Na Wspólnej

Odcinek 1987

Na Wspólnej

Zuza i Kamil załamani – nawet nie wiedzą, gdzie jest Ula! Czy policja pomoże Romanowi pozbyć się prostytutek? Żaneta w objęciach Bretnera!

Żaneta i Bretner
Żaneta i Bretner

Rankiem Żaneta dostaje przez posłańca przesyłkę. W ozdobnej paczce znajduje elegancką sukienkę. Wojtek z niezadowoleniem zauważa, że nadawcą paczki jest Bretner. Szulcowa natychmiast dzwoni do biura swojego partnera, lecz nie zastaje go. Od sekretarki dowiaduje się, że wszyscy członkowie ekipy dostali ubrania na dzisiejsze spotkanie z mediami. Wojtkowi coraz mniej się to wszystko podoba. Żaneta zapewnia męża, że nie założy przysłanej przez Darka sukienki – nikt nie będzie jej dyktował, w co ma się ubierać! Niestety, po długich przymiarkach swojej garderoby dochodzi do wniosku, że nie ma odpowiedniej kreacji na dzisiejsze spotkanie. Z niemałymi wyrzutami sumienia sięga po sukienkę od Bretnera.

Podczas spotkania Żaneta robi Darkowi wymówki. Bretner zwraca jej uwagę, że wszyscy mężczyźni w ekipie mają krawaty w tym samym kolorze, co jej sukienka. Dodaje, że wygląda w niej pięknie. Szulcowa daje się w końcu udobruchać. Fotografowie robią sesję zdjęciową całej ekipie. Żaneta, w towarzystwie przystojnych mężczyzn, prezentuje się zjawiskowo. Z przyjemnością pozuje do zdjęć. W pewnym momencie, będąc już na lekkim rauszu, potyka się i wpada w objęcia Bretnera. Fotografowie natychmiast wykorzystują ten szczególny moment. Dariusz wyznaje Żanecie iż żałuje, że się wcześniej nie spotkali. Szulcowa jest zachwycona, kiedy Bretner wymienia kolejne wielkie rajdy na które zamierza z nią w przyszłości pojechać.

Mocno wstawiona Żaneta wraca do domu późnym wieczorem. Chwali się mężowi, że Bretner zabierze na rajd do Indonezji i do Maroka. Wojtkowi jest przykro, że żona w ogóle nie uwzględnia go w swoich planach. Jednak do Szulcowej już to nie dociera, bo wtulona w męża błogo zasypia...

Roman dostaje telefon z komisariatu w Krówkach. Dowiaduje się, że okoliczni mieszkańcy wnieśli skargę dotyczącą zakłócania ciszy nocnej przez jego lokatorki. Jakiś czas później Hoffer zjawia się na komisariacie, żeby złożyć wyjaśnienie. Tłumaczy, że wynajmuje dom dwóm dziewczynom. Policjant poleca mu pouczyć je o obowiązku zachowania ciszy nocnej i kończy sprawę. Funkcjonariusz nie jest specjalnie poruszony, kiedy Roman mówi mu, że dziewczyny okazały się prostytutkami i urządziły w jego domu agencję towarzyską. Coraz bardziej wzburzony Hoffer oznajmia, że policja musi mu pomóc uporać się z kłopotliwymi lokatorkami. Jakiś czas później, w towarzystwie policjanta, zjawia się na swojej posesji. Dziewczyny z minami niewiniątek przyznają, że ostatnio robiły imprezę i trochę hałasowały. Rozbrajająco tłumaczą, że wiodą typowe studenckie życie i obiecują, że na przyszłość będą zachowywały się ciszej. Roman wpada w szał. Wyrzuca im, że go oszukały i zrobiły z jego domu agencję towarzyską. Żąda, żeby natychmiast się wynosiły. Kobiety nie przyznają się do zarzutów. Płaczliwym tonem wyjaśniają sierżantowi, że to one zostały wykorzystane przez Hoffera, a teraz – kiedy doprowadziły do ładu jego dom i posesję – chce się ich pozbyć. Przypominają Romanowi, że obowiązuje go umowa i jeśli chce od niej odstąpić, będzie musiał uiścić przewidzianą w niej karę. Na osobności policjant mówi Romanowi, że nic nie może zrobić – nierząd nie jest w Polsce karalny, a skoro dziewczyny regularnie płacą czynsz, nie można im nic zarzucić.

Roman jest podłamany. Zdaje sobie sprawę, że niewiele może zrobić. Honorata stara się dodać narzeczonemu otuchy. Hoffer zapowiada, że postara się tak uprzykrzyć życie lokatorkom, że same zrezygnują w najmu...

Kamil i Zuza dostają telefon od pracownika stacji telewizyjnej. Dokumentalista programu „W twojej sprawie” proponuje im, żeby zgodzili się wystąpić przed kamerami. Zapewnia, że nagłośnienie ich problemu może im bardzo pomóc. Hofferowie stanowczo odmawiają. Po południu przyjeżdżają w odwiedziny do córeczki. Okazuje się, że Ula została przeniesiona do pogotowia rodzinnego. Zuza błaga o adres rodziny zastępczej, u której przebywa teraz mała. Wychowawczyni tłumaczy, że nie jest do tego upoważniona. Sugeruje Hofferom, żeby spróbowali się dowiedzieć czegoś w ośrodku adopcyjnym.

Adam obiecuje Zuzie i Kamilowi, że zrobi wszystko, żeby mogli widywać dziecko. Uważa, że jako rodzice Uli, mają do tego pełne prawo. Jest pewien, że sąd będzie tego samego zdania.

Wieczorem u Hofferów zjawia się niespodziewanie Chełmicki – pracownik telewizji, z którym rozmawiali rano. Zachęca ich do wzięcia udziału w programie. Zapewnia, że chce im pomóc odzyskać dziecko. Daje do zrozumienia, że o ich problemach dowiedział się od Marty. Zuza i Kamil wypraszają go z domu. Jakiś czas później spotykają się z Martą i robią jej wyrzuty, że dała ich adres koledze z telewizji. Konarska zarzeka się, że nie zna nikogo takiego i nikomu nie dawała ich namiarów. Zuza nie wierzy jej. Rzuca obraźliwą uwagę pod adresem ludzi pracujących w mediach. Martę bardzo bolą słowa bratowej...

Aktualności