W odcinku 2628

2628
2628

Anna przychodzi do Brzozowskich, żeby pozować Maksowi do portretu. Maks robi jej sesję fotograficzną. Wyjaśnia, że zwykle zanim zacznie malować, robi modelom kilka zdjęć, żeby ich lepiej poznać. Kobieta bez skrępowania zaczyna się rozbierać. Na uwagę, że to nie jest konieczne stwierdza, że chciałaby, żeby Maks namalował jej akt. Po chwili staje przed nim zupełnie naga. Podczas pozowania opowiada o swoim małżeństwie. Stwierdza, że w porównaniu z tym, co przeżyli on i Ilona, ich historia jest dosyć banalna. Po chwili kokieteryjnie dodaje, że mimo tego bogactwa przeżyć, Brzozowscy nie doświadczyli chyba jeszcze wszystkiego. Zaprasza Maksa na swoje „rancho”. Tłumaczy, że powinien poznać miejsce, gdzie ma wisieć jej akt. Tymczasem Zdybicka spotyka się z Czarkiem na placu manewrowym. Jest zaskoczona, gdy ten bez wstępów wręcza jej kask i prosi, żeby pokazała, co potrafi za kierownicą. Ilona po szalonej jeździe na torze pod okiem swojego instruktora, z satysfakcją stwierdza, że to fantastyczne przeżycie. Na pytanie, czy lepsze niż seks, odpowiada, że to zależy od seksu. Czarek uważa, że również od partnera… Proponuje jej, aby jutro pojeździli w terenie. Po powrocie do domu Ilona mówi mężowi, że miała jazdę z Czarkiem. Dodaje, że jest naprawdę świetnym instruktorem. Pyta, jak poszło mu z Anną. Maks pokazuje żonie zdjęcia z sesji. Tłumaczy, że Anna zażyczyła sobie aktu. Oglądając roznegliżowane zdjęcia sąsiadki Ilona z uznaniem stwierdza, że świetnie się prezentuje. Daje mężowi do zrozumienia, że nie ma problemu z tym, żeby malował ją nagą. Dodaje, że jutro będzie cały dzień zajęta i prosi, żeby zajął się ich synkiem. Maks mówi jej, że też ma coś do załatwienia, ale obiecuje, że porozmawia z mamą. Zuza zamartwia się z powodu gróźb Sylwii. Kamil zabrania żonie o tym wciąż myśleć. Tłumaczy, że muszą zacząć żyć normalnie, bo Ula zorientuje się, że coś przed nią ukrywają. Dziewczynka przypadkiem słyszy słowa taty. Pyta, o co chodzi. Hoffer z udawanym ociąganiem wyjaśnia małej, że chodzi o prezent. Po chwili dodaje, że musi to być coś, co zrobią wspólnie i co pozwoli im zapomnieć o całym świecie. Cała rodzina zastanawia się, co by to mogło być. Kamil proponuje lot w tunelu aerodynamicznym. Dziewczynka jest zachwycona pomysłem. Sylwia przychodzi pod szkołę i wywołuje Ulę z boiska. Dziecko niechętnie do niej podchodzi. Tłumaczy, że rodzice nie pozwolili jej z nią rozmawiać. Ligocka mówi jej, że od dawna się znają. Pokazuje fotografię, na której są razem, po czym oznajmia Uli, że jest jej mamą. Zszokowana dziewczynka ucieka... Hofferowie są przerażeni zniknięciem córki. Nauczycielka mówi im, że uczniowie widzieli, jak przed ucieczką Ulka rozmawiała z jakąś kobietą Po jakimś czasie Hofferowie znajdują córkę na parkingu. Mała pokazuje im zdjęcie, które dostała od Sylwii i ze łzami w oczach pyta, czy prawdą jest, że to jej mama. Ula nie może zrozumieć, dlaczego mama zostawiła ją, skoro twierdzi, że ją kocha. Pyta rodziców, czy wiedzieli, kim naprawdę jest dla niej Sylwia. Hofferowie przyznają, że dowiedzieli się o tym niedawno, ale nie wiedzieli, jak jej o tym powiedzieć. Zapewniają małą, że ją kochają i to nie zmieni się nigdy. Hofferowie martwią się o córkę. Kamil zapowiada, że jutro pójdzie do Weroniki, żeby załatwić zakaz zbliżania się dla Sylwii. Zuza uważa, że to nie najlepszy pomysł. Tłumaczy, że jeśli Sylwia znowu zniknie, Ula będzie miała poczucie, że matka po raz kolejny ją porzuciła. Po chwili stwierdza, że właściwie nie ma dobrego rozwiązania, bo dziewczynka i tak czuje się rozdarta. Przyznaje, że nie wie, co robić... Uczniowie oglądają w necie żartobliwą przeróbkę nagrania, które wrzucił Leszek. Grajewski udaje, że nie robi to na nim wrażenia. Rafał zaczyna go obrażać, aż w końcu posuwa się do rękoczynów. Leszek nie pozostaje bierny. Danuta zauważa to i wzywa obu uczniów do gabinetu. Ostro upomina ich i ostrzega, że nie będzie tolerowała w szkole żadnej przemocy. Na osobności przeprasza Leszka, że poprosiła Magdę, żeby się nim zaopiekowała. Tłumaczy, że zrobiła to z dobrej woli, żeby pomóc mu odnaleźć się w nowej sytuacji i nie spodziewała się, jakie będzie to miało konsekwencje. Zapewnia chłopaka, że naprawdę jej na nim zależy. Grajewski nie wierzy w to. Stwierdza, że nauczycielka – tak, jak wszyscy inni - ma go gdzieś. Zimińska spotyka się z ojcem Leszka. Mówi mu, że chłopak ma problemy z adaptacją w nowej szkole. Bardzo delikatnie zwraca uwagę, że Leszkowi mogłaby pomóc konsultacja z psychologiem. Grajewski wydaje się oburzony tą sugestią. Danuta proponuje, że skontaktuje go z dobrym specjalistą. Ojciec chłopaka zapewnia, że to nie jest konieczne. Oznajmia, że wie sam, co zrobić. Po powrocie do domu Grajewski pyta syna, czy jest nienormalny, bo jego wychowawczyni chce go wysłać do psychologa. Chłopak ze łzami w oczach przeprasza ojca za wstyd, jaki mu przyniósł. Grajewski zabrania mu się mazać. Wychodząc z domu oznajmia, że jak wróci, chce tu zastać mężczyznę, a nie zasmarkaną księżniczkę. Gdy chłopak zostaje sam, znajduje klucz od sejfu ojca i wyciąga z niego broń!

podziel się:

Pozostałe wiadomości