Na Wspólnej

Odcinek 1949

Na Wspólnej

Zdybicka dobija Maksa – twierdzi, że wykorzystała go jako reproduktora! Radek wciąż nachodzi Ewę - Artur robi się zazdrosny… Ola słyszy bolesne słowa od córeczki Czerskiego!

Ola i Czerski
Ola i Czerski

Ilona zastaje Maksa w swoim biurze. Wściekła gwałtownie próbuje go wyprosić. Chłopak tłumaczy, że jest przecież współwłaścicielem firmy, a poza tym chciał ją odwiedzić i porozmawiać o ich dziecku. Zdybicka oznajmia, że nie chce go widzieć. Dodaje, że dziecko nie powinno go interesować i że nie ma do niego żadnych praw. Siląc się na cynizm daje Maksowi do zrozumienia, że kolejny raz wykorzystała go, tym razem w charakterze „reproduktora”. Młody Brzozowski, głęboko dotknięty tymi słowami, w końcu wychodzi z gabinetu. Ilona zaczyna płakać.

Maks wyznaje mamie, że rozstał się ze Zdybicką. Izabela nie udaje nawet, że przykro jej z tego powodu. Przeciwnie – czuje ulgę, że Ilona zniknie z życia jej rodziny. Jest w szoku, kiedy dowiaduje się, że Zdybicka urodzi jej wnuka...

Żaneta dzwoni do Ewy, żeby dowiedzieć się, jak udała się jej randka. Hofferowa tłumaczy przyjaciółce, że nie może teraz rozmawiać. Po chwili z jej sypialni wychodzi Artur i zaciąga ukochaną z powrotem do łóżka.

Jakiś czas później przyjaciółki spotykają się w barze Ziębów. Żaneta z wypiekami na twarzy wypytuje Ewę o szczegóły wczorajszego wieczoru. Hofferowa unika jednak odpowiedzi na zbyt intymne pytania. Daje do zrozumienia, że sprawy łóżkowe nie są dla niej tak ważne, jak inne formy obcowania z partnerem, a z Arturem czuje się naprawdę bardzo dobrze.

Po południu Kwiatkowski przychodzi do Ewy. Para zabiera się za przygotowywanie posiłku. Artur mówi Ewie, że na parę dni będzie musiał wyjechać na konferencję do Kazimierza. Proponuje, żeby wybrała się z nim. Hofferowa nie ma nic przeciwko temu. Miłą pogawędkę przerywa pojawienie się sąsiada. Radek, wyraźnie skonsternowany obecnością Artura, pyta Ewę, czy jej komputer dobrze działa. Po chwili ulatnia się. Kwiatkowskiemu bardzo nie podoba się, że nowy sąsiad Ewy tak jej nadskakuje. Nie ciągnie jednak tego tematu i szybko wraca do przerwanego wątku. Jednak Ewa słucha go niezbyt uważnie – spore wrażenie zrobiło na niej zainteresowanie i troska Radka…

Danka dzwoni do młodszej córki, żeby dowiedzieć się, co u niej słychać. Proponuje Oli, żeby ich odwiedziła. Młoda Zimińska zdawkowo tłumaczy, że ostatnio jest bardzo zajęta i niezbyt przekonująco zapewnia, że odwiedzi rodziców, jak będzie miała trochę wolnego. Markowi nie podoba się zachowanie córki. Danka uświadamia mężowi, że gdyby odpuścił sobie i przestał Olę krytykować, wtedy na pewno dziewczyna nie unikałaby ich. Ich córka jest przecież dorosła i ma prawo decydować o własnym życiu, ma także prawo popełniać błędy. Zimiński nie może pogodzić się z faktem, że Ola związała się z rozwodnikiem. Daje do zrozumienia, że nigdy nie zaakceptuje tego związku. Tymczasem Mariusz stara się przekonać ukochaną, że powinna od czasu do czasu odwiedzić swoich rodziców. Widok szczęśliwej córki powinien przekonać ich, że niepotrzebnie martwili się o nią, a z czasem pewnie pogodziliby się z jej wyborem.

Czerski dowiaduje się, że będzie musiał zabrać do siebie Amelkę na noc. Zastanawia się, jak powiedzieć córce, że mieszka teraz z inną kobietą. Ola postanawia dać mu trochę czasu na rozmowę z małą. Czerski jest pod wrażeniem wyrozumiałości i dojrzałości Oli. Szczerze dziękuje jej za to.

Amelka opieszale wita się z młodą Zimińską, gdy ta wraca wieczorem do domu. Jest naburmuszona i ledwo odpowiada na zaczepki Oli. Na osobności Mariusz zapewnia ukochaną, że z czasem mała przyzwyczai się do niej i będzie bardziej towarzyska. Wkrótce jednak dochodzi do przykrego zdarzenia. Amelka wyzywa Olę i obwinia ją o to, że tata przestał kochać jej mamę. Mariusz ostro karci córkę za te słowa. Młoda Zimińska podejmuje decyzję, że nie będzie dziś nocowała u Mariusza. Czerski zapewnia, że to nie jest konieczne. Widząc jednak, że nie zmieni jej decyzji, proponuje, że zarezerwuje jej hotel. Dziewczyna oschle stwierdza, że poradzi sobie, po czym wychodzi. Udaje się do Gosi, którą prosi o przenocowanie...