Na Wspólnej

Odcinek 2274

Na Wspólnej

Norbert coraz bliżej Kaliny… Ola i Klaudia kontra Marek na rodzinnym obiedzie u Zimińskich! Michał załamany – czy ma szansę odzyskać Kingę?

Ola, Klaudia i Danka
Ola, Klaudia i Danka

Kalina zjawia się rankiem u Norberta i zaaferowana mówi mu, że Rafał nie chce iść do szkoły, bo jest z nim ponoć umówiony na trening jujitsu. Chłopak przyznaje, że obiecał jej synowi wspólny wypad do klubu sportowego. Zaraz jednak dodaje, że nie uzgadniał z nim dokładnego terminu i zapewnia, że nigdy nie zrobiłby niczego takiego bez jej zgody. Przekonuje Kalinę, że sztuki walki to szlachetny sport, który uczy dyscypliny i koleżeństwa. Wymyka mu się nawet stwierdzenie, że dla kogoś, kto się stacza, jest doskonałym sposobem, by wrócić do pionu. Po chwili jednak sam się karci za te słowa. Zapewnia kobietę, że nie uważa jej syna za jakiegoś łobuza tylko dlatego, że raz poszedł na wagary. Jest gotów pomóc mu znaleźć pasję, która odsunie od niego myśli o wyjeździe do Meksyku.

Rafał, w drodze powrotnej z treningu, pełen podziwu dla umiejętności Norberta. Przyznaje, że jujitsu to wspaniały sport. Ma nadzieję, że niebawem sam będzie mógł trenować. Norbert dostaje telefon od Kaliny. Kobieta prosi go, żeby zajął się jeszcze Rafałem i przypilnował przy odrabianiu lekcji. Norbert zabiera chłopca do siebie i wraz z resztą współlokatorów próbuje pomóc mu w rozwiązywaniu zadań z matematyki, co - jak się okazuje - nie jest takie proste

Kalina, przy butelce wina, z żalem wyznaje Norbertowi, że nigdy tak naprawdę nie zasmakowała studenckiego życia, bo wcześnie urodziła Rafała i nie miała czasu na zabawę. W pewnym momencie Norbert poważnym tonem oznajmia jej, że jest najpiękniejszą kobietą, jaką kiedykolwiek znał. Domaga się, żeby powiedziała, kim on jest dla niej. Nie jest jednak zadowolony, gdy kobieta stwierdza, że znalazła w nim prawdziwego przyjaciela. Oznajmia, że nie może być jej przyjacielem, po czym zbiera się do wyjścia…

Gosia odwiedza siostrę. Nie ukrywa, że przyszła do niej zafrapowana tym, czego dowiedziała się od mamy. Bez ogródek pyta siostrę, czy zwiąże się z inną dziewczyną, jeśli nie wyjdzie jej z Klaudią. Ola zapewnia, że nadal podobają jej się mężczyźni. Jednak to w Klaudii się zakochała i ma nadzieję, że ich miłość przetrwa jak najdłużej. Gosia z całego serca życzy siostrze, żeby jej pragnienie się spełniło. Po chwili Ola wychodzi na uczelnię. Jakiś czas później zjawia się Marek. Gosia daje mu do zrozumienia, że wie już o Oli. Rozumie, że dla rodziców ta sytuacja jest bardzo trudna. Marek zapewnia córkę, że pogodził się z wyborem Oli. Nie wyobraża sobie jednak żadnych bliższych kontaktów z jej dziewczyną. Tłumaczy, że nie wiedziałby, jak zachować się w takiej sytuacji. Gosia zachęca ojca, żeby spróbował się jednak przełamać.

Marek dzwoni do Olki i zaprasza ją wraz z Klaudią na obiad. Ola nie kryje zdziwienia. Wkrótce dziewczyny zjawiają się na Wspólnej. Klaudia wręcza Danucie piękny bukiet kwiatów, a Markowi butelkę wina. Zimiński chwali jej wybór. Podczas obiadu dochodzi jednak do zgrzytu. Marek nie stroni od złośliwostek pod adresem Klaudii. Po skończonej wizycie Ola ma do taty pretensje, że zachowywał się tak napastliwie. Marek nie ma sobie nic do zarzucenia. Mimo to prosi córkę, żeby przeprosiła Klaudię w jego imieniu, jeśli ta poczuła się czymś urażona. Ola jednak pewnie stwierdza, że jej dziewczyna świetnie się bawiła. Wyjaśnia zaskoczonym rodzicom, że choć Klaudia nic takiego jej nie powiedziała, wie o tym, bo ludzie, którzy się naprawdę kochają, rozumieją się bez słów.

Rankiem Michał zastaje w mieszkaniu Julię. Kobieta speszona wyjaśnia, że przyszła tylko zabrać resztę swoich rzeczy. Zrozpaczona przyznaje się, że okłamała go w obawie, że ją opuści i wróci do Kingi. Dodaje, że zrobiła to z miłości do niego. Przeprasza Brzozowskiego za swój postępek. Ten jednak pozostawia jej słowa bez odpowiedzi.

Michał spotyka się z Romanem, z którym ma jechać do hurtowni. Hoffer wyczuwa, że przyjaciel pił. Pomimo zapewnień, że to były tylko dwa piwa, zabiera go z powrotem do domu. Brzozowski z gorzkim śmiechem opowiada mu, jak został oszukany przez Julię. Po chwili przyznaje, że sam jest sobie winien. Próbował zbudować związek na kłamstwie i sam padł jego ofiarą. Teraz znowu został sam i nie wie, co począć ze swoim życiem.

Michał dzwoni do Kingi, lecz zgłasza się automatyczna sekretarka. Brzozowski zbiera się, żeby jej coś wyznać. Zamiast tego jednak zdawkowo pyta, co u niej słychać i jak się ma Ignaś...

Aktualności