W odcinku 2655

Natalia i Marek - 2655
Natalia i Marek - 2655

Zdzisław z ekipą telewizyjną nagrywa spot, w którym piętnuje działania Zięby, mające rzekomo za cel wycięcie wszystkich drzew w okolicy. Zaczepia przechodzącego akurat obok Romana i pyta go, czy chciałby żyć w okolicy rozbrzmiewającej śpiewem ptaków. Hoffer potwierdza, po czym zdawkowo odpowiada na kilka pytań i odchodzi w pośpiechu. Jakiś czas później Ziębowie są zszokowani oglądając w telewizji zmanipulowaną wypowiedź przyjaciela, z której wynika, że potępia on działalność dotychczasowego radnego. Włodek nie może uwierzyć, że Roman zrobił mu coś takiego. Maria zachowuje jednak zdrowy rozsądek i zwraca mężowi uwagę, że nie wiedzą, jak było naprawdę. Zięba puszcza to mimo uszu. Stwierdza ze smutkiem, że to koniec Wspólnej. Hoffer przychodzi do baru, żeby wytłumaczyć się Włodkowi z nieszczęsnego wystąpienia. Wyjaśnia, że jego wypowiedzi zostały wyrwane z kontekstu i zmanipulowane. Zięba nie chce go słuchać. Oskarża Romana, że go zdradził i oznajmia, że od dziś jest jego osobistym wrogiem. Jakiś czas później, w akcie zemsty, wystawia na ulicę wymalowaną podobiznę Muszki z jego hasłem wyborczym. Widok ten wzbudza sensację i rozbawienie przechodniów. Zbyszek prosi Danutę, żeby załatwiła mu rezerwację na kilka osób w restauracji męża. Zimińska radzi mu, żeby sam skontaktował się z Markiem. Wyznaje w końcu, że się rozwodzi. Przypadkiem słyszy te słowa Bednarczukowa. Wyraża wielki żal i zapewnia koleżankę, że służy jej wsparciem. Trudno jej ukryć ekscytację, kiedy z lakonicznych odpowiedzi Danuty wnioskuje, że Marek zdradził ją z dużo młodszą kobietą…

Do Natalii przychodzi jej były partner i błaga, żeby znowu się zeszli. Popławska wyprasza mężczyznę, lecz ten nie chce dać za wygraną. Jest w szoku, kiedy spostrzega, że jego ukochana spodziewa się dziecka. Zaczyna się awanturować i szarpać kobietę. W porę zjawia się Zimiński i ratuje Natalię z opresji. Popławska dziękuje za to, ale nie podziela obaw Marka o jej bezpieczeństwo. Droczy się zarzucając mu w żartach, że tak naprawdę troszczy się tylko o dziecko. Zimińskiemu nie jest jednak do śmiechu. Stwierdza, że powinni ze sobą zamieszkać, żeby mógł ją chronić. Danuta przegląda z córką stare fotografie. Wyznaje Gosi, że nie może pogodzić się z tym, że wszystko tak szybko się skończyło. Stwierdza z przerażeniem, że jest już stara i nic jej w życiu nie czeka. Tymczasem Marek zostaje na noc u Natalii. Kobieta proponuje mu łóżko w pokoju gościnnym, ale Zimiński woli zostać na kanapie, żeby być blisko jej sypialni i w razie potrzeby służyć pomocą. Jest bardzo wzruszony, kiedy Natalia kładzie jego dłoń na swoim brzuchu i pozwala poczuć, jak dokazuje ich synek. Zasmucona Ula oznajmia tacie, że gdyby Sylwia naprawdę ją kochała, nie wyjechałaby tak daleko, tylko znalazła pracę na miejscu. Kamil tłumaczy córce, że to nie zawsze jest możliwe.

Zuza zwierza się Elżbiecie, że choć to co zrobiła było nieetyczne, po raz pierwszy od dłuższego czasu czuje się spokojna o córkę. Stwierdza, że gotowa byłaby zapłacić Sylwii znacznie więcej, żeby tylko mieć pewność, że Ula jest bezpieczna. Elżbieta radzi przyjaciółce, żeby powiedziała o wszystkim mężowi. Zapewnia, że Kamil ją zrozumie. Zuza obiecuje, że za jakiś czas powie mu prawdę. W szpitalu zjawiają się policjanci i zabierają Hoffera na komendę w celu złożenia wyjaśnień. Po wielu godzinach oczekiwania na korytarzu, Kamil zostaje wezwany do pokoju przesłuchań. Komisarz wyjaśnia, że wpłynęło zawiadomienie, że Hoffer molestuje seksualnie swoją adoptowaną córkę!

podziel się:

Pozostałe wiadomości