W odcinkach 2429-2432

Agnieszka - 2430
Agnieszka - 2430

Ilona poddaje się silnej chemioterapii. Przy jej łóżku czuwa Maks.

Kolejny raz odtrącona Miśka nie wytrzymuje i wyrzuca mu, że odsuwa ją od swoich spraw i nie liczy się z jej uczuciami. Z rezygnacją stwierdza, że chyba nie ma sensu ciągnąć dłużej tego związku. Brzozowski zapewnia, że jego uczucia się nie zmieniły. Mówi to jednak bez przekonania. Po spotkaniu z dziewczyną, wraca do szpitala i resztę dnia spędza przy łóżku Ilony…

Po dwóch dniach Zdybicka zauważa, że zaczynają wypadać jej włosy. Prosi Maksa, żeby do niej przyjechał. Brzozowski jest wstrząśnięty gdy dowiaduje się, że ma Ilonie ogolić głowę! Po skończonym zabiegu przytula kobietę. W czułym objęciu zastaje ich zaglądająca do salki Miśka. Niezauważona odchodzi. Maks wraca do auta bardzo przygnębiony. Opowiada Miśce, co się dzieje z Iloną. Dziewczyna nieoczekiwanie pyta go, co do niej czuje. Nie mogąc się doczekać odpowiedzi, wysiada z auta i odchodzi. Brzozowski dogania ją. Zapewnia, że jedyne co czuje do Ilony, to współczucie. Miśka nie wierzy mu jednak…

Darek rano mówi Agnieszce, że jedzie na rozprawę – jednak zamiast w sądzie, ląduje w… łóżku Anety! Kiedy Olszewska dowiaduje się, że rozprawa się nie odbyła, pyta Darka gdzie był cały ranek. Żbik odpowiada bezczelnie, że u kochanki. Olszewska, do żywego dotknięta tymi słowami, bez słowa opuszcza kancelarię. W najbliższym sklepie kupuje alkohol i jeszcze w samochodzie upija spory haust. Wieczorem, kiedy wraca do domu jest tak pijana, że nie może trafić kluczami do zamka. Dobija się do drzwi, jednak Darek nie wpuszcza jej do środka. Następnego dnia kobieta budzi się pod drzwiami swojego mieszkania. Żbik – udając troskliwego – wprowadza ją do środka. Do Agnieszki wydzwania zdenerwowana Weronika – chce wiedzieć dlaczego nie ma jej w sądzie?! Zaraz ma zacząć się rozprawa Roberta! Olszewska nieporadnie zaczyna się zbierać. Przed wyjściem Darek podaje jej szklankę whisky. Agnieszka spóźnia się na rozprawę. Co gorsza, widać po niej, że jest pod wpływem alkoholu. Weronika prosi sędziego o kilka minut przerwy. Na osobności robi przyjaciółce wymówki. Złości się na Darka i każe mu zawieźć Olszewską z powrotem do domu.

Weronika sama podejmuje się obrony Roberta. Oznajmia, że człowiek, który mógł oczyścić jej klienta z zarzutów, zginął w niewyjaśnionych okolicznościach. Sędzia odracza rozprawę do czasu, aż zbadane zostaną okoliczności śmierci Aleksa…

Agnieszka przychodzi kompletnie pijana do kancelarii. Chce przeprosić Weronikę za skandal, który zrobiła wczoraj w sądzie – ale nie jest w stanie sklecić zdania… Na prośbę Roztockiej Agnieszkę odwiedza Roman w czasie, gdy ta opróżnia kolejną butelkę. Uświadamia jej, że jeśli się nie opamięta, wkrótce alkohol ją zabije. Przypomina przyjaciółce, że w każdej chwili może otrzymać pomoc, o ile naprawdę będzie jej chciała. Olszewska wyprasza go za drzwi.

Wieczorem Darek przynosi Agnieszce kolejną butelkę. Po chwili ukradkiem wyciąga jej z portfela kartę kredytową i wychodzi z mieszkania...

Dziś dzień ostatecznej próby dla Kingi. Niestety, biznesmen Różalski stwierdza, że propozycje Brzozowskiej są sztampowe i nudne. Postanawia wycofać się ze współpracy z jej agencją. Kinga w akcie desperacji przytacza jeden z szalonych pomysłów Romy. O dziwo klient jest zachwycony i zgadza się realizację. Na osobności szef gratuluje Kindze i dziękuje jej. Uważa wprawdzie, że pomysł jest dosyć ryzykowny, ale jednak genialny. Brzozowska próbuje wytłumaczyć mu, że to nie jej koncepcja, lecz dyrektor nie daje jej dojść do słowa. Kiedy Kinga zostaje sama, dzwoni do Romy. Dostaje informację, że abonent jest poza zasięgiem sieci.

Brzozowska dowiaduje się, że Roma wyjechała wczoraj ze swoim chłopakiem do Kambodży. Dzwoni do szefa i mówi mu, że pomysł, który tak spodobał się Różalskiemu został zaproponowany przez Lenarską. Dodaje, że dziewczyna wyjechała i nie ma z nią kontaktu…

Nadchodzi dzień premiery Hamleta. Przed teatrem trwa protest publiczności. Dyrektor Rozwadowski jest jednak w świetnym nastroju. Serdecznie wita się z Krzysztofem i jego rodziną. Nazywa go wielkim wizjonerem i człowiekiem, który uratował ich teatr.

Po przedstawieniu, z chwilą opadnięcia kurtyny publiczność zrywa się do braw. Na bankiecie Smolny zostaje zasypany gratulacjami. Nie kryje radości. Dziękuje aktorom i zespołowi technicznemu za ich trud i poświęcenie.

W Internecie ukazują się pierwsze recenzje Hamleta. Krytycy doceniają zarówno pracę reżysera, jak i aktorów, w tym znanej z małego ekranu Brwinowskiej. Kiedy Krzysztof pojawia się w teatrze, Rozwadowski proponuje mu stała umowę. Ku jego zdumieniu Smolny odmawia. Tłumaczy, że ma inne zobowiązania. Żegnając się, prosi dyrektora, żeby pozdrowił od niego zespół. Aktorzy i pracownicy teatru nie pozwalają Krzysztofowi odejść po cichu - zatrzymują go przed teatrem i zapraszają na pożegnalną imprezę.

Brzozowska jest zaskoczona, że mąż, po tak wielkim sukcesie, postanowił zakończyć swoją karierę. Smolny tłumaczy jej, że przy Hamlecie po prostu miał szczęście. Zdaje sobie jednak sprawę, że nie zna się na teatrze i prędzej czy później jego niekompetencja wyszłaby na jaw.

Przygotowania do biegu „Dla Mani” trwają – zgłaszają się tłumy chętnych. Do Żanety dociera, że zebranie pieniędzy na operację może się udać. Mania bardzo się cieszy, choć doskonale zdaje sobie sprawę z tego, jak niebezpieczny czeka ją zabieg. Natomiast Żaneta jest przerażona myślą o operacji córki. Dziewczynka zapewnia mamę, że wcale się nie boi…

Ewa z Ostrowskim przychodzą na kolację do Igora i Elżbiety. Spięty ordynator ukradkiem zażywa jakieś tabletki. Już chwilę potem Hofferowa z zażenowaniem patrzy na nietypowo afektywne zachowanie swojego ukochanego. Następnego dnia Arek przeprasza Ewę, za swoje zachowanie. Zrzuca wszystko na przemęczenie. Hofferowa nie potrafi się długo gniewać i kochankowie spędzają upojne popołudnie. Ewa proponuje Arkowi, żeby został u niej na kolację. W pewnym momencie Ostrowskiemu wypada z kieszeni fiolka z pigułkami. Mężczyzna pośpiesznie wyjaśnia, że to leki na alergię…

Tomek zaprasza Anastazję do eleganckiej restauracji. Dziewczyna ma opory – mówi, że to nie jej klimaty. Okazuje się, że miała przeczucie – po awanturze młodzi nie zostają wpuszczeni do lokalu. Wkurzona Anastazja wyżywa się na przypadkowym obcokrajowcu. W końcu Tomek zabiera ją do siebie na Wspólną. Dziewczyna prosi go, żeby pieniądze, które chciał wydać na nią, oddał Szulcom na operację Mani. Jej dobroć rozczula chłopaka. Po chwili młodzi lądują w łóżku. Jakiś czas później Anastazja oznajmia Tomkowi, że chce go jutro przedstawić swoim znajomym. Chłopak jest mile zaskoczony…

podziel się:

Pozostałe wiadomości