Na Wspólnej

Odcinek 1928

Na Wspólnej

Basia rzuca Smolnego!!! Ludwika twierdzi, że mąż chciał ją pobić! Igor wyjeżdża do Hiszpanii – nie chce dłużej narażać rodziny…

Basia.jpg
Basia.jpg

Daniel mówi mamie, że wraz z kilkoma kumplami zamierza wynająć mieszkanie. Zależy mu, żeby się usamodzielnić. Kuba jest załamany, że brat chce się wyprowadzić. Na osobności wyrzuca bratu, że mu na nim nie zależy. Daniel zapewnia chłopca, że bardzo go kocha. Obiecuje, że będzie go często odwiedzał i zabierał na treningi. Kuba zapowiada, że ucieknie z domu. Nie wytrzyma ze Smolnym do czasu swojej pełnoletniości.

Krzysztof dzwoni do Andy`ego, aby zaproponować mu powrót do pracy. Tymczasem dowiaduje się, że ten zatrudnił się już u konkurencji. Jest wściekły. Podejrzewa, że od dawna knuł za jego plecami. Wyrzuca narzeczonej, że go broniła. Jakiś czas później Smolny wraz z Basią i Kubą wsiada do swojego samochodu zaparkowanego przed czyimś domem. Kiedy właściciel domu zwraca mu uwagę, że zatarasował mu wjazd, Krzysztof reaguje bardzo agresywnie. Brzozowska i jej syn są w szoku. Krótko po zajściu Basia wyrzuca narzeczonemu, że zachował się jakby był kompletnie niepoczytalny. Uświadamia mu, że również w stosunku do niej był brutalny. Krzysztof nie ma sobie nic do zarzucenia. Uważa, że nic takiego się nie stało. Basia, oburzona reakcją narzeczonego, wysiada z Kubą z samochodu i oznajmia, że dalej pojedzie autobusem.

Jakiś czas później Smolny zjawia się u Basi. Brzozowska jest bardzo zdenerwowana. Boi się, że jego agresja obróci się kiedyś przeciwko niej lub Kubie. Nie chce do tego dopuścić. Sugeruje Krzysztofowi, że powinien zwrócić się o pomoc do psychologa. W przeciwnym razie nie wyobraża sobie życia z nim. Smolny, dotknięty do żywego, daje Basi do zrozumienia, że wcale mu na niej nie zależy. Brzozowska każe mu się wynosić...

Rafał skarży się lekarzowi, że stan jego matki pogarsza się w zastraszającym tempie. Opowiada o jej ostatnich wyczynach. Agnieszka dodaje, że Ludwika miewa urojenia. Równocześnie zapewnia, że rodzina cały czas stara się ją wspierać. Lekarz mówi, że Ludwice potrzebna jest teraz pełna akceptacja, w przeciwnym razie do zwykłych objawów choroby dojdzie jeszcze depresja, co tylko pogorszy jej stan. Zapisuje pacjentce leki psychotropowe na uspokojenie i zmniejszenie stanów lękowych.

Rafał i Agnieszka relacjonują Henrykowi swoją rozmowę z lekarzem. Tłumaczą mu, że wszyscy muszą okazać Ludwice dużo zrozumienia i pogodzić się z tym, że jej stan nie poprawi się. Magnowski przyznaje, że choć bardzo stara się pomóc żonie, to czasami trudno mu opanować nerwy. Po chwili zjawia się Ludwika. Jest w bardzo dobrym nastroju. Rafał obiecuje mamie, że wpadną do niej po południu, jak tylko wrócą z pracy. Ludwika mówi synowi, że upiecze na tę okazję szarlotkę. Jest bardzo rozczulona, kiedy mąż oferuje jej swoją pomoc w kuchni.

Jakiś czas później Rafał i Agnieszka, zaniepokojeni krzykami na zewnątrz, wychodzą przed dom. Ludwika biegnie w ich stronę, głośno skarżąc się, że mąż chciał ją uderzyć. Przerażony Henryk tłumaczy, że próbował powstrzymać tylko żonę, która sama chciała wyjść z domu. Solennie zapewnia, że nigdy nie podniósłby ręki na Ludwikę. Czuje się bezradny. Olszewska proponuje, żeby mama Rafał została dziś u nich na noc. Magnowski zgadza się na to, lecz zaznacza, że jutro z rana przyjdzie po żonę i zabierze ją do domu.

Igor wraz z córką wylatują dziś do Madrytu. Ewa bardzo martwi się o syna i wnuczkę. Igor zapewnia mamę, że wszystko będzie dobrze i że niedługo znowu się zobaczą. Dziękuje Arturowi za jego pomoc. Ma nadzieję, że gdy wróci za parę tygodni, szef przyjmie go z powrotem do pracy w redakcji.

Igor żegna się z Kamilem, który żartami stara się podnieść przyjaciela na duchu i dodać mu odwagi. Jakiś czas później młody Hoffer odprowadza Nowaka i Julkę do policyjnego samochodu, który odwozi ich na lotnisko…