W odcinku 2686

Anastazja w sądzie - 2686
Anastazja w sądzie - 2686

Weronika i Aneta w ramach prezentu przedślubnego wręczają Agnieszce seksowny komplet bielizny oraz karnet do SPA. Nie pozwalają jej zajmować się dziś pracą, tylko od razu wysyłają do salonu piękności. Olszewska jest mile zaskoczona niespodzianką. Po południu Agnieszka wraca do kancelarii, żeby zerknąć w akta jednej z klientek. Ku swojemu zaskoczeniu zastaje tam obie współpracownice oraz Ewę. Roztocka oznajmia, że postanowiły urządzić jej wieczór panieński. Olszewska z zaskoczeniem, ale i wielką wdzięcznością, przyjmuje ich propozycję. Tymczasem Ryszard, w towarzystwie swoich przyjaciół, świętuje wieczór kawalerski. Koledzy specjalnie dla niego zamawiają występ striptizerki, lecz Hebel niespecjalnie zwraca uwagę na jej wdzięki. Kiedy kobieta zaczyna nagle kichać i przepraszać skarżąc się na złe samopoczucie, Ryszard natychmiast okrywa ją marynarką i prosi, żeby usiadła i wypiła coś na rozgrzewkę. Dziewczyna jest załamana, że znowu przepadnie jej honorarium. Ryszard obiecuje zapłacić jej z nawiązką, pod warunkiem, że nie wstanie z łóżka, dopóki całkowicie nie wyzdrowieje. Prosi ją także, żeby pomyślała o zmianie zawodu…

Tymczasem Weronika, Agnieszka, Ewa i Aneta zbierają się właśnie do wyjścia na miasto, gdy Olszewska dostaje telefon od Rafała. Sobczak mówi jej, że z mamą jest coraz gorzej i dodaje, że musi załatwić nową pielęgniarkę, ale nie ma z kim zostawić Ludwiki. Agnieszka bez chwili wahania oznajmia, że zaraz u niego będzie. Olszewska troskliwie zajmuje się Ludwiką, co ta przyjmuje z wielką wdzięcznością. Kiedy po jakimś czasie wraca Rafał, matka go nie rozpoznaje - biorąc syna za lekarza. Agnieszka szczerze współczuje załamanemu przyjacielowi …

Podczas śniadania Kuba siedzi zamyślony i bez apetytu. Krzysztof przypomina mu, że ma dziś korepetycje z Laurą. Chłopak wypytuje rodziców, czy będą po południu w domu i prosi, żeby zostawili mu parę złotych na coś słodkiego dla gościa. Prawie nic nie zjadłszy, zbiera się do wyjścia. Prosi mamę, żeby jutro przygotowała mu do szkoły tylko jedną kanapkę z pełnoziarnistego pieczywa, bez masła. Basia domyśla się, że syn chce się odchudzać, by podobać się jakiejś koleżance... Krzysztof dostaje telefon od Natalii. Dowiaduje się, że Przemek wrócił do domu. Prosi byłą żonę, żeby przysłała go do redakcji. Chłopak przychodzi do ojca i skruszony przyznaje, że głupio się zachował. Krzysztof mówi mu, że swoim postępkiem udowodnił tylko, jak jest niedojrzały i bezmyślny. Mimo to pierwszy wyciąga rękę na zgodę. Oczekuje, że syn będzie odtąd rozmawiał z nim szczerze i poprawi oceny, by dostać promocję do następnej klasy. Po powrocie ze szkoły Kuba w pośpiechu ogarnia mieszkanie i nakrywa stół na przyjście gościa. Po lekcji Laura szczerze chwali go, że tak szybko podciągnął się w matematyce. Chłopak zapewnia, że to wyłącznie jej zasługa. Prosi, by dała mu swój telefon na wypadek, gdyby potrzebował jeszcze jej pomocy. Miłą pogawędkę młodych przerywa pojawianie się Krzysztofa. Kuba jest wyraźnie zawiedziony, że ojczym wrócił tak szybko. Po chwili Laura zbiera się do wyjścia. Chłopak proponuje, że ją odprowadzi. Wieczorem Smolny dostaje telefon od byłej żony. Natalia robi mu wymówki, że nie załatwił sprawy z synem jak należy. Wyjaśnia, że Przemek właśnie poinformował ją telefonicznie, że jest na imprezie i wróci po północy. Wkurzony Smolny ma zamiar wyciągnąć syna z imprezy…

Anastazja obawia się, że Beata zignoruje jej prośbę i nie zechce wystąpić jako świadek. Tomek wraca do domu z gazetą, w której właśnie ukazał się jego artykuł. Jest przekonany, że przedstawione w nim dowody ostatecznie pogrążą Cząbra. Podobnego zdania są Ziębowie. Przed rozprawą sędzina wywołuje Żbika na stronę i pyta, czy ma jakiś związek z dzisiejszą publikacją w gazecie. Ostrzega, że próba wywarcia presji na sąd może odnieść skutek odwrotny do zamierzonego… Mecenas Cząbra zaczyna swoje wystąpienie od stwierdzenia, że jedynym poszkodowanym w sprawie jest jego klient. Zarzuca Anastazji, że przez lata korzystała z jego pomocy, a teraz kłamliwie go oskarża, by bronić brata. Nieoczekiwanie zjawia się Beata. Darek prosi sąd o powołanie jej na świadka. Prokurator ostro sprzeciwia się temu tłumacząc, że postępowanie dowodowe już się zakończyło. Sędzina przychyla się do jego wniosku. Żbik zwraca uwagę, że niedopuszczenie świadka może podważyć autorytet sądu. Jego argumentacja odnosi pożądany skutek. Beata potwierdza przed sądem wszystko, co wcześniej powiedziała Anastazja. Zapytana, dlaczego tak długo milczała, przełamuje się całkowicie i, zwracając się wprost do Cząbra, przypomina mu, jaki los jej zgotował. Nie szczędzi przy tym dosadnych szczegółów.Po rozprawie Joachim zostaje odwieziony do aresztu. Darek mówi Tomkowi i Anastazji, że mogą mieć nadzieję na jego uniewinnienie. Podkreśla jednak, że nie jest to do końca pewne, bo chłopak ma już wyrok w zawieszeniu. Anastazja szczerze dziękuje Beacie, że przyjechała na rozprawę. Dziewczyna chłodno oznajmia, że zrobiła to dla siebie. Trzcińska nie ma jej za złe cierpkich słów. Wyznaje, że Maria nie miała wątpliwości, że przyjedzie i dodaje, że sama także w to wierzyła – inaczej przecież nie dzwoniłaby do niej. Beata zostawia to bez komentarza...

podziel się:

Pozostałe wiadomości