Na Wspólnej

Odcinek 2095

Na Wspólnej

Rafał ostro protestuje - nie odda mamy do domu opieki! Kuba pilnie wzywa tatę do Warszawy – co się dzieje?! Czy Cieślik zda egzamin z… wierności?!

Ola i Daniel
Ola i Daniel

Basia przypomina synowi, że po szkole zabiera go do neurologa. Kuba obawia się wizyty u lekarza. Zapewnia mamę, że dobrze się czuje i obiecuje, że więcej nie będzie migał się od szkoły. W tajemnicy przed mamą dzwoni do taty.

Basia jest w szoku, kiedy po południu Andrzej zjawia się na Wspólnej. Krzysztof bardzo uprzejmie wita Brzozowskiego i po chwili wychodzi, żeby nie przeszkadzać w rozmowie. W obecności rodziców Kuba przyznaje się, że oszukiwał wszystkich chcąc załatwić sobie papiery na dysleksję. Basia jest wściekła na syna. Krzyczy na niego, że zachował się samolubnie i przysporzył jej wielu zmartwień. Andrzej bierze syna w obronę. Tłumaczy byłej żonie, że obecnie wiele dzieci ma zaświadczenia o dysleksji, dzięki czemu mają inne kryteria ocen. To sprawia, że inne im zazdroszczą. Kuba skruszony przeprasza rodziców.

Krzysztof wraca wieczorem do domu. Basia jest podłamana, że syn próbował ją oszukać. Smolny stwierdza, że Kuba to bardzo sprytny chłopak. Po chwili z niekłamanym podziwem oznajmia żonie, że jest bardzo piękna. Brzozowska jest zdziwiona jego zachowaniem…

Ludwika nie poznaje syna. Bierze go za nowego pielęgniarza. Zrezygnowany Rafał nawet nie próbuje wyprowadzić jej z błędu.

Agnieszka odwiedza Henryka. Magnowski martwi się o żonę. Jest mu przykro, że nie potrafi zapewnić jej należytej opieki. Olszewska zapewnia go, że zadbają o Ludwikę. Henryk daje jej do zrozumienia, że jest zdecydowany umieścić żonę w domu opieki.

Jakiś czas później Agnieszka tłumaczy Rafałowi, że nie może cały czas zajmować się mamą. Przypomina, że Henryk po powrocie ze szpitala także będzie potrzebował pomocy. Sobczak oznajmia, że nawet gdyby musiał zrezygnować z pracy, będzie z mamą - jako syn jest jej to winien. Ma ogromny żal do narzeczonej. Zarzuca jej brak współczucia i wygodnictwo. Agnieszka tłumaczy Rafałowi, że nie namawia go przecież do porzucenia mamy, a jedynie przeniesienie jej tam, gdzie specjaliści będą potrafili zahamować postęp choroby.

Rafał przenosi się do domu matki. Kiedy Ludwika tłucze lustro i dotkliwie kaleczy się szkłem, Sobczak i Agnieszka natychmiast udzielają jej pomocy. Zapłakana Ludwika, wskazując na Olszewską, robi synowi wymówki, że znów sprowadził do domu tę wywłokę. Rafałowi jest załamany…

Monika dostaje wiadomość, że dziś agentka Jola nawiąże kontakt z jej mężem. Jest pełna obaw… Chwilę później Damian cofając samochód potrąca rowerzystkę. Okazuje się, że to Jola. Kobieta zapewnia, że nic jej nie jest. Nie chce jechać do szpitala. Prosi Cieślika, żeby odprowadził ją do domu. Tymczasem Monika wydzwania do męża. Ten jednak, zajęty udzielaniem pomocy, nie odbiera telefonu. W mieszkaniu Joli opatruje jej zranione kolano. Cieślikowa ponownie dzwoni do męża. Tym razem Damian odbiera. Okłamuje żonę, że ma spotkanie i nie może z nią teraz rozmawiać. Jola kokietuje Damiana, lecz ten pozostaje obojętny na jej wdzięki. Radzi, żeby mimo wszystko poszła się przebadać, bo dobre samopoczucie po wypadku może być zwodnicze. Na prośbę poszkodowanej, daje jej swój numer telefonu.

Monika spotyka się z agentką. Uspokaja się nieco, gdy dowiaduje się, że pierwszy test wypadł dla jej męża pomyślnie. Jola oznajmia, że ma numer Damiana i, na prośbę klientki, może kontynuować operację, aby uzyskać pewność co do wierności Cieślika. Zastrzega jednak, żeby w przyszłości Monika nie dzwoniła ani do niej ani do męża, gdyż takie sytuacje zakłócają test...

Monika robi mężowi wyrzuty, że nie odbierał od niej telefonów. Pyta, co robił cały dzień. Damian przyznaje się, że miał incydent z jakąś wariatką. Cieślikowa natychmiast rozpromienia się i gorąco całuje męża...