W odcinku 2441

Kinga - 2441
Kinga - 2441

Kinga, wychodząc do pracy, jest podenerwowana. Tłumaczy mężowi, że ma obawy, czy Różalskiemu spodoba się spot i cała kampania. Wciąż dręczy ją fakt, że podpisała się pod cudzym pomysłem. Michał uważa, że wkład żony w przegotowanie kampanii jest nie do przecenienia…

Różalski jest zachwycony projektem reklamy. Szczerze gratuluje Kindze i choć ta tłumaczy mu, że to zasługa całego zespołu, upiera się, że bez jej wyobraźni i talentu efekt nie byłby taki sam. Zaprasza Brzozowską i jej szefa na lunch i szampana. Domagała wymawia się jednak nawałem pracy. Zapewnia jednak, że Kinga będzie godnie reprezentowała firmę.

Różalski wyznaje Kindze, że kiedyś marzył, by zostać wynalazcą. W końcu jednak odkrył swoje prawdziwe powołanie i dziś, zamiast przedmiotów, tworzy trendy. Zupełnie tak samo jak ona. Proponuje Brzozowskiej, żeby zrobiła kampanię reklamową nowego produktu jego firmy. Oczekuje czegoś wyjątkowego, co na długo zapadnie ludziom w pamięć. Jest przekonany, że tak kreatywna osoba jak ona, znakomicie sobie poradzi. Jakiś czas później, odprowadzając Kingę do domu, stwierdza, że od pierwszej chwili wyczuł w niej kobietę sukcesu. Składa Brzozowskiej niedwuznaczne propozycje, ta jednak jasno daje mu do zrozumienia, że nie jest zainteresowana. Kiedy Różalski chce ją pocałować na pożegnanie, odsuwa się. Mężczyzna jednak wcale nie wygląda na zrażonego jej odmową. Żegna Kingę a oddalając się wyśpiewuje slogan z jej spotu reklamowego…

Kiedy Zosia przychodzi do Bergów, Franek bierze ją na stronę i nieco speszony pyta czy ma czas dziś wieczorem. Chłopak ma w ręku dwa bilety do kina. Zosia jest zaskoczona i ubawiona propozycją randki. Franek natychmiast się wycofuje. Pyta, czy mogłaby zostać dziś wieczorem z Michasią. Wyjaśnia, że kupił rodzicom bilety do kina, żeby w końcu wyszli gdzieś tylko we dwoje. Zosia zgadza się zostać. Bergowie są wzruszeni, że syn sprawił im tak miłą niespodziankę. Przed wyjściem Bogdan w żartach ostrzega Zosię, żeby uważała na Franka, który zapewne specjalnie chciał się ich pozbyć z domu. Joanna jest szczęśliwa, że idzie z mężem na randkę. Czule całuje go w usta. Zosia z zazdrością przygląda się małżonkom.

W drodze do kina Joanna przypomina mężowi, że kończy się okres próbny niani i muszą zdecydować, czy zatrudnią ją na stałe. Stwierdza, że choć początkowo miała opory, polubiła dziewczynę. Bogdan wyznaje, że trochę drażni go wścibstwo opiekunki. Jego zdaniem Zosia za bardzo interesuje się ich rodziną. Ostatecznie jednak zgadza się, żeby została, zwłaszcza że Michalinka już ją polubiła.

Tymczasem Franek przygotowuje przekąski dla Zosi i gdy ta, uśpiwszy małą, zjawia się w salonie, proponuje jej, żeby coś zjedli i obejrzeli film. Dziewczyna tłumaczy, że musi się uczyć. Zapewnia jednak, że nie będzie jej przeszkadzało, jak włączy telewizor. Z uśmiechem pyta chłopaka, czy wolno mu już oglądać filmy dla dorosłych. Franek jest wściekły, że dziewczyna traktuje go jak dzieciaka. Dotknięty jej uwagami, wychodzi do swojego pokoju. Po powrocie rodziców nawet nie wychodzi pożegnać się z Zosią i usuwa ze swojego telefonu jej zdjęcia.

Roman odwiedza Agnieszkę, która jest w fatalnej formie. Kiedy Hoffer dowiaduje się, że przyjaciółka od tygodnia sama walczy z nałogiem, wpada w złość, że zadzwoniła do niego tak późno. Olszewska tłumaczy, że miała nadzieję uporać się z problemem. Niemal płacząc wyznaje, że co noc śni jej się Darek na zmianę z wódą. Błaga Hoffera, żeby zabrał ją do jakiejś poradni. Roman tłumaczy, że mityng nic jej nie da po tak długim ciągu alkoholowym. Namawia przyjaciółkę, żeby podjęła leczenie w ośrodku. Przekonuje ją, że to jedyna droga walki z nałogiem. Nie chce słuchać wymówek. Zapewnia Agnieszkę, że w kancelarii poradzą sobie bez niej. Zabiera ją do ośrodka, którego szefem jest jego znajomy. Mężczyzna z żalem im odmawia - ma komplet pacjentów i nie może przyjąć kogoś ot tak, z marszu. Olszewska opowiada mu historię swojego nałogu i walki z nim. Terapeuta pyta ją w pewnej chwili, co się stało, że zaczęła znowu pić?

Roman odprowadza Agnieszkę do domu. Kobieta zapewnia go, że spokojnie może zostawić ją samą. Obiecuje, że jak tylko będzie coś się działo, zadzwoni po niego. Hoffer prosi przyjaciółkę, żeby poważnie zastanowiła się nad pytaniem terapeuty. Tłumaczy, że czasem drobna zmiana w życiu może skłonić do sięgnięcia po kieliszek. Nie muszą to być problemy – sukcesy i radości też dobrze smakują z alkoholem…

Darek coraz śmielej flirtuje w biurze z Anetą. Nie może się doczekać, kiedy przejmie kancelarię. Agnieszka dzwoni do niego i prosi, żeby przyjechał się z nią pożegnać, bo za parę dni jedzie do ośrodka. Żbik obawia się, że Olszewska na dobre przestanie pić i jego plan runie. Wieczorem zjawia się u niej. Świetnie odgrywa zatroskanego i pełnego uczuć kochanka. Kiedy jednak Agnieszka pyta go, czy będzie na nią czekał, oznajmia, że dostał propozycję stażu w kancelarii w Paryżu i w zaistniałej sytuacji chyba ją przyjmie. Tłumaczy, że Weronika nie lubi go i odsuwa od poważniejszych zadań. Dodaje, że po rocznym stażu w Paryżu wróciłby z dużymi pieniędzmi i mógłby otworzyć własną kancelarię. Agnieszka rozpaczliwie błaga go, żeby został...

podziel się:

Pozostałe wiadomości