Na Wspólnej

Odcinek 2121

Na Wspólnej

Kinga angażuje się w romans! Kamil poznaje sympatyczną Tosię – córkę ciężko chorej pacjentki… Partacz-wykonawca domu Smolnych nie wie, że igra z ogniem!

Kinga i Iwo
Kinga i Iwo

Ula dostaje sms-a od koleżanki z klasy, która każe jej udowodnić, że Zuza naprawdę jest modelką. Ula dopytuje się, kiedy mamę będzie można zobaczyć na zdjęciach w prasie i na billboardach. Zuza tłumaczy córeczce, że to nie od niej zależy. Kamil zapewnia małą, że niebawem mama na pewno będzie nawet w telewizji.

Koleżanka z klasy Uli oskarża ją o kłamstwo. Jest przekonana, że opowieści o jej mamie-modelce są zmyślone. Dziewczynka zarzeka się, że jej mama wkrótce będzie sławna na cały świat. Po przyjściu ze szkoły ostro domaga się, żeby mama dowiedziała się, kiedy jej reklama pojawi się w prasie. Po chwili przeprasza za swoje zachowanie. Tłumaczy, że chciałaby w końcu zobaczyć jej zdjęcia.

Kamil zastaje w swoim gabinecie nieznajomą dziewczynkę, która z wielkim zainteresowaniem ogląda zdjęcia rentgenowskie. Na widok lekarza płoszy się. Hoffer rozładowuje jednak sytuację. Tośka oznajmia mu, że jak dorośnie zostanie kardiochirurgiem. Jakiś czas później Kamil dowiaduje się, że Tosia jest córką jego nowej pacjentki. Okazuje się, że matka dziewczynki - Magda od dawna cierpi na poważną niewydolność serca, której dotychczasowe leczenie nie przyniosło pożądanych rezultatów. Ostrowski liczy, że Kamil znajdzie metodę, która poskutkuje. Kobieta jest bardzo słaba, ale dopisuje jej humor. Mówi Hofferowi, że jej córka, zamiast – jak inne dzieci – czytać książki przygodowe, studiuje historię jej choroby. Dodaje, że mała jest bardzo dociekliwa i zwykle nie daje spokoju jej lekarzom. Kamil nie zdradza, że Tosia buszowała w jego gabinecie.

Kinga nie może przestać myśleć o namiętnym seksie z Iwem. Kiedy Michał proponuje żonie, żeby w weekend wybrali się z Ignasiem na lodowisko Kinga wymawia się nawałem pracy.

Iwo czeka przed domem Brzozowskich. Kinga denerwuje się, że przyszedł nie bacząc, że może spotkać Michała. Mężczyzna zapewnia, że był ostrożny. Proponuje Kindze, że podwiezie ją do pracy. Zamiast w wydawnictwie kochankowie lądują u Iwa w mieszkaniu. Brzozowska będąc z kochankiem odbiera telefon od szefa. Okłamuje go, że nie czuje się najlepiej i nie przyjdzie dziś do biura. Zapewnia, że cały czas pracuje w domu nad projektem. Jakiś czas później, po miłosnych uniesieniach z Kmiecikiem, Kingę dopadają wyrzuty sumienia. Bez słowa ubiera się i zbiera do wyjścia. Kmiecik żegna ją gorącym pocałunkiem. Jest pewien, że jeszcze do niego wróci.

Kinga nie wraca do domu - siedzi w parku i rozmyśla. Tymczasem Michał dowiedziawszy się od szefa żony o jej chorobie, wraca wcześniej z pracy z rosołem od pani Marii. Zaniepokojony dzwoni do Kingi. Brzozowska okłamuje go, że miała ważne spotkanie z klientem, na które musiała pójść, pomimo nie złego samopoczucia.

Wieczorem Kinga usypia synka czytając mu bajkę. Kiedy Michał przychodzi po nią, Brzozowska udaje, że już śpi. Mąż troskliwie okrywa ją kocem…

Inspektor nadzoru budowlanego oznajmia Smolnym, że możliwe jest wykonanie poprawek ich domu. Dodaje, że dodatkowe prace będą kosztowały co najmniej 50 tysięcy złotych! Na wieść o tym Krzysztof wpada w szał. Inspektor wyjaśnia Basi, że wykonawca chciał zapewne zaoszczędzić na materiałach i robociźnie licząc, że uchybienia nie zostaną wykryte. Podpowiada Smolnym, że mogą wystąpić o odszkodowanie. Jednak proces może ich sporo kosztować - a i tak nie wiadomo, czy odzyskają pieniądze. Krzysztof odgraża się, że nie zostawi tak tego.

Smolny spotyka się z kierownikiem budowy. Żąda, żeby na własny koszt zrobił poprawki sugerowane przez inspektora. Dodaje, że dopiero wtedy wypłaci mu ostatnią ratę. Grozi, że w przeciwnym razie odda sprawę do sądu. W pewnym momencie zauważa, że robotnicy pakują maszyny i wynoszą się z budowy. Kierownik zuchwale stwierdza, że nie boi się sądu. Pomiędzy mężczyznami dochodzi do bójki. Robotnicy odciągają Smolnego, który głośno odgraża się ich szefowi.

Smolny wraca do domu cały uwalany i w poszarpanym ubraniu. Tłumaczy żonie, że został sprowokowany przez szefa budowy. Nazywa go oszustem i złodziejem. Uświadamia Basi, że nie mają szans wygrać z nim w sądzie. Muszą pogodzić się z tym, że nigdy nie zamieszkają w swoim domu. Basia upiera się jednak, że powinni się sądzić z nieuczciwym wykonawcą. Smolny oznajmia, że załatwi go w inny sposób i odzyska pieniądze. Brzozowska jest zaniepokojona tymi słowami.

Aktualności