Na Wspólnej

Odcinek 2172

Na Wspólnej

Smolny planuje zemstę na Adrianie! Bezdomni okupują biuro Damiana!Roman ma brata?!

Smolny i Adrian
Smolny i Adrian

Monika odprowadza męża do pracy. Przed biurem Cieślikowie natykają się na grupkę kloszardów. Mężczyźni tłumaczą, że usłyszeli od Mariana, że senatora rozdaje ciuchy i telefony. Monika szybko otrząsa się z pierwszego szoku i oznajmia, że senator nie zajmuje się wydawaniem prezentów, ale może pomóc im w znalezieniu pracy. Mężczyźni oznajmiają, że nie mają zamiaru pracować za marne grosze. Śmiejąc się Cieślikom w twarz, odchodzą. Damian jest podłamany ich postawą.

Bezdomny Marian zjawia się w barze Ziębów. Cieślikowie akurat są w trakcie lunchu. Przejęty mężczyzna wyznaje Damianowi, że jest on jedyną osobą, która zobaczyła w nim człowieka, a nie zwykłego śmiecia. Przeprasza, że go zawiódł i błaga o jeszcze jedną szanse. Cieślik oznajmia, że nie ma zamiaru znowu świecić za niego oczami. Marian z pokorą przyjmuje odmowę. Przyznaje, że sam jest sobie winny. Damian postanawia jednak ulitować się i zatrudnić go przy sprzątaniu swojego biura. Monika jest szczerze wzruszona gestem męża. Jakiś czas później, w tajemnicy przed Damianem dzwoni do dziennikarza, który kiedyś pisał o poprzedniej akcji senatora i mówi mu, że ma dla niego jeszcze lepszy temat...

Smolny nie jest w stanie pogodzić się z faktem, że mężczyzna, który chciał zgwałcić jego żonę, nie poniósł żadnej kary i cieszy się powszechnym szacunkiem. Basia prosi męża, żeby dał sobie z tym spokój. Między małżonkami dochodzi do sprzeczki. Kuba niepokoi się, że mama i jej mąż ciągle się kłócą. Chłopiec przeprowadza z Krzysztofem rozmowę w cztery oczy. Podejrzewa, że znowu zrobił coś złego jego mamie. Smolny zapewnia go, że tym razem nie on zawinił. Dodaje, że ktoś sprawił Basi wielką przykrość. Chłopak, o dziwo, wierzy w jego słowa, a nawet oferuje swoją pomoc w ukaraniu niegodziwca. Krzysztof zapewnia go, że poradzi sobie sam.

Jakiś czas później Smolny czatuje pod domem Baliszewskiego. Okłamuje zaniepokojoną Basię, że nie pojawi się w pracy, bo dostał jakieś polecenie od Malewicza. Kiedy zauważa wychodzącego z domu Adriana, zakrada się na jego posesję. Przez okno zagląda do wnętrza domu. Ucieka stamtąd widząc, że w środku krząta się gospodyni Baliszewskiego.

Basia, po powrocie do domu, spostrzega olbrzymi bukiet kwiatów. Znajduje też bilecik, w którym mąż przeprasza ją za bezsensowne kłótnie i zapewnia o swoim uczuciu…

Tymczasem Smolny spotyka się z Tymonem. Prosi go, żeby włamał się do komputera Baliszewskiego...

Roman dostaje telefon od człowieka, który przedstawia się jako jego dawny znajomy. Mówi mu, że jest w Warszawie i proponuje, żeby spotkali się w kawiarni, w której kiedyś regularnie bywali. Zaskoczony Hoffer przyjmuje zaproszenie. Problem w tym, że nie kojarzy człowieka, który do niego dzwonił. Martwi go, że ciągle jeszcze ma kłopoty z pamięcią związane z niedawnym urazem głowy. Prosi ukochaną, żeby towarzyszyć mu podczas spotkania z Wackiem. Honorata zapewnia narzeczonego, że wszystko będzie dobrze.

Wacek serdecznie wita się ze starym druhem. Obsypuje Honoratę komplementami i dodaje, że Roman pisał mu o niej w liście. Hoffer udaje, że doskonale wie, z kim ma do czynienia. Za nic jednak nie może sobie przypomnieć, skąd zna Wacka. Mężczyzna wspomina ich wspólne przeżycia. W końcu Roman zaczyna coś sobie przypominać! Rozradowany obejmuje przyjaciela z dzieciństwa. Okazuje się, że Wacek przyjechał do Warszawy, żeby rozejrzeć się za internatem dla swojej szesnastoletniej córki, która zapragnęła uczyć się w tutejszym technikum fryzjerskim. Na odchodnym zapowiada, że niebawem przyjedzie znowu, tym razem z córką Pauliną. Roman stanowczo nalega, żeby przyjaciel zatrzymał się u niego…

Aktualności