W odcinkach 1888-1891

Basia i Kuba.jpg
Basia i Kuba.jpg
Przegląd najważniejszych wydarzeń z odcinków 1888-1891

Ola prosi Olszewską, żeby znalazła dla niej jakieś zajęcie w swojej kancelarii. Agnieszka obiecuje, że zatrudni ją, jak tylko skończy się zamieszanie związane z fuzją. Młoda Zimińska szczerze jej za to dziękuje. Wychodząca z kancelarii Ola natyka się na Czerskiego, który w roztargnieniu rzuca na ziemię opakowanie po batoniku. Dziewczyna wymownie zwraca mu uwagę, że coś zgubił. Zachowanie młodej, nieznajomej kobiety robi na Mariuszu duże wrażenie… W domu Ola powiada tacie czego dowiedziała się od Agnieszki - prokurator Drzazga, którego działania doprowadziły firmę Marka do upadku, poniesie konsekwencje swoich zaniedbań. Dla Zimińskiego to marne pocieszenie – właśnie dzisiaj, wspólnie z Mileną zamknęli firmę i zwolnili wszystkich pracowników…

Zuza zastanawia się, w jaki sposób pomóc Uli przełamać lody w kontaktach z rówieśnikami. Mama Hani proponuje, żeby w najbliższy weekend wybrały się z córkami na basen. Zuza z wdzięcznością przyjmuje jej propozycję.

Ula po powrocie ze szkoły chwali się rodzicom, że zaproponowała koleżankom wspólną zabawę. Młodzi Hofferowie są z niej bardzo dumni.

Zuza dowiaduje się, że za tydzień odbędzie się rozprawa adopcyjna. Podczas kompletowania dokumentów z przerażeniem stwierdza, że będzie musiała przedłożyć sądowi zaświadczenie zdrowia. Znowu zaczyna bać się, że wyjdzie na jaw jej HIV. Kamil uspokaja żonę, że wystarczy kserokopia poprzedniego zaświadczenia…

Kamil dowiaduje się, że Aneta zrezygnowała ze stażu w szpitalu. Robi Ostrowskiemu wyrzuty, że nie nakłonił jej do zmiany decyzji. Ordynator radzi młodemu lekarzowi, żeby przestał traktować tę sprawę tak osobiście.

Jakiś czas później Kamil odwiedza Anetę, która jest mocno przygnębiona. Młody Hoffer tłumaczy jej, że nawet jeżeli nigdy nie będzie mogła operować, zawsze ma szansę zostać wybitnym kardiologiem. Aneta jednak nie widzi dla siebie przyszłości. Kamil jest zaniepokojony, kiedy spostrzega pudełka z silnymi lekami uspokajającymi. Dziewczyna tłumaczy, że często ma kłopoty ze snem, bo dokucza jej ręka. Dziękuje przyjacielowi, że tak się o nią martwi. Twierdzi jednak, że nie powinien poświęcać jej aż tyle uwagi - ma przecież swoją rodzinę o którą musi się troszczyć…

Joanna postanawia nauczyć Bogdana jak właściwie postępować z psem. Podczas spaceru po lesie proponuje Bergowi, żeby przeszli na ty. Uczy go, w jaki sposób wydawać psu komendy, aby zwierzę czuło przed nim respekt. Nagle Rita, spłoszona wybuchem petardy, rzuconej przez jakichś wyrostków, ucieka w głąb lasu. Bogdan podczas poszukiwań psa z rosnącym zachwytem przygląda się Joannie. Niespodziewanie przyciąga ją do siebie i namiętnie całuje. Kobieta, choć nieco zaskoczona i zawstydzona tym gestem, nie protestuje. Jakiś czas później rezygnują z dalszych poszukiwań. Po powrocie do mieszkania Berga dowiadują się, że Rita sama wróciła do domu. Kasia i Franek natychmiast zauważają, że między tatą a Joanną iskrzy… Następnego dnia Bogdan po pracy odwozi Joannę do domu. Kobieta proponuje, żeby napił się herbaty. Po chwili Berg namiętnie przyciąga ją do siebie, lecz intymną atmosferę przerywa telefon od Franka. Zakłopotany Bogdan tłumaczy Budzyńskiej, że musi jechać po syna. Jednak Joanna zatrzymuje go przy drzwiach i zaczynają całować się szaleńczo…

Basia rozmawia z byłym mężem o problemach z Kubą. Choć nie potrafi pogodzić się z decyzją syna, zgadza się na jego przeprowadzkę do taty. Jagoda oznajmia Andrzejowi, że nie wyobraża sobie mieszkać pod jednym dachem z dzieckiem, którego w ogóle nie zna i które jej nie cierpi. Brzozowski zapewnia ją, że to tylko na parę dni. Jakiś czas później dzwoni do byłej żony i mówi jej, że Jagoda zgodziła się, żeby Kuba zamieszkał z nimi, jak długo zechce. Brzozowska nie kryje zaskoczenia. Oznajmia synowi, że jutro może przeprowadzić się do taty. Kuba jest bardzo szczęśliwy, że nie będzie musiał mieszkać ze „Smoluchem”. Jednak już podczas pierwszej nocy w mieszkaniu Wolskiej pojawia się problem – Kuba ma zły sen i chce spać z tatą! Andrzej prosi Jagodę, żeby przeniosła się do salonu a sam zabiera syna do sypialni... Wolska, po nocy spędzonej na sofie jest w fatalnym nastroju i co rusz strofuje Kubę. Andrzej ucisza ją, gdy ta głośno krytykuje zachowanie Kuby. Jagoda jest zła na narzeczonego – twierdzi, że liczy się on wyłącznie z uczuciami swojego syna.

Krzysztof, w pokoju Kuby, rozmawia przez telefon ze swoją byłą żoną. Krzyczy do niej, że chłopcy w wieku ich syna często bywają nieznośni, więc niepotrzebnie trwoni pieniądze na kolejnych psychologów. Basia przysłuchuje się tej rozmowie z drugiego pokoju. Jest bardzo poruszona. Smolny odkrywa w pokoju Kuby tarczę do gry w lotki, do której przyczepione jest jego zdjęcie. Przed pokazaniem się narzeczonej próbuje opanować gniew. Przeprasza za swój podniesiony ton. Tłumaczy, że jego była żona tak na niego działa. Z rosnącym wzburzeniem opowiada o ich wspólnym pożyciu. Basia, bardzo przejęta zachowaniem narzeczonego, stara się go uspokoić.

Maks przypadkiem słyszy rozmowę Ilony z jednym z urzędników, któremu Zdybicka dziękuje za wstrzymanie pozwolenia na budowę. Ilona wyraża nadzieję, że prezent, który za to dostał, będzie mu dobrze służył. Na ręce mężczyzny lśni złoty zegarek, który Maks znalazł parę dni temu w gabinecie Zdybickiej. Maks podstępem wyciąga od asystenta Ilony nowe informacje - Robert daje mu do zrozumienia, że zegarek to tylko drobny upominek w stosunku do sumy, jaką urzędnik dostał za wstrzymanie pozwolenia. Po powrocie do domu Maks z wściekłością niszczy portret Ilony.

Młody Brzozowski jest załamany. Skarży się Michałowi, że Zdybicka zrujnowała Bud-Maks, żeby go przejąć. Nie może sobie wybaczyć, że był tak głupi. Michał uświadamia bratankowi, że dopóki Ilona nie wie o jego odkryciu, ma nad nią przewagę...

Iza z powodu awarii jest zmuszona nosić wodę ze studni. Z wielkim mozołem taszczy do domu dwa ciężkie wiadra. Widząc to sołtys ostrzega sąsiadów, żeby byli ostrożni, bo jakiś czas temu w ich studni utopił się pies. Brzozowska jest załamana… Jakiś czas później podczas spaceru po okolicy dostaje telefon od syna. Niestety, z powodu braku zasięgu, nie może się z nim porozumieć. Izabela wpada w rozdrażnienie. Za to Dudek w sielskim nastroju, bezskutecznie próbuje zwrócić uwagę żony na uroki wsi…

Bar na Wspólnej tętni życiem. Ziębową to bardzo cieszy. Nie może jednak pogodzić się z tym, że Gesslerowa w swoim programie zrobiła z niej jędzę. Bogdan radzi ojcu żeby przestał być taki uległy. Włodek bierze sobie do serca słowa syna. Proponuje żonie, żeby wyjechali gdzieś w czasie weekendu. Maria uważa, że to zły pomysł - nie mogą przecież teraz opuścić baru! Zięba jednak nie ustępuje. Maria, mile zaskoczona jego stanowczością, w końcu wyraża zgodę…

Mikołaj jest zachwycony swoim synkiem. Szybko jednak okazuje się, że nie umie poradzić sobie z maleństwem. Boi się wyjąć niemowlę z łóżeczka, żeby podać je żonie. Nicole jest załamana – obawia się, że mąż traktuje Stefanka jak obcego człowieka. Rozgoryczona żali się mamie. Betty obiecuje, że porozmawia sobie z zięciem! Tymczasem Mikołaj wyznaje Romanowi, że boi się, czy podoła swojej nowej roli. Hoffer zapewnia go, że szybko się wszystkiego nauczy. Kiedy Mikołaj znowu pojawia się w szpitalu jest zupełnie odmieniony - śmiało bierze synka na ręce i usypia go śpiewając mu kołysankę. Nicole jest bardzo wzruszona tym widokiem. Z czułością przytula się do męża...

podziel się:

Pozostałe wiadomości