Na Wspólnej

Odcinek 2299

Na Wspólnej

Agnieszka wzburzona – zostaje oskarżona o romans z Darkiem! Monika ma opiekować się… zgryźliwym tetrykiem! Igor znowu broni brata przed ojcem – czy Tomek to doceni?

Agnieszka
Agnieszka

Monika, przed pracą w domu spokojnej starości, przychodzi do baru rodziców. Użala się nad swoim smutnym losem. Włodek zapewnia córkę, że praca ze starszymi ludźmi może jej dać wiele satysfakcji. Cieślikowa ma co do tego wątpliwości. Wyrzuca sobie, że wciąż przejmuje się tym, co pomyślą o niej inni, choć tak naprawdę chciałaby tylko, żeby rodzice i mąż byli z niej dumni…

Kierowniczka domu opieki wprowadza Monikę w zakres obowiązków. Oczekuje od niej, że będzie dotrzymywała towarzystwa seniorom i w miarę możliwości służyła im pomocą. Powierza pod jej opiekę starszego mężczyznę. Zapewnia, że to uroczy, kulturalny człowiek, ale potrzebuje dużo empatii i cierpliwości. Pan Stanisław niechętnie wita się z nową opiekunką. Mrukliwie stwierdza, że niepotrzebnie traci przy nim swój czas. Zapewnia, że nie brakuje mu towarzystwa. Odsyła Monikę, lecz ta nie rusza się z miejsca. Tłumaczy, że dostała skierowanie do tej pracy i nie może zrezygnować. Pan Stanisław jest coraz bardziej zirytowany. Nie szczędzi Monice cierpkich uwag. W końcu jednak ulega jej namowom i zgadza się, żeby zabrała go na krótki spacer. Podczas przechadzki jest nadąsany i nieustannie się wyzłośliwia. Oznajmia Cieślikowej, że dobrze wie, kim jest ona i jej mąż. Przypomina niechlubne postępki Moniki i zarzuca jej, że jest zepsuta i próżna. Cieślikowa wytyka mu, że jest nieuprzejmy i zgryźliwy. Jednak nie daje się wyprowadzić z równowagi mimo, że panu Stanisławowi wyraźnie na tym zależy…

Igor bezskutecznie próbuje dodzwonić się do brata. Telefonuje do ojca, lecz i on nie wie, gdzie podziewa się Tomek. Wkrótce Leszek zjawia się u syna osobiście. Mówi mu, że dzwonił do kumpli Tomka i dowiedział się, że tę noc spędził u jednego z nich w akademiku. Rankiem jednak zawinął się i nikt nie wie, gdzie jest. Igor przyznaje się ojcu, że ścięli się wczoraj z bratem. Nowak podejrzewa, że młodszy syn znowu narozrabiał. Jest zaskoczony pytaniem, czemu z góry zakłada winę Tomka i czy nigdy się nie pomylił w stosunku do niego. Po chwili stwierdza, że obserwując młodszego syna czuje się, jakby patrzył na samego siebie z młodości. Był równie niezdyscyplinowany i lekkomyślny. Zupełnie inaczej niż Igor, który zawsze był poukładany i ambitny. Przyznaje, że nie umiał dotrzeć do Tomka i mu pomóc. Liczył, że Igorowi będzie łatwiej dogadać się z bratem.

Tomek sprzedaje swój telefon, następnie zjawia się u brata i oddaje mu 800 złotych. Igor przeprasza go. Przyznaje, że potraktował go niesprawiedliwie. Chłopak nie szczędzi bratu wymówek. Stanowczo odmawia, gdy ten prosi, żeby z nim zamieszkał. Jest pewien, że Igor robi to, bo tak umówił się z ojcem. Nowak nie pozwala Tomkowi odejść. Zapewnia go, że chce z nim mieszkać, bo są braćmi i powinni sobie pomagać. Udaje mu się w końcu przekonać chłopaka. Jakiś czas później Tomek mówi bratu, że postanowił iść na studia zaoczne, żeby móc pracować i zarabiać na swoje utrzymanie. Wyjaśnia, że nie chce u niego zostawać, bo studenckie życie ma swoje prawa, a nie będzie przecież urządzał w jego domu prywatek i zapraszał dziewczyn. Igor proponuje, żeby zamieszkał u niego przynajmniej do czasu, aż znajdzie pracę i stanie na nogi. Chce też, żeby wziął pieniądze i zdał egzamin poprawkowy. Julka jest uradowana widząc, że wujek pogodził się z ojcem. Tomek dziękuje Elżbiecie, że go nie skreśliła.

Aplikantka Aneta zaczepia Agnieszkę przed kancelarią. Skarży się jej, że ma za mało obowiązków. Ubolewa, że jej możliwości nie są dostatecznie wykorzystane. Olszewska zapewnia Anetę, że w odpowiednim czasie dostanie swoją szanse i będzie mogła wykazać się w sądzie.

Jakiś czas później Agnieszka prosi Darka o przygotowanie listy argumentów na jutrzejszą rozprawę. Aneta robi koledze złośliwe uwagi. Zarzuca mu wprost, że sypia z szefową i dlatego pomaga w sprawach sądowych. Darek kwituje jej słowa uśmiechem politowania. Uświadamia koleżance, że gdyby, zamiast śledzić jego poczynania, wzięła się do roboty, też zostałaby doceniona. Aneta niewiele sobie robi z jego słów i nieustannie mu docina na temat jego zażyłych stosunków z Olszewską. Staje się coraz bardziej nachalna i arogancka. Darek wyrzuca koleżance brak klasy. Zirytowany oznajmia jej, że nigdy nie będzie dobrym prawnikiem, choćby przespała się z całą radą adwokacką. Weronika przypadkiem słyszy sprzeczkę aplikantów. Przekazuje wszystko Agnieszce. Zapewnia jednocześnie, że nie wierzy w insynuacje Anety. Olszewska zastanawia się, czy aby nie faworyzuje zbytnio młodszego kolegi. Jest jej głupio, że dała Anecie pożywkę do rozsiewania plotek. Kiedy jakiś czas później Darek proponuje jej, żeby zjedli razem lunch, Agnieszka zabrania mu spoufalania się. Darek przeprasza szefową i zapewnia, że weźmie sobie jej słowa do serca.

Olszewska opowiada Rafałowi, jaka nieprzyjemność spotkała ją w pracy. Chce się go poradzić, bo sama nie wie, jak rozwiązać sytuację. Rafał, zajęty swoimi sprawami, nie zwraca uwagi na jej słowa. Rozkojarzony zapewnia narzeczoną, że da sobie radę...

Aktualności