Na Wspólnej

Odcinek 2181

Na Wspólnej

Tosia ucieka od Zuzy i Kamila! Adrian już wie, że to Smolny go okradł! Kamila odchodzi od Maksa!

Basia i Smolny
Basia i Smolny

Krzysztof spotyka się z Tymonem. Wręcza mu pieniądze, które obiecał za pomoc w okradzeniu Adriana. Przypomina koledze, że przed nim jeszcze jedno, ostatnie zadanie. Tymon obiecuje zrobić, co w jego mocy. Zastrzega jednak, że to ostatni raz, kiedy pomaga mu w ten sposób.

Basia mówi mężowi, że Anka zamierza zapisać się na kurs do Adriana i poprosiła ją o kontakt. Czuje, że powinna ją ostrzec przed tym mężczyzną. Smolny przytula żonę i zapewnia ją, że Baliszewski nikogo już nie skrzywdzi.

Podczas przesłuchania Adrian zapytany, czy ma jakichś wrogów, odpowiada, że nikt nie przychodzi mu do głowy. Nie wspomina o tym, że naraził się Smolnemu…

Baliszewski czeka na dziedzińcu na powracających z pracy Smolnych. Basia truchleje na jego widok. Mężczyzna bez wstępów przystępuje do Krzysztofa i mówi mu, że wie, iż to on go okradł. Smolny niemal rzuca się na Baliszewskiego. Grozi mu, że jeśli jeszcze raz zbliży się do niego lub do jego rodziny, zabije go. Basia roztrzęsiona po zajściu przed domem, próbuje dociec, o czym mówił Adrian. Podejrzewa, że mąż coś przed nią ukrywa. Przypomina mu, że obiecał jej trzymać się od Baliszewskiego z daleka. Smolny zapewnia, że dotrzymał obietnicy…

Hofferowie zastanawiają się, jak rozwiązać sprawę Tosi. Zuza uważa, że powinni z mężem uszanować zdanie Uli. Kamil zwraca żonie uwagę, że w przeciwieństwie do ich córki, Lipcówna nie ma nikogo, na kogo mogłaby liczyć. Po chwili Ula zjawia się w sypialni rodziców. Mimochodem mówi, że Tosi nie ma w domu. Okazuje się, że dziewczynka zabrała wszystkie swoje rzeczy i wyszła z mieszkania, kiedy wszyscy jeszcze spali. Hofferowie natychmiast wszczynają poszukiwania. Ula dopytuje się taty, czy aby na pewno Tosia się odnajdzie. Podejrzewa, że tata jest na nią zły. Kamil, z trudem panując nad emocjami, zapewnia córkę, że nie gniewa się i że Tosi nic nie będzie.

Po południu Zuza dzwoni z domu do męża, który od rana szuka Tosi. Kamil mówi jej, że nigdzie nie odnalazł małej. Zamierza zgłosić jej zaginięcie. Ula prosi tatę, żeby znalazł Tosię i przyprowadził do domu.

Hofferowie wypytują Ulę, o czym rozmawiały z Tosią przed pójściem spać. Mają nadzieję, że córka naprowadzi ich na jakiś trop. Ula tłumaczy, że od chwili kłótni o prezent nie zamieniły ze sobą ani słowa. Ma nadzieję, że Tosi nic się nie stało i, że się odnajdzie.

Tosia przychodzi do cukierni, w której często bywała z mamą. Właściciel serdecznie wita dziewczynkę i pyta, co u pani Lipiec. Dziewczynka nie mówi mu o śmierci mamy. Wspomina tylko, że długo chorowała. Mężczyzna częstuje dziecko ciastem…

Zuza zapewnią córeczkę, że oboje z tatą nie mają do niej żalu. Ula martwi się, że Tosia nie będzie miała gdzie spać. Obiecuje, że jak tylko wróci, przeprosi ją za to, że rozpakowała jej prezent. Przyznaje, że popełniła błąd, ale przecież każdy czasem postępuje głupio.

Tymczasem Tosia przychodzi do pogotowia opiekuńczego. Oznajmia, że nie ma gdzie mieszkać...

Maks zapewnia Kamilę, że to, co zaszło między nim a Zdybicką, jest bez znaczenia. Kama nie wierzy w to. Jest przekonana, że Brzozowski tak naprawdę cały czas kocha Ilonę. Daje mu do zrozumienia, że między nimi wszystko skończone. Z wielkim bólem żegna się z Wiktorkiem, po czym wychodzi nie zważając na prośby Maksa.

Ilona dzwoni do Kamili. Niepokoi się, że Brzozowski nie odbiera od niej telefonów. Kama oznajmia jej, że odeszła od Maksa, po czym rozłącza się. Zdybicka uśmiecha się z zadowoleniem.

Maks jest załamany. Obawia się, że nie pozbiera się po stracie kobiety, którą kochał. Ilona, po wielu nieudanych próbach dodzwonienia się do, zjawia się u Brzozowskiego osobiście. Maks mówi jej, że powiedział Kamili o wszystkim w obawie, że ona go ubiegnie. Ilona zarzeka się, że nigdy w życiu nie posunęłaby się do tego. Przyznaje, że może zagroziła mu tym, ale zrobiła to tylko w gniewie i naprawdę nie miała zamiaru zdradzać ich sekretu. Zapewnia, że bardzo jej przykro, że Maks cierpi. Dodaje, że bardzo jej na nim zależy. Przypomina, że mają dziecko i dla jego dobra powinni trzymać się razem. Brzozowski nie wierzy w szczerość jej intencji. Wyprasza Ilonę, która zapewnia go, że zawsze może na nią liczyć.

Maks błąka się bez celu po ulicach. Przypomina sobie najpiękniejsze chwile z Kamilą...

Aktualności