W odcinku 2439

Monika - 2439
Monika - 2439

Damian mówi żonie, że wybiera się dziś do sklepu po buty do biegania. Monika jest zaskoczona, że mąż zamierza dalej trenować. Poprawiając makijaż oznajmia mu, że nie może liczyć na jej towarzystwo, bo umówiła się z Łukaszem – mają zamiar wspólnie zorganizować spotkania klasowego. Cieślik nie wygląda na zachwyconego.

Damian spotyka się z trenerką. Liczy, że ucząc się pod jej okiem zyska formę i nie zbłaźni się więcej, jak podczas biegu dla Mani. Kobieta uświadamia Cieślikowi, że do tego, co chce osiągnąć wystarczy, że będzie sam regularnie ćwiczył. Od swoich uczniów wymaga prawdziwej motywacji i ambicji. Lituje się jednak nad Damianem, gdy ten tłumaczy jej, że chodzi o jego żonę, której musi udowodnić, że jest prawdziwym facetem. Trenerka zastrzega, że nie toleruje na swoich zajęciach spóźnień ani ociągania się. Damian zapewnia ją, że będzie gorliwym uczniem.

Tymczasem Łukasz i Monika siedząc w kawiarni wspominają dawne czasy. Dyrma nie kryje przed koleżanką, że się w niej durzył. Stwierdza, że nadal jest piękna, jak w czasach licealnych. Wypytuje ją o sprawy rodzinne i zawodowe. Cieślikowa z dumą pokazuje mu zdjęcia swojego synka.

Monika zastaje męża przymierzającego sportowe ubrania. Przeprasza za to, co mu nagadała po biegu dla Mani. Dodaje, że cieszy się, że postanowił trenować i poprawić swoją kondycję. Kiedy jednak Damian oznajmia, że zamierza wziąć udział w maratonie, żona próbuje mu to wyperswadować. Widząc, że nic nie wskóra, kapituluje i zapewnia go, że w niego wierzy.

Norbert szykuje się na spotkanie ze znanym sportowcem, uczestnikiem jubileuszu, którego wraz z Agatą ma przywitać w progach uczelni. Bruno dostaje telefon od ojca Malwiny. Heblewski oznajmia, że będzie go dziś potrzebował. Chłopak cieszy się, że zarobi na opłacenie czynszu.

Jakiś czas później Norbert elegancko wystrojony wita przybyłego mistrza sportu. Oznajmia, że za chwilę będzie tu jego koleżanka. Zapytany, czy jest atrakcyjna, odpowiada wymijająco. Tłumaczy, że Agata nie jest w jego typie. Opada mu szczęka, gdy po chwili zjawia się Agata, która w nowej stylizacji wygląda oszałamiająco. Czarek zachwycony wręcza jej bukiet kwiatów, które dostał od Norberta na powitanie. W przeciwieństwie do swojego kolegi Agata zachowuje się naturalnie i lekko. Z uśmiechem przyjmuje komplementy znanego sportowca. Proponuje, żeby wybrali się wszyscy do Centrum Sztuki Współczesnej na wystawę polskiej awangardy, a wcześnie do jakiejś knajpki na kawę. Czarek z entuzjazmem przyjmuje zaproszenie. Norbert wlecze się za nimi taszcząc ciężką walizkę gościa. Jakiś czas później Czarek daje do zrozumienia Norbertowi, że dziewczyna bardzo mu się spodobała i chętnie by z nią poflirtował. Ustala z nim, że na dalszą część dnia Norbert zostawi ich samych. Kiedy Agata wraca, Czarek proponuje, żeby wybrali się do kina. Przekręca nazwisko reżysera, a po chwili, podpuszczony przez dziewczynę, znowu kompromituje się nieznajomością sztuki. Agata oznajmia, że jest zajęta – musi koordynować prace nad organizacją jubileuszu. Kiedy Czarek oddala się do hotelu, Norbert szczerze przeprasza Agatę za to, co o niej powiedział. Na pożegnanie komplementuje jej wygląd. Dziewczyna przyjmuje przeprosiny, ale oznajmia Norbertowi, że na przedwyborczej debacie rozniesie go.

Bruno przynosi w prezencie od Heblewskiego kilka butelek szampana. Współlokatorzy są zachwyceni prezentem i od razu zabierają się do degustacji. Tylko Norbertowi nie jest do śmiechu. Tłumaczy przyjaciołom, że musi przygotowywać się do debaty, bo w przeciwnym razie Agata zrobi z niego miazgę…

Pielęgniarka nie chce wpuścić Maksa do Zdybickiej. Brzozowski jednak nie daje się zatrzymać. Ilona mówi mu, że miała transfuzję. Pomimo ciężkiego stanu nie opuszcza jej dobry humor. Lekarz oznajmia Zdybickiej, że przyczyną krwotoku było osłabienie krzepliwości krwi wywołane lekami. Zapewnia, że teraz sytuacja nie powinna się powtórzyć. Po chwili ze smutkiem dodaje, że wyniki badań wykazały znaczne pogorszenie stanu szpiku. W tej sytuacji jedynym ratunkiem jest jego przeszczep, po którym możliwa jest remisja choroby. Zdybicka traci wiarę w wyzdrowienie. Dopiero pod wpływem gorących próśb Maksa podpisuje zgodę na przeszczep. Przypomina jednak, że to nie daje gwarancji wyzdrowienia. Uważa, że Maks powinien być przygotowany na najgorsze. Brzozowski oznajmia, że nie zwątpi, dopóki jest jakakolwiek nadzieja. Kiedy Ilona zostaje sama, chwyta za telefon. Po jakimś czasie zjawia się u niej Michał. Ma ze sobą kamerę. Ustawia statyw i pokazuje Zdybickiej, jak obsłużyć urządzenie. Ilona prosi go, żeby znalazł jakiegoś zaufanego notariusza. Nie chce, żeby mówił o tym Maksowi. Skarży się, że Maks nie chce przyjąć do wiadomości, że leczenie może zakończyć się fiaskiem. Zapytana jednak, czy straciła nadzieję, zaprzecza.

Zdybicka nagrywa wzruszające przesłanie dla synka. Dziękuje mu za chwile, które spędzili razem i wyznaje, że nikt jej tak nie uszczęśliwił jak on...

podziel się:

Pozostałe wiadomości