W odcinku 2476

Elżbieta - 2476
Elżbieta - 2476

Elżbieta robi się nerwowa i kłótliwa. Od rana czepia się Igora o różne drobiazgi. Dopiero upomniana przez Julkę opanowuje się i przeprasza za swoje zachowanie. W tajemnicy przed narzeczonym loguje się na forum osób poszukujących matek zastępczych. Okazuje się, że jakaś kobieta odpowiedziała na zamieszczony przez nią anons i poprosiła o kontakt. Gdy Marcinkowa zostaje sama, dzwoni do kobiety i umawia się z nią na spotkanie.

Alicja przyznaje się, że odpowiedziała na ogłoszenie, bo zależy jej na pieniądzach. Za urodzenie dziecka żąda pięćdziesięciu tysięcy złotych oraz utrzymania w czasie ciąży. Jest zdenerwowana. W pewnym momencie z torebki wypada jej paczka papierosów. Kobieta zapewnia, że rzuciła palenie jakiś czas temu. Dodaje, że jest zdrowa i jeśli Elżbieta chce, gotowa jest poddać się badaniom - oczywiście na jej koszt. Marcinkowa oznajmia, że musi skonsultować się ze swoim partnerem. Alicja prosi o odpowiedź najszybciej jak to możliwe…

Marcinkowa próbuje nakłonić ukochanego, żeby jeszcze raz przemyślał sprawę matki zastępczej. Tłumaczy, że mieliby szansę cieszyć się własnym potomstwem. Fakt, że urodzi je ktoś inny zdaje się nie mieć dla niej żadnego znaczenia. Dla szczęścia posiadania dziecka gotowa jest na wszystko. Igor jednak stanowczo odmawia – nie chce takiego rozwiązania…

Kinga chowa statuetkę, którą wczoraj otrzymała. Michał uważa, że to dziecinada. Zwraca żonie uwagę, że nie musi się już martwić tym, co powie Roma – dała jej przecież satysfakcję przy wszystkich i uhonorowała jej wkład w zwycięską kampanię. Brzozowska zdaje sobie jednak sprawę, że to jeszcze nie koniec kłopotów i że będzie musiała wytłumaczyć się przed współpracownikami.

Cypek i Jowita są w szoku, kiedy Kinga wyznaje im prawdę. Zaraz potem Brzozowska składa na ręce dyrektora wymówienie. Tłumaczy, że nie potrafi pracować w jednym zespole z Romą, a rozumie, że dla niego ona jest ważniejsza. Maciej nie przyjmuje jednak jej wypowiedzenia. W zamian proponuje Kindze, żeby została współwłaścicielem agencji.

Roma dziękuje Kindze za to, co wczoraj zrobiła. Oznajmia, że już na imprezie dostała kilka propozycji pracy, a dziś od rana urywają się do niej telefony. Zapytana, czy ma zamiar odejść z agencji, stanowczo zaprzecza. Stwierdza, że nigdzie nie znajdzie tak świetnego zespołu, a ponadto jest zakochana i chce być blisko swojego wybranka. Na odchodnym gratuluje Kindze awansu.

Brzozowska długo waha się, czy przyjąć propozycję Domagały. W końcu decyduje się to zrobić. Michał nie kryje radości. Żartobliwie stwierdza, że w pewnym sensie żona zawdzięcza Romie swój awans. Kinga ze śmiechem przyznaje, że coś w tym jest…

Włodek korzysta z uroków życia w pojedynkę. Dla Marii jednak rozstanie z mężem jest coraz bardziej dotkliwe, zwłaszcza w dniu jego imienin.

Zięba zaprasza Romana na wieczór do baru. Wyjaśnia, że dziś jego święto i chciałby je uczcić w niewielkim gronie. Hoffer składa mu serdeczne życzenia. Słyszy to przechodzący obok Muszko - przyłącza się do powinszowania i … wprasza się na wieczorne spotkanie.

Włodek ustala menu na imprezę. Nie chce korzystać z niczego, co zostało przyrządzone przez Marię. Tomek gorszy się, kiedy Zięba oznajmia, że nie ma zamiaru zapraszać żony. Po chwili niby mimochodem stwierdza, że pani Maria i tak nie przyjęłaby zaproszenia, bo od paru dni chodzi jak struta – jest smutna i często płacze po nocach. Słowa te robią na Włodku duże wrażenie. Jakiś czas później Zięba zjawia się w mieszkaniu z zamiarem zaproszenia Marii na przyjęcie. Dochodzi jednak do nieporozumienia. Ziębowa próbuje ukryć przed mężem, jak jej ciężko i nadrabia miną siląc się na zasadniczy ton. Włodek peszy się i nie potrafi wydusić z siebie tego, co chciał powiedzieć…

Wieczorem w barze zbierają się przyjaciele Włodka. Są wśród nich sami mężczyźni. Jedynie Muszko zjawia się w towarzystwie żony i kuzynki. Zabawa rozkręca się na dobre. Późnym wieczorem Maria przychodzi do baru by upomnieć gości, że jest już po ciszy nocnej. Z zaskoczeniem patrzy na męża tańczącego ze sporo młodszą od niej blondynką - kuzynką Muszków. Po chwili bardzo zasmucona Ziębowa wychodzi z lokalu. Małżonkowie obserwują się jakiś czas przez witrynę, lecz Włodek zostaje znowu porwany do zabawy. Maria nie może powstrzymać łez...

podziel się:

Pozostałe wiadomości