Na Wspólnej

Odcinek 2047

Na Wspólnej

Marta wściekła – Olaf bardzo nieprzyjemnie ją zaskakuje! Eliza podrywana przez nowego pracodawcę! Maks straci synka?!

Marta wściekła na Olafa
Marta wściekła na Olafa

Marta i Olaf spędzają razem kolejną noc. Rankiem Konarska mówi ukochanemu, że powinien już pójść, bo nie chciałaby, żeby zobaczył go jej syn. Po chwili Ksawery zjawia się w pokoju. Nie jest wcale zmieszany widząc Olafa w szlafroku mamy. Pyta go, czy dziś też będzie u nich spał. Stwierdza, że po południu mogliby się pobawić. Marta przypomina synkowi, że dziś tata zabiera go do siebie. Olaf pyta ukochaną, jakie ma na dzisiaj plany. Konarska mówi mu, że koledzy z pracy organizują imprezę. Nie bardzo chce tam iść, bo wie, że to się dla niej źle skończy. Olaf tłumaczy Marcie, że może odmówić picia alkoholu. Wychodząc przypomina o treningu. Po jego wyjściu Ksawery mówi mamie, że lubi Olafa.

Popołudniu Olaf pyta Martę o decyzję, czy idzie na imprezę. Konarska stwierdza, że nie ma ochoty. Zapewnia, że to jej świadoma decyzja, a nie lęk.

Olaf bez uprzedzenia przyprowadza ukochaną na spotkanie Anonimowych Alkoholików. Konarska jest wściekła. Oznajmia, że nie potrzebuje terapii – nie jest alkoholiczką! Olaf przypomina jej, jak sama mówiła, że ma problem. Marta odchodzi obrażona. Odwiedza ojca i pyta go, czy on także uważa ją za alkoholiczkę. Wyznaje, że przyjaciel zaciągnął ją na spotkanie AA. Przyznaje, że ostatnio znowu piła, lecz stanowczo twierdzi, że nie potrzebuje terapii. Roman uświadamia córce, że już od dawna ma problem z alkoholem i powinna coś z tym zrobić. Przypomina jej, jak sam upierał się, że nie jest alkoholikiem, choć był już na dnie i krzywdził bliskich. Konarska stwierdza, że nie jest taka – przecież nikomu nic złego nie zrobiła. Gdy wypowiada te słowa, przypomina jej się sytuacja, kiedy pijana szalała z Ksawerym na placu zabaw. Mimo to upiera się, że nie ma problemu. Roman proponuje córce, że umówi ją z dobrym terapeutą. Konarska zapewnia ojca, że poradzi sobie sama…

Eliza mówi Jarkowi, że wybiera się dziś na rozmowę w sprawie pracy. Bogdan przypomina dziewczynie, że najpierw miała zdać egzaminy, a dopiero potem rozglądać się za pracą. Eliza jednak stawia na swoim

Jarek spotyka się z kumplami z roku - Norbertem i Brunem. Prosi ich o pomoc w znalezieniu jakiegoś lokum, bo chce zamieszkać z Elizą. Bruno mówi mu, że niedawno dostał w spadku spore mieszkanie, jednak nie stać go, by samemu opłacać rachunki. Proponuje, żeby zamieszkali w nim we czwórkę.

Eliza przychodzi na rozmowę w sprawie pracy do eleganckiego sklepu z odzieżą. Właściciel jest pod wrażeniem jej urody. Z miejsca zaczyna podrywać dziewczynę. Zapytana, czy ma chłopaka, Eliza oznajmia, że jej ukochany siedzi w więzieniu - opiekują się nią jego kumple. Po chwili dostaje telefon od Jarka. Udaje, że rozmawia ze swoimi opiekunami. Po skończonej rozmowie oznajmia, że musi już iść. Szef sklepu jest przerażony, że o mały włos zatrudniłby osobę powiązaną z przestępcami.

Eliza i Jarek oglądają mieszkanie. Norbert i Bruno namawiają dziewczynę, żeby zgodziła się z nimi zamieszkać. Dziewczyna stawia kilka warunków - nie będzie po nich sprzątała, ani gotowała dla wszystkich. Liczy też, że wszyscy będą dbali o czystość w mieszkaniu.

Bogdanowi nie podoba się, że dzieci chcą się już wyprowadzić. Joanna tłumaczy mężowi, że Elizie i Jarkowi trafiła się naprawdę dobra okazja…

Zdybicki mówi Maksowi, że nie będzie podejmował za córkę żadnych decyzji. Już raz to zrobił i nigdy sobie nie wybaczył. Wyznaje, że nastoletnią Ilonę zmusił do dokonania aborcji. Posłuchała go, ale później próbowała popełnić samobójstwo! Stwierdza, że skoro Ilona nie uznała Maksa jako ojca swojego syna, musiała mieć jakiś powód. Dlatego on nie ułatwi mu przejęcia opieki nad malcem. Brzozowski błaga i tłumaczy, że troszczył się o Ilonę, gdy była w ciąży – od początku zależało mu na dziecku i jego matce! Uświadamia Zdybickiemu, że jeśli nie pomoże, jego wnuk trafi w ręce obcych ludzi.

Maks spotyka się z Michałem. Szaleje z bezsilności. Rozpamiętuje, że Ilona oszukiwała go od początku ich znajomości. Kiedy zaszła w ciążę, wszystko jej wybaczył i był na każde jej skinienie. A na koniec został potraktowany jak sługa i pozbawiony syna. Nie może wybaczyć jej tego, co mu zrobiła.

Maks dostaje „głuchy” telefon z nieznanego numeru. Przekonany, że to Ilona, z nadzieją w głosie , prosi, żeby się odezwała. Po chwili osoba po drugiej stronie rozłącza się...

Aktualności