W odcinkach 2721-2724

Darek i Kasia - 2722
Darek i Kasia - 2722

Smolny zjawia się na miejscu groźnego wypadku, który spowodował jego syn Przemek. Dowiaduje się, że rannemu Hubertowi grozi utrata wzroku w jednym oku. Młody Smolny jest przerażony – ale chroni kolegów, którzy uciekli z miejsca wypadku. Tymczasem oni zrzucają na niego całą winę!

Następnego dnia właśnie ci koledzy zostają zabrani ze szkoły przez policję. Wszyscy, nie wyłączając Pauli, są przekonani, że młody Smolny na nich doniósł. Ku rozpaczy Przemka Paula zrywa z nim.

Weronika informuje Smolnego, że ranny w wypadku Hubert wyznał policji, że w samochodzie, oprócz niego i Przemka, było jeszcze dwóch innych chłopaków, którzy uciekli nie udzieliwszy pomocy. Przyznaje, że choć okoliczność ta świadczy na korzyść Przemka, to sąd może postawić mu zarzut zeznawania nieprawdy. Liczy jednak, że chłopak dostanie wyrok w zawieszeniu. Smolny jest bardzo przybity faktem, że jego syn tak czy inaczej zostanie wpisany do rejestru skazanych.

Przemek dziękuje tacie, że nie odwrócił się od niego, tak jak wszyscy znajomi. Zapewnia, że jego wsparcie znaczy dla niego bardzo wiele.

Honorata pokazuje mężowi listy i fotografię Alicji, które znalazła. Zrozpaczona stwierdza, że znowu ją okłamał. Roman tłumaczy, że dawno temu Alicja rzeczywiście wiele dla niego znaczyła, ale teraz jedyną kobietą w jego życiu jest żona… Tymczasem Alicja spotyka się z Antonim i oznajmia mu, że dla wszystkich będzie lepiej, jeśli zakończą swoją znajomość - ona nie chce być zarzewiem konfliktu między braćmi. Załamany Antoni przychodzi do Romana. Ten jest bardzo poruszony, gdy dowiaduje się o wszystkim. Obiecuje bratu, że to naprawi. Antoni oznajmia mu, że postanowił wrócić na Ukrainę, tym razem nieodwołalnie.

Roman daje do zrozumienia Alicji, że to, co było między nimi, jest już przeszłością i nie muszą do tego wracać. Uświadamia dawnej sympatii, że Antoni kompletnie się załamał po tym, jak z nim zerwała i chce wyjechać z Polski. Błaga ją, żeby do tego nie dopuściła.

Romanowi udaje się zdążyć na dworzec tuż przed odjazdem autobusu na Ukrainę. Prosi brata, żeby został w Polsce. Po chwili zjawia się Alicja, która przyłącza się do prośby Romana. Antoni decyduje się pozostać w Warszawie…

Do Marty dzwoni Woźniak – mówi, że widział ją pod swoim domem i pyta, czego od niego chce. Przerażona Konarska przerywa rozmowę. Po południu Marcin dopada ją przed redakcją i przypomina, że poniósł już karę za swój czyn i teraz jest naprawdę innym człowiekiem. Konarska jednak nazywa Marcina przestępcą i każe mu trzymać się od siebie z daleka. Ten chwyta ją nagle z wściekłością i przypomina, że to ona za nim łazi. Jego agresja przypomina Marcie zdarzenie z przeszłości. Porażona uświadamia Woźniakowi, że poza nazwiskiem nie ma w nim żadnej zmiany!

Marta spotyka się z żoną Marcina. Chce jej powiedzieć, kim naprawdę jest jej mąż. Niespodziewanie, kobieta bardzo ostro atakuje Konarską. Sugeruje wprost, że Marta chce od nich wyłudzić pieniądze. Uświadamia jej, że tak zachowuje się prostytutka i radzi, by nie liczyła na to, że obłowi się ich kosztem. Konarska jest roztrzęsiona. Po powrocie do domu puszczają jej nerwy. Podczas napadu szału kaleczy się w rękę stłuczonym szkłem. Szukając opatrunku natyka się na butelkę whisky. Olaf po powrocie do domu zastaje Martę kompletnie pijaną. Ta szlochając mówi, że żona Marcina oskarżyła ją o próbę szantażu i nazwała dziwką…

Kasia nie może pogodzić się z tym, że Darek z nią zerwał. Przychodzi do Żbika i żąda wyjaśnień. Kiedy z łazienki wychodzi Aneta, Bergówna policzkuje Darka. Dziewczyna idzie bardzo ostro odreagować do baru - upija się i nachalnie kokietuje nowo poznanego chłopaka. Zachowuje się na tyle wyzywająco, że robi z siebie pośmiewisko. Kasia wraca do domu późnym wieczorem kompletnie pijana. Następnego dnia budzi się skacowana i przygnębiona. Joanna uświadamia jej, że alkohol nie rozwiąże problemów, a tylko je pogłębi. Dziewczyna zapewnia, że wczorajszy wybryk już się nie powtórzy. Zapytana o Darka oznajmia, że nie zna takiego człowieka…

Aneta wręcza Olszewskiej swoje wypowiedzenie i oznajmia, że zakłada własną kancelarię. Agnieszka z prawdziwą troską próbuje jej uświadomić, że nie ma doświadczenia i może ponieść porażkę. Siwkówna mówi jej, że ma wsparcie. Nie wyjawia jednak, z kim związała swoje plany. Kiedy na odchodnym Olszewska szczerze życzy jej powodzenia, Aneta z sarkazmem stwierdza, że wystarczą jej pieniądze.

Darek zaprasza Anetę do eleganckiej restauracji. Wyznaje, że poza nią nigdy nikogo nie kochał - klęka przed nią i prosi o rękę. Siwkówna wybucha niepohamowanym śmiechem. Ani przez chwilę nie wierzy, że Darkowi zależy na czymś innym niż jej pieniądze. Stwierdza jednak, że odpowiada jej obecny układ i nie chce nic zmieniać. Darek jest wyraźnie zawiedziony…

Wojtek zjawia się na powtórnym egzaminie na prawo jazdy. Kiedy widzi, że ma go egzaminować instruktor, który go poprzednio oblał – chce uciekać, lecz zostaje zauważony. Tym razem Wojtek nie jest już tak gadatliwy i pewny siebie. Wytęża uwagę, żeby nie popełnić najmniejszego błędu.

Szulc wraca do domu i z dumą oznajmia, że zdał egzamin. Żaneta szczerze mu gratuluje…

Mania od rana przegląda komentarze pod swoimi zdjęciami w internecie. Smutnieje, gdy zauważa, że jeden z kolegów w bardzo przykry sposób wyraził się o jej urodzie. Jakiś czas później spotyka go przed szkołą. Janek mówi jej, że wykasuje swój komentarz, jeśli ona usunie ten, w którym wyśmiała go za połknięcie kapsułki do prania. Z dumą oznajmia, że za swój wyczyn dostał mnóstwo lajków. Dodaje że odpuści jej swoje złośliwości, jeśli ona zrobi to samo i publicznie wyrazi swoją aprobatę dla niego. Mania mówi koleżance, że nie zamierza tego robić… Wieczorem zauważa pod swoim zdjęciem kolejny obraźliwy wpis Janka. Jest tym bardzo zasmucona.

Robert bardzo denerwuje się przed wizytą w sądzie. Niespodziewanie na rozprawie zjawia się Olga. Była żona i jej siostra kłamliwie oskarżają Tadeusiaka. Robert nie wytrzymuje i zdenerwowany krzyczy, że to kłamstwo. Olszewska natychmiast go uspokaja i zgłasza sprzeciw. Stwierdza, że to Olga jest agresywna, a jako dowód przedstawia wyniki obdukcji Roztockiej. Sędzina odracza sprawę do następnego dnia.

Tadeusiak obawia się, że wyniki obdukcji nie przekonają sądu i dostanie ograniczenie praw rodzicielskich. Zastanawia się, czy zgodzić się, by Staszek zeznawał. Nie chce narażać go na kolejny stres. Zamartwia się widząc, że syn staje się coraz bardziej zalękniony…

Marek wybiera się na pogrzeb Natalii – ale nie ma z kim zostawić dziecka. Prosi o pomoc Gosię… Tymczasem Danka widzi, jak jeden z jej uczniów traci przytomność w szkole. Zimińska podejrzewa, że w szkole pojawiły się narkotyki! Wypytuje Janusza, czy nie zauważył czegoś dziwnego w zachowaniu swojego siostrzeńca. Janusz stwierdza, że Jerzyk jest bardzo rozsądnym młodym człowiekiem. Danuta uświadamia mu na przykładzie córki Oli, że pozory często bywają mylące. Po chwili przeprasza Janusza, że zamęcza go opowieściami o swoich porażkach. Jest bardzo zaskoczona i zmieszana, gdy ten znienacka całuje ją w usta. Danka szybko się wycofuje. Jednak jakiś czas później daje mu do zrozumienia, że nie ma żalu o to, co zrobił. Tuż po wyjściu Janusza podekscytowana pisze do niego SMS-a, w którym zapewnia, że było to bardzo miłe spotkanie…

podziel się:

Pozostałe wiadomości