W odcinku 2466

Monika - 2466
Monika - 2466

Arek zostaje wezwany przez inspektora NFZ w celu złożenia wyjaśnień. Jest wściekły, że z powodu głupiego donosu Kolendy, może przestać kierować oddziałem tylko dlatego, że ratował ludzkie życie. Ewa jest zaniepokojona emocjonalną reakcją ukochanego.

Do oczekującego na rozmowę z inspektorem Ostrowskiego podchodzi nowa szefowa. Widząc jego zdenerwowanie, robi złośliwe uwagi. Niewiele sobie robi z faktu, że ordynator wraz ze swoim zespołem przeprowadził setki zabiegów ratujących życie. Uświadamia Arkowi, że niegospodarność jest przestępstwem, za które wkrótce zapłaci. Kiedy Ostrowski zostaje sam, zażywa lekarstwo.

Arek wraca do szpitala wyluzowany i pewny siebie. Opowiada Kamilowi o rozmowie z inspektorem, z której udało mu się wyjść zwycięsko. Zdaje sobie jednak sprawę, że to jeszcze nie koniec batalii. Po chwili oznajmia koledze, że zastąpi go przy operacji. Wyjaśnia, że chce się zrewanżować za jego ostatnią przysługę. Jakiś czas później Hoffer przypadkiem znajduje w papierach Ostrowskiego recepty wypisane na jego nazwisko. Po skończonej operacji pokazuje je ordynatorowi i prosi o wyjaśnienia. Ten jednak nie ma zamiaru się tłumaczyć i zdecydowanie ucina dalszą dyskusję na ten temat.

Po powrocie do domu Ostrowski nalewa sobie szklaneczkę whisky i ze swadą opowiada o swoich dzisiejszych przejściach. Ewa jest zaniepokojona jego zachowaniem. Pyta, czy dał sobie radę bez wspomagaczy. Arek zapewnia, że nic nie brał. Przytula ukochaną i wyznaje, że ona jest dla niego najlepszym lekarstwem. Najwyraźniej jednak ma wyrzuty sumienia kłamiąc jej w żywe oczy...

Damian pakuje się przed wyjazdem na obóz sportowy. Monika robi mężowi wymówki. Wpędza go w poczucie winy, że dla swoich przyjemnostek zostawia wszystko na jej głowie. Jest zazdrosna i zła, że zamiast być z rodziną, woli tułać się po świecie w towarzystwie swojej trenerki. Cieślik nie ma już cierpliwości do żony. Jest oburzony insynuacjami, jakoby coś było między nim a Emilią. Oznajmia Monice, że nie da się zdominować, jak jej ojciec!

Podczas pracy Monika nie może przestać myśleć o przykrości, jaka ją dzisiaj spotkała. Po powrocie z zebrania Dyrma zastaje ją zalaną łzami i bardzo przygnębioną. Łukasz zarządza koniec pracy i zabiera koleżankę do restauracji. Przy lampce wina Monika zwierza się ze swoich problemów małżeńskich. Skarży się, że Damian ostatnio ją zaniedbuje, za to świetnie dogaduje się ze swoją atrakcyjną trenerką, z którą spędza każdą wolną chwilę. Łukasz stara się wzbudzić zaufanie koleżanki i pokazać, jak bardzo jej współczuje. Delikatnie dotykając jej dłoni zapewnia, że może być z nim całkowicie szczera. Cieślikowa onieśmielona mówi mu, że wcale nie jest nieszczęśliwa w małżeństwie. Jej słowa brzmią jednak nieszczerze, co Dyrma zręcznie wykorzystuje zachęcając przyjaciółkę do dalszych zwierzeń. Tymczasem Damian podczas treningu przystaje nagle zrezygnowany. Na pytanie, co się stało, wyznaje Emilii, że żona wyrzuca mu egoizm. Jest mu przykro i ma wyrzuty sumienia. Trenerka motywuje go do dalszych ćwiczeń tłumacząc, że dbałość o kondycję nie jest niczym złym, a Monika na pewno z czasem go doceni…

Po odebraniu dziecka z przedszkola Cieślikowa przyprowadza Dyrmę do swojego mieszkania. Dziękuje mu, że tak się o nią zatroszczył. Stwierdza, że jego żona musi być bardzo szczęśliwa mając tak dobrego męża. Łukasz z goryczą wyznaje, że żony nie obchodzi wcale jakim jest człowiekiem. Wspominając szkolne czasy wyznaje Monice, że była pierwszą dziewczyną, na której naprawdę mu zależało. Zdaje sobie jednak sprawę, że wtedy nie miał u niej żadnych szans. Po chwili zbiera się do wyjścia. Gdy Monika zostaje sama, dostaje bardzo miłą wiadomość od Damiana, który zapewnia ją o swojej miłości i szacunku. Cieślikowa jest naprawdę wzruszona i szczęśliwa.

Młody Nowak dostaje rankiem telefon od Mateusza, który poleca mu, żeby przez cały dzień był w gotowości i pod telefonem. Tomek próbując ukryć zdenerwowanie dzwoni do Balona, żeby dowiedzieć się, o co chodzi, lecz ten nie jest w stanie udzielić mu odpowiedzi. Młody Nowak, coraz bardziej niespokojny, wpada do brata, żeby poradzić się, co robić. Igor tłumaczy mu, że powinien koniecznie zgłosić się na policję i powiedzieć wszystko, co wie na temat organizacji, którą kieruje Mateusz. Tomek wzbrania się przed tym, mimo że jest w posiadaniu nagrań, które mogłyby służyć jako materiał dowodowy. Igor domyśla się, że opór brata ma związek z Anastazją. Uświadamia mu, że jeśli dziewczyna nie zrobiła nic złego, nie grożą jej żadne konsekwencje. Chłopak, choć bez przekonania, obiecuje w końcu bratu, że złoży zeznania.

W bramie domu na Wspólnej Tomek natyka się na Joachima i Mateusza. Zmieszany wyjaśnia, że musiał załatwić coś na uczelni. Mateusz oznajmia, że zabiera go na rekonesans w miejsce, gdzie wieczorem będzie akcja. Nie pozwala chłopakowi uprzedzić Włodka, że gdzieś się wybiera. Zachowuje się jak prawdziwy szef bandy, a Joachim wtóruje mu nie szczędząc Tomkowi chamskich uwag.

Dopiero w drodze młody Nowak dowiaduje się, że jadą do Serocka, gdzie mieści się ośrodek dla uchodźców. Jest przerażony, kiedy okazuje się, że mają go spalić. Balon i Joachim śmieją się z jego skrupułów. Mateusz wyjaśnia koledze, że to jedyny sposób na walkę z falą uchodźców, która zalewa Europę. Kiedy jakiś czas później, podczas postoju na stacji benzynowej, Tomek zostaje na chwilę sam, dzwoni na policję i wzywa ją pod adres ośrodka dla uchodźców...

podziel się:

Pozostałe wiadomości