Na Wspólnej

Odcinek 1972

Na Wspólnej

Kinga oskarża Bialskiego o szykanowanie – okazuje się, że Marcin siedział w więzieniu! Dyrektor rozpoczyna walkę z Danką – oczywiście nieczystą… Eliza nachodzi Jarka i… okłamuje jego ojca!

Danka i uczniowie
Danka i uczniowie

Kinga znowu znajduje w skrzynce kopertę ze zdjęciami. Na każdej fotografii jej twarz jest zamazana czerwonym flamastrem. Brzozowska jest przerażona. Razem z Michałem zgłaszają sprawę policji. Jako głównego podejrzanego typują Bialskiego. Opowiadają o kłopotach i kłótni z nim. Kinga dodaje, że przyłapała go koło skrzynek na listy. Policjant uznaje jednak, że Bialski nie ma dostatecznego motywu. Brzozowscy wspominają o porywaczach Ignasia. Ci są w więzieniu, jednak policjant uważa, że to może być właściwy trop. Prosi małżonków, żeby zgłosili się ponownie, jak tylko wydarzy się coś nowego w tej sprawie.

Kinga twardo obstaje przy tym, że to Bialski próbuje ją zastraszyć. Jest zła, że policjant od razu odrzucił tę możliwość. Jeszcze tego samego dnia Michał dostaje telefon z komendy. Woźniakowski pilnie wzywa Brzozowskich na komisariat. Okazuje się, że Marcin Bialski ma bogatą kartotekę policyjną. Ostatnie pięć lat spędził w zakładzie karnym za napad z bronią w ręku...

Danka dowiaduje się, że do dokumentacji na konkurs musi dołączyć opinię dyrektora szkoły. Marek przekonuje żonę, że Dyrektor nie ośmieli się wystawić jej złej opinii, bo to oznaczałoby, że przez lata zatrudniał niedobrego nauczyciela.

Dyrektor jest niemile zaskoczony, że Danuta na poważnie myśli o wzięciu udziału w konkursie. Próbuje ją zniechęcić. Zimińska oznajmia, że dobrze przemyślała sprawę.

Podczas lekcji do klasy przychodzi pracownica kuratorium. Oznajmia zaskoczonej Dance, że to rutynowa wizytacja. Po lekcji Zimińska udaje się do Dyrektora. Jest przekonana, że to on nasłał na nią wizytatorkę. Dyrektor zarzeka się, że to nieprawda. Wychodzącej Dance wręcza gotową opinię. Po chwili Zimińska wzburzona wraca do jego gabinetu. Okazuje się, że Dyrektor ocenił ją jako zbyt liberalną, co skutkuje brakiem dyscypliny wśród uczniów. Jedynym powodem, dla którego zatrudnia ją w szkole jest jej zapał do pracy i chęć rozwoju. Zimińska gorzko stwierdza, że to najbardziej niesprawiedliwa ocena, jaką kiedykolwiek jej wystawiono.

Marek dochodzi do wniosku, że szef żony jest nieobliczalny i nie wiadomo, czego się można jeszcze po nim spodziewać. Daje jej do zrozumienia, że powinna jeszcze raz przemyśleć swoją decyzję, bo czeka ją ostra i bezkompromisowa walka. Danka oznajmia, że nie zrezygnuje tylko dlatego, że przeciwnik gra nieczysto! Liczy, że mąż będzie ją wspierał. Marek zapewnia, że całym sercem jest z nią.

Maria dzwoni do Jarka i mówi mu, że była u niej Eliza. Dodaje, że dała jej numer telefonu do niego. Chłopak ma żal do babci - niepotrzebnie to zrobiła. Po chwili dostaje telefon od Elizy. Oznajmia jej, żeby do niego więcej nie dzwoniła i rozłącza się. Mimo to zapisuje numer dziewczyny.

Po południu Eliza przychodzi do Jarka, lecz nie zastaje go w domu. Okłamuje Bogdana, że poznali się z jego synem na ulicy, gdy – jako wolontariuszka – zbierała pieniądze dla dzieci chorych na autyzm. Dodaje, że Jarek wspomógł ten cel i zainteresował się pracą w wolontariacie. Berg jest pod wrażeniem – nie spodziewał się tego po swoim synu. Dziewczyna wyznaje Bogdanowi, że chorowała na raka i po tym doświadczeniu zrozumiała jak ważne jest pomaganie innym. Wkrótce zjawia się Joanna, a jakiś czas potem Jarek wraca do domu. Nie jest zadowolony widząc gościa. Eliza pośpiesznie wyjaśnia mu, że przyszła porozmawiać o wolontariacie. Chłopak nie chcąc robić scen przed ojcem udaje, że wszystko jest w porządku i pośpiesznie zabiera dziewczynę do swojego pokoju. Na osobności oznajmia Elizie, że nie życzy sobie, żeby wciągała jego rodzinę w swoje gierki. Dziewczyna niewinnie stwierdza, że lubi udawać kogoś innego niż jest. To sprawia, że życie staje się pełniejsze. Wyznaje Jarkowi, że bardzo jej zaimponował, gdy ją odszukał i był gotów walczyć w jej obronie. Chłopak uświadamia Elizie, że przez jej kłamstwa o mało nie pobił jej ojca i nie ściągnął na siebie poważnych kłopotów. Oznajmia dziewczynie, że powinna się leczyć. Eliza, dotknięta do żywego mówi Jarkowi, że jest beznadziejny i wychodzi.

Bogdan cieszy się, że Jarek będzie pomagał innym - jest dumny z syna. Chłopak oznajmia, że Eliza nie przekonała go do wolontariatu. Na osobności Joanna mówi narzeczonemu, że to tylko kwestia czasu – widać przecież, że Eliza bardzo podoba się Jarkowi.

Aktualności