Na Wspólnej

Odcinek 2072

Na Wspólnej

Kinga i Michał na największym, życiowym zakręcie – czy go pokonają? Maria dostaje postrzał! Czy praca w tabloidzie przerośnie Martę?!

Marta dostaje pracę w tabloidzie
Marta dostaje pracę w tabloidzie

Roman przychodzi rankiem do Michała. Robi mu awanturę, że nie ma go w pracy i nie odbiera telefonu. Michał jest w kiepskim stanie. Tłumaczy przyjacielowi, że Kinga odeszła od niego i nie zgodziła się wrócić…

Kinga odwiedza Basię. Jest w rozterce - Michał wprawdzie oświadczył się jej i obiecał skończyć ze śpiewaniem, ale kto wie, czy za chwilę znowu nie wpadnie na jakiś nowy pomysł i nie trzeba będzie wyciągać go z kłopotów. Basia uważa, że przyjaciółka powinna zawalczyć o swoje małżeństwo. Mają przecież dziecko i kochają się…

Kinga śpieszy się, żeby odebrać Ignasia z przedszkola. Na nieszczęście okazuje się, że jej auto ma jakąś awarię. Iwo dzwoni po pomoc do znajomego mechanika a sam odwozi przyjaciółkę po synka. Ignaś nie jest zachwycony widząc mamę z jakimś panem. Kinga zastanawia się, dlaczego Kmiecik tak jej pomaga. Mężczyzna daje jej do zrozumienia, że wcale nie robi tego, żeby ją poderwać – po prostu pomaga koleżance z pracy...

Marta wyznaje ojcu, że dostała pracę w brukowcu. Zapytana, czy przeprowadza się do Olafa wyznaje, że potrzebuje trochę czasu, żeby zastanowić się, czy chce z nim wiązać przyszłość. Tłumaczy, że popełniła już tyle błędów, że nie chce kolejnych rozczarowań, zwłaszcza że sprawa dotyczy również Ksawerego.

Redaktor naczelny robi Marcie karczemną awanturę z powodu jej pierwszego tekstu. Tomczyk wścieka się, że zamiast sensacyjnego reportażu, napisała poważny artykuł o przemocy domowej. Każe jej go poprawić. Marta na osobności mówi szefowi, że nie potrafi pisać tak, jak on oczekuje. Tomczyk daje jej do zrozumienia, że nie powinna mieć skrupułów. Tłumaczy, że ludzie wcale nie pragną prawdy, tylko sensacji. Lubią, gdy innym dzieje się krzywda, bo przekonują się, że im wcale nie jest tak źle. Naczelny postanawia dać Marcie nowy temat – ma wymyślić jakiegoś sensacyjnego newsa o którymś z celebrytów. Konarska jest podłamana po rozmowie z szefem. Miłosz przekonuje ją, że ten jeden raz powinna zrobić to, o co prosi Tomczyk. Zapewnia, że później będzie miała więcej swobody.

Marta pokazuje szefowi nowy artykuł, pełen bzdurnych i nieprawdopodobnych informacji. Jest jej wstyd, że napisała coś tak głupiego. Tomczyk jednak uznaje, że to doskonały materiał na pierwszą stronę!

Marta wyznaje Olafowi, że ma moralnego kaca. Mężczyzna przekonuje ją, że nie powinna się tak przejmować. Jest przekonany, że nikt nie bierze na serio głupot przeczytanych w brukowcu. Proponuje ukochanej, żeby po treningu poszli do niego. Konarska nie daje się prosić.

Maria prosi męża, żeby pomógł jej poprzestawiać skrzynki z towarem do kuchni. Włodek wybiera się na posiedzenie rady. Zapewnia, że jak wróci, zajmie się tym. Maria bierze się sama do roboty. Po chwili Zięba wraca po coś do baru. Zastaje żonę pochyloną nad skrzynkami, zastygłą od bólu.

Lekarz pogotowia mówi Marii, że prawdopodobnie ma przepuklinę międzykręgową i powinna jechać do szpitala. Ziębowa stanowczo odmawia. Pomimo swojego stanu nie przestaje dyrygować towarzystwem.

Monika robi rozpiskę dyżurów w barze. Nie wyobraża sobie jednak, że sama miałaby pracować w kuchni. Tłumaczy Żanecie, że ktoś powinien zająć się stroną menedżerską, a ona znakomicie się do tego nadaje. Włodek przychodzi do baru - jest zadowolony, że żona usnęła po zażyciu lekarstw. Po chwili jednak Maria dzwoni do męża i wydaje mu kolejne dyspozycje…

Aktualności