W odcinku 2618

Agnieszka i Hebel -2618
Agnieszka i Hebel -2618

Malwina przypomina Brunowi, że dziś są urodziny jej taty. Daje mu do zrozumienia, że będzie musiał zapomnieć o spotkaniu z przyjaciółmi i oglądaniu z nimi meczu. Tłumaczy, że odkąd mama od nich odeszła, zawsze spędzali we dwoje swoje urodziny. Chce, żeby w tym roku było tak samo, a obecność Bruna sprawi, że będzie im jeszcze weselej. Malwina i Bruno czekają na jubilata przed kręgielnią. Ryszard zjawia się w towarzystwie Agnieszki. Przedstawia Olszewską jako swoją bliską przyjaciółkę. Malwina jest bardzo rozczarowana faktem, że tata ma kogoś. Przez całe spotkanie okazuje Agnieszce niechęć. W pewnym momencie, nie mogąc już znieść widoku amorów ojca i jego wybranki, bez słowa wychodzi z lokalu. Hebel wybiega za córką. Dziewczyna robi u wymówki, że zaprosił nieznaną jej kobietę na urodziny, które zawsze spędzali we dwoje. Oznajmia, że nigdy nie polubi Agnieszki, po czym obrażona odchodzi.

Elżbieta mówi Zuzie, że będą mogły pomóc Sylwii, która - według jej informacji - rzeczywiście nie pije i zaczęła terapię. Dodaje, że być może w firmach współpracujących z fundacją znajdzie się dla niej jakaś praca. Hofferowa zmieszana przyznaje się, że dała Ligockiej pieniądze na rachunki i ubranka dla małej. Zapewnia, że nie będzie już działała na własną rękę i obiecuje, że jeśli tylko Sylwia będzie coś kręciła, to ona natychmiast o tym powiadomi fundację.

Ostrowski mówi Kamilowi, że chętnie poznałby słynnego doktora Kosińskiego. Jest pod wrażeniem, kiedy dowiaduje się, że lekarz współpracuje z fundacją Zuzy i był nawet na obiedzie u Hofferów. Kamil wyraża się o nim dość chłodno. Ostrowski prosi przyjaciela, żeby zorganizował im spotkanie. Tłumaczy, że mogliby wiele nauczyć się od tak znakomitego lekarza. Sylwia pokazuje Zuzie paragony z zakupów dla Karolci. Hofferowa oznajmia, że znalazła dla niej pracę na pół etatu i załatwiła przedszkole dla małej, które przez pewien czas będzie opłacała jej fundacja. Ligocka trochę kręci nosem, gdy dowiaduje się, że już jutro ma iść do pracy. Mimo to przyjmuje propozycję. Obecna w biurze Ula przez cały czas z wyraźną niechęcią zerka na Sylwię. Gdy w pewnym momencie Zuza wychodzi na chwilę z pokoju, Ligocka próbuje zagadać do dziewczynki. Ta jednak nie ma ochoty odpowiadać na pytania. Wieczorem Ula znosi do salonu skrzynkę z zabawkami i oznajmia, że chce je oddać Karolci. Uważa, że to nie w porządku, żeby sama miała ich tyle, podczas gdy tamta dziewczynka ma tylko jednego misia. Hofferowie są wzruszeni postawą córki. Michał po przebudzeniu z ciężkiego koszmaru odczuwa silny ból głowy i ma zaburzenia widzenia. Kiedy jednak Kinga zaniepokojona pyta, czemu przez całą noc rzucał się na łóżku, zapewnia, że nic mu nie dolega, tylko jest przemęczony. Obiecuje, że będzie teraz więcej czasu spędzał z rodziną. Marcin nie może uwierzyć, że przyjaciel chce odebrać sobie życie dla paru złotych odszkodowania. Tłumaczy mu, że są przecież różne kuracje, dzięki którym może odzyskać zdrowie. Brzozowski nie wierzy jednak, że cokolwiek może mu pomóc. Bardzo się boi, że do końca swoich dni będzie ciężarem dla bliskich. Zapewnia przyjaciela, że niczym nie ryzykuje pomagając mu umrzeć. Marcin stanowczo jednak odrzuca jego prośbę. Michał spędza całe popołudnie na zabawach z synem. Wieczorem, gdy chłopiec już śpi, wyznaje żonie, że chciałby, żeby Ignaś był w życiu szczęśliwy i poznał kiedyś tak wspaniałą kobietę, jak ona. Po chwili niespodziewanie zjawia się Marcin. Na osobności mówi przyjacielowi, że przemyślał jego prośbę i zgadza się mu pomóc...

podziel się:

Pozostałe wiadomości