Na Wspólnej

Odcinek 2077

Na Wspólnej

Ponętna żona biznesmena potrzebuje pomocy Igora! Smolny w końcu znajduje skuteczny lek na swoją agresję! Sandra chce zranić Michela – umawia się na randkę z… Norbertem!

Bruno, Norbert, Sandra
Bruno, Norbert, Sandra

Sandra wciąż nie może wybaczyć Michelowi, że ją okłamał. Na każdym kroku docina mu i próbuje go upokorzyć. Na osobności Eliza prosi ją, żeby przestała w końcu wyżywać się na ich koledze. Tym bardziej, że chłopak wyraźnie podkochuje się w Sandrze. Kiedy ta nadal nie odpuszcza, Cielecka wnioskuje, że koleżankę najbardziej boli fakt, że Michel nie pochodzi z bogatej francuskiej rodziny. A to najbardziej Sandrę pociągało… Dziewczyna potwierdza te przypuszczenia. Dodaje, że ona w przeciwieństwie do Elizy nie ma bogatych starych, którzy śpią na pieniądzach. Młoda Cielecka dotknięta do żywego oznajmia Sandrze, że jest po prostu głupia.

Jakiś czas później Sandra wraca z rozmowy o staż w telewizji. Wygląda wystrzałowo, lecz jest w fatalnym nastroju, bo kiepsko jej poszło. Norbert szybko wykorzystuje sytuację i proponuje Sandrze, że pomoże jej zrelaksować się po tak ciężkim dniu. Michel każe koledze odczepić się od dziewczyny, ta jednak widząc zazdrość „Francuza” robi mu na złość i zgadza się pójść z Norbertem. Podczas spaceru wyznaje mu, że jej największym marzeniem jest praca w telewizji, bo to szybka popularność, szybkie pieniądze. Jednak do zauroczonego chłopaka niewiele dociera. Sandra znużona jego amorami sugeruje, żeby poszli coś zjeść – najlepiej do drogiej restauracji. Wieczorem wracają rozbawieni do domu. Bruno nie jest zachwycony nagłą zażyłością pomiędzy jego kuzynką a Norbertem. Prosi przyjaciela, żeby odpuścił sobie Sandrę. Norbert jednak stanowczo odmawia – zbyt dużo już zainwestował w tą znajomość…

Smolny, zgodnie z zaleceniem terapeuty, relaksuje się przed wyjściem do pracy. Basia bardzo cieszy się, że mąż tak pilnie pracuje nad sobą. Składa mu życzenia urodzinowe i obiecuje, że wieczorem będą świętować.

Podczas terapii psycholog proponuje grupie pracę nad relacjami z rodzicami. W trakcie ćwiczeń Smolny dostaje napadu agresji. Terapeuta próbuje rozmawiać z Krzysztofem na ten temat. Dopytuje się o jego relacje z ojcem. Krzysztof nie wytrzymuje – zrywa się z krzesła i z nienawiścią patrzy na terapeutę. Opanowuje jednak agresję i wychodzi z sali. Jakiś czas później kolega z terapii podchodzi do siedzącego w samochodzie Krzysztofa i próbuje z nim zagadać. Przyznaje, że on też ma dość tych bzdur. Częstuje Smolnego skrętem z haszyszem. Ten mocno się zaciąga. Kiedy wieczorem Krzysztof wraca do domu jest zupełnie innym człowiekiem – miły, łagodny i empatyczny. Ze łzami w oczach dziękuje żonie i jej synom za urodzinowe przyjęcie i prezenty. Basia, Daniel i Kuba są nieco zaskoczeni jego dziwnym choć miłym zachowaniem oraz wyjątkowym apetytem…

Jakub Marcinek dzwoni do Igora i prosi go, aby pisząc artykuł koniecznie wspomniał, że jego firma prowadzi działalność charytatywną. Przyznaje, że on jest tak zajęty, że nie ma czasu zajmować się sprawami fundacji, ale za to jego żona świetnie się w tym sprawdza. Daje Nowakowi numer Elżbiety i poleca, aby dziennikarz porozmawiał z nią. Igora nie trzeba namawiać - jeszcze tego samego dnia spotyka się z żoną biznesmana. Podczas wywiadu Elżbieta dostaje informacje, że znany piłkarz Bartosz Sawicki w ostatniej chwili wycofał się ze spotkania z chorym chłopcem. Jest załamana, że nie uda się spełnić marzenia umierającego dziecka. Okazuje się jednak, że Sawicki jest dobrym znajomym Nowaka. Igor postanawia interweniować. Spotyka się z Bartoszem i w kilku szczerych słowach mówi koledze co o nim myśli. Uświadamia mu, że szuka głupiej wymówki, bo nie chce spotkać się z umierającym dzieckiem… Wieczorem Igor wysyła do Elżbiety SMS-a z informacją, że Sawicki jednak pojawi się w szpitali u o chorego chłopca. Kobieta jest mu niezmiernie wdzięczna…

Aktualności