W odcinku 2423

Żaneta - 2423
Żaneta - 2423

Żaneta dostaje informację, że Mania znowu miała w szkole atak. Kiedy zjawia się na miejscu, na boisku szkolnym stoi karetka pogotowia. Dziewczynka jest pod opieką ratowników. Jest już przytomna, ale bardzo osłabiona. Zawstydzona, chce jak najszybciej uciec przed wzrokiem zaciekawionych dzieci.

Wojtek jeszcze raz próbuje nakłonić żonę, żeby zgodziła się na operację. Nieoczekiwanie Mania przychodzi mu w pomocą. Oznajmia, że nie chce dłużej być chora. Woli poddać się niebezpiecznemu zabiegowi niż całe życie męczyć się z atakami. Pomimo to Żaneta wciąż ma wątpliwości. Kiedy wyczerpują jej się argumenty stwierdza, że i tak nie mają 250 tysięcy złotych na zabieg. Wojtek oznajmia, że gotów jest wziąć kredyt. Szulcowa uświadamia mu, że nawet jeśli uda im się zebrać pieniądze, nie mają przecież pewności, że operacja się powiedzie. Mania zapewnia mamę, że wszystko będzie dobrze.

Na osobności Żaneta mówi córce o swoich wątpliwościach związanych z operacją mózgu. Dziewczynka przyznaje, że ona też się boi, ale nie chce żyć tak jak teraz. Skarży się, że odkąd ma ataki koleżanki i koledzy odsunęli się od niej…

Weronika wybiera się na spotkanie z Aleksem. Darek proponuje, że będzie jej towarzyszył w charakterze ochroniarza. Roztocka nie obawia się jednak, że spotka ją coś złego. Bardzo dziękuje Darkowi za chęć pomocy, a na osobności przyznaje Agnieszce, że myliła się co do jej wybranka…

Przed salonem tatuażu Weronika spostrzega karetkę i wóz policyjny. Po chwili z budynku zostają wyniesione czyjeś zwłoki. Współpracownica Aleksa zrozpaczona mówi Roztockiej, że rankiem zastała martwego szefa na zapleczu. Dodaje, że zdaniem lekarza robiącego obdukcję, przedawkował narkotyki. Kobieta zapewnia jednak, że Aleks od dawna był czysty.

Weronika jest przekonana, że śmierć Aleksa nie była przypadkowa. Wyznaje Agnieszce, że powiedziała Denirowskiemu, że ma się spotkać z kimś, kto może poświadczyć niewinność Roberta. Zapewnia, że nie ujawniła tożsamości swojego informatora. Dodaje, że w drodze do kancelarii ktoś ją śledził. Podejrzewa, że Denirowski wygadał się o jej spotkaniu przed kimś w komendzie i sprawa dotarła do ludzi mafii.

Denirowski przyjmuje Agnieszkę i Weronikę w swoim domu, który bardziej przypomina rezydencję bogacza niż mieszkanie policjanta. Kiedy Roztocka mówi mu, że w jego obecności umawiała się z Aleksem na spotkanie, przypomina jej, że nie powiedziała mu wtedy, z kim rozmawia, zatem jest poza wszelkim podejrzeniem. Dodaje, że Matwiej - zmarły szef salonu tatuażu był kilkakrotnie karany za rozboje i napady. Wątpi, czy współpracował on z Robertem przy śledztwie. Daje do zrozumienia Weronice, że powinna go informować o wszystkich swoich krokach w związku ze sprawą.

Weronika opowiada Sławkowi, jak wygląda dom Denirowskiego i stwierdza, że nawet komendant policji nie zarabia tyle, żeby było go stać na podobne luksusy. Dziedzic uświadamia jej, że żona policjanta jest bardzo majętną kobietą, córką znanego biznesmena. Dodaje, że to jeden z tych policjantów, którzy od dawna z całą bezwzględnością walczą z mafią i daje Weronice do zrozumienia, że powinna bardziej krytycznie spojrzeć na Roberta.

W klinice zjawia się nowy pacjent. Ostrowski przedstawia mu Kamila, który ma asystować przy zaplanowanej operacji. Nagle mężczyzna traci przytomność. Po wykonaniu badań okazuje się, że to nie kłopoty z sercem, ale ostra infekcja była przyczyną zasłabnięcia. Ostrowski łaje pacjenta, że w takim stanie przyszedł na operację. Mężczyzna tłumaczy się, że miał wyznaczony termin, na który czekał bardzo długo i bał się, że wypadnie z kolejki. Lekarze próbują ustalić przyczyny infekcji. Po jakimś czasie na skórze pacjenta pojawiają się wybroczyny. Okazuje się, że mężczyzna wrócił niedawno z Afryki. Natychmiast zostaje przeniesiony do izolatki, a materiał diagnostyczny wysłany do szpitala zakaźnego.

Kamil dzwoni do żony i, nie wdając się w szczegóły, oznajmia, że musi dłużej zostać w szpitalu. Chwilę później Ostrowski dostaje ze szpitala zakaźnego informację, że jego pacjent cierpi na gorączkę krwotoczną – śmiertelnie niebezpieczną chorobę zakaźną. Konieczna jest ewakuacja całego oddziału. Ostrowski, Hoffer i pielęgniarka, która również miała kontakt z zakażonym pacjentem, muszą zostać w szpitalu...

podziel się:

Pozostałe wiadomości