Na Wspólnej

Odcinek 2374

Na Wspólnej

Norbert w szoku - Patrycja traktuje go jak męską dziwkę!!! Kolejny atak Mani – jej koleżanki przerażone! Kardiochirurg Ostrowski – kolejny mężczyzna w kolejce do serca Ewy?!

Maria Zięba
Maria Zięba

Szulcowa przeprasza męża za ostre słowa, które skierowała wczoraj pod jego adresem. Wojtek zapewnia żonę, że nie żywi urazy i sam prosi ją o wybaczenie. Mania przypomina rodzicom, że dzisiaj przychodzą do niej koleżanki. Wierzy, że choroba nie zepsuje jej tego radosnego dnia.

Maria przynosi wnuczce jej ulubioną szarlotkę. Żaneta podczas rozmowy w cztery oczy rozkleja się przed Ziębową. Jest przerażona chorobą córki. Wychodząc po zakupy instruuje mamę, jak ma się zachować w przypadku, gdyby dziecko miało atak epilepsji.

Koleżanki Mani opowiadają jej, co ostatnio robiły na lekcji wuefu. Proponują, że nauczą ją stania na rękach. Po chwili przerażone wybiegają z pokoju krzycząc, że Mani coś się stało. Po paru minutach mała dochodzi do siebie. Prosi koleżanki, żeby jeszcze u niej zostały. Mama dziewczynek zabiera je jednak do domu. Nieszczerze zapewnia Manię, że niebawem ją odwiedzą.

Mania martwi się, że koleżanki odsuną się od niej, bo będą się bały, że coś jej się stanie. Żaneta wzruszona zapewnia córkę, że wszystko będzie dobrze.

Wojtek - po rozmowie telefonicznej z lekarzem – mówi żonie, że jutro rano mają przyjść z Manią do szpitala. Przekonuje córkę, że zostanie tam tylko na czas badań. Dziewczynka obawia się jednak, że znowu będzie musiała leżeć w szpitalu kilka dni...

Agnieszka wypytuje Ewę, co ma zamiar zrobić, gdy Radek wróci z wyprawy. Hofferowa bez chwili wahania stwierdza, że podjęła już decyzję o rozstaniu i nie ma zamiaru się wycofywać. Trudno jej znieść fakt, że po raz kolejny związała się z niedojrzałym i egoistycznym mężczyzną. Olszewska radzi przyjaciółce, żeby w końcu i ona zaczęła myśleć o sobie.

Ostrowski pokazuje Kamilowi zdjęcie Wichrowskiego w gazecie z relacją o wyprawie polskich himalaistów. Ordynator stwierdza, że być może jest to jego ostatnia fotografia za życia Radka. Zauważa z przekąsem, że w czasie, gdy ich pacjent realizuje swoje marzenia, jego kobieta musi się za niego tłumaczyć. Hoffer mówi przełożonemu, że Ewa odeszła od Radka. Dodaje, że nie ma ona szczęścia w związkach…

Po długim namyśle Ostrowski decyduje się zadzwonić do Ewy. Nieśmiało proponuje, żeby wybrali się po południu na kawę. Kobieta trochę przekomarza się, ale w końcu przyjmuje zaproszenie.

Ostrowski z bukietem goździków przychodzi na umówione spotkanie. Ewa jest wzruszona jego gestem. Zaprasza ordynatora do siebie na obiad i kawę. Podczas wspólnego przygotowywania posiłku wypytuje o jego rodzinę. Arek wyznaje, że był kiedyś żonaty, ale jego małżeństwo rozpadło się z jego winy – więcej czasu spędzał w szpitalu niż w domu. Ewa gorzko przyznaje, że trudno jest żyć z mężczyzną, który ma pasję. Niespodziewanie proponuje Ostrowskiemu, żeby mówili sobie po imieniu…

Norbert mówi Sandrze, że wybiera się dzisiaj z Patrycją na spotkanie z jej koleżankami. Dziewczyna uświadamia przyjacielowi, że jego związek najwyraźniej wchodzi na nowy poziom i ma szansę przerodzić się w coś poważniejszego. Chłopak upiera się jednak, że między nim a Patrycją nie ma żadnego uczucia, a jedynie partnerstwo i dobra zabawa.

Norbert od pierwszej chwili zaskarbia sobie sympatię i podziw koleżanek Patrycji. Dziewczyny żartują, że nie wypuszczą z rąk takiego przystojniaka. Patrycja natychmiast przypomina im, że Norbert jest jej chłopakiem i należy wyłącznie do niej. Cały czas podkreśla, że nie lubi się nim dzielić. Chwali się, że ma swojego prywatnego chippendalesa. Gorąco namawia Norberta, żeby sprawił dziewczynom przyjemność i dla nich zatańczył. Zapewnia przyjaciółki, że będą zachwycone jego występem. Chłopak wzbrania się. Nie podoba mu się sposób, w jaki mówi o nim Patrycja. Ta urządza owację na jego cześć licząc, że przekona go do pokazu. Norbert, zniesmaczony jej zachowaniem, bez słowa odchodzi. Dziewczyna dogania go i namawia, żeby wrócił. Stwierdza lekko, że przecież zarabia swoim ciałem, więc nie powinien się obruszać za to, jak go potraktowała. Obiecuje, że zapłaci mu podwójną stawkę za występ. Norbert z obrzydzeniem odrzuca ofertę. Mówi Patrycji, że ma gdzieś jej pieniądze. Dziewczyna wścieka się, że chłopak nie chce spełnić jej zachcianki, choć sam dostawał od niej, czego tylko zapragnął. Norbert zostawia to bez komentarza. Zdenerwowany i upokorzony wraca do domu. Upija się i rozjuszony demoluje kuchnię. Po ochłonięciu, z niesmakiem obserwuje w lustrze swoje odbicie...

Aktualności