Na Wspólnej

Odcinek 2170

Na Wspólnej

Kinga w szoku – Michał bezpardonowo atakuje ją w sądzie!!! Cieślik ręczy za bezdomnego Mariana – i zaraz potem bardzo tego żałuje… Ilona wyznaje Maksowi, że nie potrafi zapomnieć o ich miłości!

Michał i adwokat
Michał i adwokat

Damian czeka na Mariana, żeby go zawieźć na rozmowę kwalifikacyjną w sprawie pracy. Monika uważa, że mąż przesadza z troską o swojego pupila. Po chwili mężczyzna zjawia się w biurze. Cieślikowa siląc się na serdeczność życzy mu powodzenia.

Podczas rozmowy kwalifikacyjnej Marian prawie się nie odzywa. Damian zabiera głos w imieniu swojego podopiecznego. Ręczy, że Marian świetnie nadaje się do pracy w charakterze sprzątacza – jest zdrowy, silny i pracowity. Pyta o jego uposażenie. Pracodawca nieco zirytowany oznajmia, że warunki finansowe omówią dopiero, gdy zdecyduje się przyjąć go do pracy. Prosi Mariana o zostawienie swojego numeru. Mężczyzna zmieszany wyjaśnia, że nie ma telefonu. Cieślik wręcza swoją wizytówkę i pracodawcy prosi, żeby kontaktował się z nim. Mężczyzna aż wstaje z wrażenia, kiedy dociera do niego, że ma do czynienia z senatorem RP. Zapewnia, że wkrótce się odezwie.

Po południu Marian zjawia się w biurze. Damian wręcza mu telefon komórkowy i oznajmia, że za godzinę ma się stawić w pracy.

Jakiś czas później Damian dostaje telefon od pracodawcy Mariana. Dowiaduje się, że jego podopieczny nie stawił się w pracy. Zmieszany Cieślik przeprasza i obiecuje wyjaśnić tę sprawę. Natychmiast dzwoni do Mariana, lecz zgłasza się jakaś kobieta, która twierdzi, że kupiła od kogoś telefon. Cieślikowie, wychodząc z baru rodziców, spotykają na dziedzińcu pijanego w sztok Mariana. Mężczyzna wzruszony dziękuje Damianowi, że tyle dla niego zrobił. Zarzeka się, że szedł do pracy, ale w drodze poczuł się zmęczony i postanowił się napić. Zawiedziony Cieślik każe mu więcej do siebie nie przychodzić. Marian jest załamany…

Podczas śniadania Maks dostaje od Kamili SMS-a. Zdybicka dopytuje się, czy dziewczyna napisała coś o Wiktorku. Wyznaje, że nie spała dziś najlepiej, bo miała dużo do przemyślenia. Z wymownym uśmiechem dodaje, że chodziło o sprawy osobiste…

Po spotkaniu z przedsiębiorcą, w drodze powrotnej do Warszawy, Maks dostaje wiadomość, że biznesmen zgodził się na jego warunki. Ilona nie kryje podziwu dla Maksa, który postawił wszystko na jedną kartę. Jest szalenie podekscytowana. Zalotnie spoglądając na Brzozowskiego stwierdza, że poza interesami jest tylko jedna rzecz, która daje takiego kopa. Włącza melodię, która towarzyszyła im w czasie najpiękniejszych wspólnych chwil. Wyraża żal, że w życiu osobistym nie udało im się tak, jak w biznesie. Maks kategorycznie oznajmia, że nie życzy sobie, żeby mówiła takie rzeczy. Udało mu się ułożyć życie z kimś innym i liczy, że Ilona uszanuje to! Zdybicka nie bardzo wierzy, że Maks zapomniał o wszystkim, co ich łączyło. Jeszcze raz ponawia próbę uwiedzenia go, lecz Brzozowski nie poddaje się jej urokowi.

Kamila wypytuje Maksa, jak było na wyjeździe z Iloną. Brzozowski słyszy w jej głosie podejrzliwość. Tłumaczy, że nie wyjechał dla przyjemności, lecz w sprawach firmy. Zapewnia Kamę, że przez cały pobyt w Białymstoku myślał o niej i o Wiktorku. Niespodziewanie dostaje SMS-a od Ilony. Kobieta pisze w nim, że nie potrafi zapomnieć o tym, co ich łączyło. Zdenerwowany Maks natychmiast udaje się do Zdybickiej. Od progu wyrzuca jej, że go dręczy. Każe Ilonie zaprzestać swoich gierek. Kobieta zamyka mu usta namiętnym pocałunkiem. Jednak Brzozowski wyrywa się z jej objęć i wychodzi…

Weronika radzi Kindze, żeby skorzystała z usług adwokata, którego jej poleciła. Brzozowska stwierdza, że to nie będzie potrzebne. Wyjaśnia, że od czasu rozstania z Iwem zaczęła dogadywać się z mężem, który gotów jest pójść na ustępstwa w kwestii opieki nad Ignasiem. Roztocka uświadamia przyjaciółce, że to dobry moment, żeby jeszcze zastanowić się, czy rozwód rzeczywiście jest konieczny. Jeżeli Michał nie ma nikogo, może jest szansa na uratowanie ich małżeństwa.

Podczas rozprawy rozwodowej adwokat Michała wnosi o ustanowienie dla ojca wyłącznej opieki nad Ignasiem. Michał potwierdza jego słowa. Przypomina, że żona porzuciła własne dziecko i rodzinę. Kinga, zdruzgotana i zszokowana nagłą woltą męża, próbuje bronić swojej racji przed sądem. Michał wymierza jej jednak kolejny, druzgocący cios – oświadcza, że żona zainteresowała się synem dopiero, gdy rozstała się z kochankiem i dodaje, że nie można mieć pewności, czy znowu go nie opuści. Po rozprawie Kinga podchodzi do Michała i zrozpaczona wyrzuca mu, że mści się na niej kosztem ich syna. Brzozowski oznajmia żonie, że nigdy nie wybaczy jej tego, że go zdradziła.

Wieczorem Michał topi smutki w alkoholu. Z żalem przygląda się bibelotom należącym do Kingi. Po chwili z wściekłością rozrzuca je. Przestraszony hałasem Ignaś pyta tatę, kiedy wróci mama. Wkurzony Brzozowski kategorycznie oznajmia mu, że nigdy to się nie stanie. Wystraszony chłopiec zaczyna płakać i ucieka do swojego pokoju...

Aktualności