W odcinku 2637

"Na Wspólnej"
"Na Wspólnej"

Kasia budzi się skacowana w mieszkania Dominika. Robi chłopakowi wymówki, że zabrał ją do siebie. Wkrótce zbiera się do wyjścia. Dominik prosi, żeby została. Wyznaje Kasi, że ją kocha i okazuje szczerą skruchę z powodu swojej zdrady. Zapewnia, że nigdy więcej jej nie skrzywdzi. Dziewczyna zjadliwie komentuje jego słowa, po czym wychodzi. Berg domaga się, żeby córka wyjaśniła mu w końcu, co zamierza robić w kwestii swoich studiów. Niepokoi się, że dotychczas nie zgłosiła się na uczelnię, żeby zapisać się na kolejny semestr. Kasia w impertynencki sposób oznajmia, że nie przyjmą jej na ASP, gdyż została wyrzucona z uczelni w Madrycie za kradzież projektu. Berg nie może pojąć, dlaczego córka dopuściła się oszustwa, zamiast po prostu przełożyć termin złożenia pracy. Dziewczyna rozgoryczona tłumaczy, że nie chciała stracić stypendium. Pyta tatę, czy jemu nigdy nie zdarzyło się postąpić nieuczciwie. Bogdan pozostawia to bez odpowiedzi. Kasia rozpacza, że zniszczyła sobie przyszłość i nic już nie osiągnie. Berg zapewnia córkę, że ma przed sobą całe życie i powinna o siebie zawalczyć. Zachęca ją, żeby zdawała na ASP. Kasia wyznaje, że straciła twórczy zapał... Ala niespodziewanie zjawia się u Dominika. Twierdzi, że niepokoi się o Kaśkę. Wyjaśnia, że od powrotu z Madrytu zachowuje się dziwnie, jest chamska i pretensjonalna. Dziewczyna podejrzewa, że Kasia przeżyła w Hiszpanii zawód miłosny. Dominik nie ma ochoty tego roztrząsać. Ala kokietuje go i zapewnia, że zawsze chętnie dotrzyma mu towarzystwa, gdyby miał chęć z kimś pogadać…Michał wraca do domu. Pierwsze swoje kroki kieruje do baru Ziębów. Włodek jest szczerze uradowany widokiem przyjaciela, ale także trochę zaniepokojony jego dziwnym zachowaniem. Kinga i Marcin wyjaśniają mu, że Michał ma przejściowe kłopoty z pamięcią. Brzozowski dodaje, że aby sobie pomóc zapisuje wszystko w notesie. Jest wesoły i z humorem opowiada o swoim problemie. Ignaś uradowany przytula tatę, gdy ten zjawia się w domu. Basia wita się z przyjacielem i przekazuje mu pozdrowienia od Krzysztofa. Proponuje, żeby Michał wpadł do nich po południu. Brzozowski sięgając po swój notes filuternie wyjaśnia, że musi to sobie zapisać. Marcin wręcza przyjacielowi dyktafon, tłumacząc, że to dużo wygodniejszy sposób. Tymczasem Michał zapomina, co miał sobie zanotować... Roma dzwoni do Kingi. Mówi, że ich klient obraził się na nią i chce rozmawiać tylko z Brzozowską. Prosi szefową, żeby przyszła do firmy chociaż na godzinkę. Kinga ma wątpliwości, czy powinna zostawiać męża samego. Ignaś zapewnia mamę, że zaopiekuje się tatą. Ignaś przepytuje ojca, co dzisiaj robił i jadł. Michał ma trudności z odpowiedzią na pytania. Okazuje się, że zapomniał, iż umówił się z Basią i Krzysztofem. Ignaś nie potrafi zrozumieć, jak to się dzieje, że gdy grał z tatą w trening pamięci, ten odpowiadał bezbłędnie na wszystkie pytania, a teraz nic nie pamięta. Brzozowski uświadamia sobie, że dopiero po jakimś czasie od zdarzenia traci pamięć. Problem w tym, żeby ustalić, kiedy to następuje. Ignaś wpada na pomysł, jak to sprawdzić. Po powrocie do domu Kinga zastaje syna i męża podczas zabawy w przypominanie słów. Ignaś chwali postępy ojca i mówi mamie, że tata pamięta już coraz więcej. Pokazuje jej karteczki z przypomnieniem rzeczy do zrobienia, które poradził tacie zawieszać w widocznym miejscu. Słysząc dochodzący z łazienki szum wody, z dumą stwierdza, że tata pamiętał by przygotować dla niej kąpieli. Kinga jest wzruszona zaradnością syna...

Ula budzi rodziców wcześnie rano. Przypomina im, że po południu przychodzi do nich mama z Karolcią i trzeba coś dla nich przygotować. Na osobności Kamil mówi żonie, żeby nie robiła wystawnego przyjęcia dla gości. Przypomina, że Ligocka chciała sprzedać własną córkę. Żałuje, że ulegli córce i zrezygnowali ze złożenia wniosku do sądu.Ula prosi rodziców, żeby po szkole wybrali się z nią na zakupy. Wyjaśnia, że chce kupić prezent dla Karolki. Dodaje, że ma trochę zaoszczędzonych pieniędzy. Na uwagę, że zbierała je przecież na kamerę, odpowiada, że przeżyje bez tego, a jej siostra jest biedna i ucieszy się z nowej zabawki. Zgodnie z zapowiedzią Sylwia zjawia się po południu u Hofferów. Serdecznie wita się z Ulą. Hofferów zaś prawie nie zauważa i z właściwym sobie sarkazmem komentuje przepych, w jakim mieszkają. Ula pokazuje Karolce lalkę, którą dla niej kupiła. Sylwia dziękuje jej za hojność, po czym stwierdza, że Ula ma więcej pieniędzy od niej. Po chwili dodaje, że teraz jest jej trochę łatwiej, gdyż ma wyższy zasiłek, a ojciec Karolki płaci alimenty. Zapytana przez Ulę, czy to także jej tata, zaprzecza. Tłumaczy Uli, że jej ojciec okazał się draniem i zostawił ją, gdy była w ciąży. Przed wyjściem od Hofferów Sylwia robi sobie pamiątkową fotkę z córkami. Cała trójka zanosi się śmiechem fikając i dokazując. Zuza i Kamil z trudem to znoszą. Na odchodnym Ligocka proponuje, żeby następne spotkanie odbyło się u niej. Ula przystaje na to z wielką radością. Kiedy po wyjściu gości Kamil oznajmia córce, że nie puści jej do Sylwii, ta ze złością wyrzuca mu, że nie obchodzą go jej pragnienia, po czym ucieka do swojego pokoju...

podziel się:

Pozostałe wiadomości