroczenia, które popełniła. Kasia zamyka mu usta namiętnym pocałunkiem… Podczas wizyty kontrolnej lekarz mówi Michałowi, że prawdopodobnie niebawem całkowicie wróci mu pamięć. Brzozowski przyjmuje te słowa z wielką ulgą.

Michał wraca do domu w czasie, gdy Ignaś jest w szkole a Kinga w pracy. Ze wzruszeniem ogląda rodzinne fotografie. Tymczasem Brzozowska przed wyjściem z pracy poleca Bartkowi przejrzeć jeszcze raz scenariusz spotu przed jutrzejszym spotkaniem z klientem. Kolega stwierdza, że dobrze by było, żeby razem rzucili na niego okiem i nanieśli poprawki. Proponuje szefowej, żeby przynajmniej na godzinkę spotkali się u niej w domu.Kinga jest bardzo zaskoczona, kiedy po powrocie do domu zastaje w nim męża. Michał zadowolony oznajmia jej, że zrobił tomografię i wygląda na to, że jest już zdrowy. Brzozowska zachowuje dystans. Pyta męża, co z dziewczyną, którą zastała w jego pokoju hotelowym. Michał zdaje się nie pamiętać ani wizyty żony, ani tego, że była u niego jakaś kobieta. Dopiero po chwili lekko stwierdza, że pewnie chodzi o Mariolę, która kilka razy usiłowała zaprosić go na kawę. Wyjaśnia, że tak ma zapisane w swoim notesie. Zapewnia, że nic go z nią nie łączy. Kinga uświadamia mu, że mógł zapomnieć, co między nimi zaszło. Daje mężowi do zrozumienia, że nie pozwoli mu zostać w domu, dopóki ten nie będzie w stu procentach pewien, że nie ma zobowiązań wobec innej kobiety. Po wyjściu Michała zaczyna gorzko płakać. Ignaś zauważa przypadkiem, że jego zabawka stoi w miejscu, w którym zawsze stawiał ją tata. Uradowany stwierdza, że musiał być dziś w domu. Kinga okłamuje syna, ze sama położyła tu zabawkę. Po chwili zjawia się Bartek. Uśmiechnięty przedstawia się Ignasiowi i wręcza mu jego ulubioną pizzę. Chłopiec naburmuszony oznajmia, że nie jest głodny. Kinga przeprasza kolegę za zachowanie syna…

W redakcji Kraju zjawia się mecenas Cząbra – ten sam, który kilka dni temu spotkał się z Beatą. Oświadcza Naczelnemu, że jego klient zażądał 12 mln złotych odszkodowania za szkody moralne, jakie wyrządził mu kłamliwy – jego zdaniem – artykuł. Podkreśla, że osobiście zdołał nakłonić Cząbra, by zrezygnował ze swoich roszczeń, na co ten zgodził się, że w gazecie ukaże się obszerne sprostowanie i przeprosiny. Adwokat daje na to naczelnemu jeden dzień.Artur wręcza Tomkowi pozew od Cząbra. Uświadamia chłopakowi, że czeka go pierwsza w jego karierze dziennikarskiej sprawa o zniesławienie. Sprawia wrażenie pewnego zwycięstwa. Prosi Tomka, żeby przyprowadził ze sobą do sądu dziewczynę, która udzielała mu informacji na temat biznesmena. Chłopak natychmiast udaje się do Beaty. Od jej współlokatorki dowiaduje się, że dziewczyna wyjechała do Londynu i nie zostawiła żadnych namiarów. Tomek skarży się bratu, że Beata uciekła za granicę. Na uwagę, że to i tak nic nie zmienia, bo przecież dziewczyna złożyła i podpisała stosowne oświadczenie, młody Nowak ze wstydem przyznaje, że sam podrobił jej podpis. Igor nie może uwierzyć, jak brat mógł zrobić coś tak głupiego. Uświadamia mu, że nie ma teraz nikogo, kto mógłby potwierdzić jego słowa. Naczelny jest wściekły, gdy dowiaduje się o wszystkim od Igora. Nie zostawia na Tomku suchej nitki. Igor zapewnia szefa, że do czasu rozprawy Tomkowi uda się znaleźć innych świadków. Artur oznajmia, że nie mają na to czasuZałamany Tomek mówi Anastazji, że jego świadek zniknął i nie ma nikogo, kto mógłby zaświadczyć przed sądem, że napisał prawdę. Błaga ukochaną, żeby zgodziła się zeznawać, albo przynajmniej pomogła mu znaleźć inne ofiary Cząbra. Jednak Anastazja nie chce wracać do tamtej sprawy.

podziel się:

Pozostałe wiadomości