Na Wspólnej

Odcinek 1845

Na Wspólnej

Kamil oskarżony o zabójstwo! Z Dominikiem w Norwegii dzieje się coś złego… Czy Basia odkryje mroczne oblicze Smolnego?!

Basia i Smolny
Basia i Smolny

Basia opowiada Smolnemu o swojej wczorajszej rozmowie z Kingą. Jest ciekawa, co Krzysztof ma do powiedzenia na swoją obronę. Mężczyzna przyznaje, że nie był aniołem. Tłumaczy, że miał wówczas bardzo trudny okres – rozwodził się. Łatwo go było wyprowadzić z równowagi. Potwierdza, że nie raz mieli z Kingą scysje. W końcu ona po kryjomu nagrała jedną z ich kłótni i oskarżyła go o mobbing. Jego ostre wypowiedzi wyrwane z kontekstu mogły faktycznie zrobić fatalne wrażenie. Z tego powodu stracił pracę, a Kinga natychmiast objęła jego posadę i zrobiła błyskawiczną karierę w wydawnictwie – tak nie zachowuje się człowiek z depresją.

Kinga nie może ścierpieć, że Smolny zdołał omotać jej najlepszą przyjaciółkę i skłócił je ze sobą. Michał uważa, że żona trochę przesadza. Krzysztof mógł wcale nie mieć złych intencji - Basia jest przecież atrakcyjną kobietą. Sugeruje Kindze, żeby pokazała Basi nagranie z afery ze Smolnym.

Basia dyskretnie wypytuje kolegę z pracy o konflikt między Kingą a Krzysztofem. Marcin stwierdza, że Brzozowska wygryzła Smolnego z firmy i okazała się wcale nie lepsza od swojego poprzednika.

Smolny pyta Kingę, kiedy może spodziewać się raportu. Brzozowska arogancko odpowiada mu, że zespół nie ma teraz czasu się tym zajmować. Raport będzie gotowy w przyszłym tygodniu. Krzysztof przyjmuje ten termin bez słowa sprzeciwu. Po jego wyjściu Anka przypomina szefowej, że przecież przesłała jej wczoraj gotowy raport na maila.

Wieczorem Kinga wręcza przyjaciółce płytę z nagraniem rozmowy ze Smolnym. Basia oznajmia, że zna już tę sprawę z relacji Krzysztofa, który wcale nie próbował się wybielać. Uważa, że to, co przyjaciółka zrobiła było świństwem. Kinga, bliska płaczu, tłumaczy Basi, że nie miała wyjścia – musiała pokazać nagranie Generalnemu. Dodaje, że chciałaby ustrzec ją przed wielkim zawodem. Basia daje jej do zrozumienia, że to, czego się o niej dowiedziała, stawia pod znakiem zapytania szczerość jej intencji. Dotknięta tymi słowami Kinga zostawia płytę z nagraniem i wychodzi. Basia ciska płytę na dno szafki...

Dominik, w tajemnicy przed siostrą, dzwoni do Renaty. Mówi jej, że chce wrócić do Polski. Z jego nerwowej wypowiedzi wynika, że dzieje się coś złego. Po chwili chłopak, słysząc, że zbliża się Dagmara, pośpiesznie kończy rozmowę z Kraszewską.

Renata martwi się o Dominika. Jest pewna, że nie chodzi tylko o problemy z adaptacją w nowym miejscu, ale dzieje się coś jeszcze. Chłopak nigdy nie narzekał i nie użalał się nad sobą…

Kraszewska dzwoni do Dominika, lecz odbiera jego siostra i okłamuje ją, że brat jest na kursie. Renata opowiada jej o ich dzisiejszej rozmowie, z której wywnioskowała, że chłopak nie czuje się najlepiej. Dagmara zapewnia, że wszystko jest w najlepszym porządku. Dominik przysłuchuje się rozmowie siostry zza uchylonych drzwi. Nie śmie jednak nic powiedzieć. Dopiero później pyta ją, czemu oszukała Renatę i jego. Domyśla się, że sprowadziła go do Norwegii tylko po to, żeby dostać mieszkanie. Dagmara uważa, że to bardzo krzywdząca insynuacja. Zapewnia, że chodziło jej tylko o to, aby znów byli razem i aby brat mógł dorastać w kraju, który daje możliwości rozwoju. Są przecież najbliższą rodziną, a Renata i Sławek to obcy ludzie. Dominik nie zgadza się z tym. Prosi siostrę o pozwolenie na wyjazd do Polski w czasie ferii. Dziewczyna stwierdza, że to nie ma sensu. Między rodzeństwem dochodzi do sprzeczki…

Wieczorem Renata ponownie próbuje skontaktować się z Dominikiem, jednak i tym razem telefon odbiera Dagmara. Twierdzi, że Kraszewska tylko wprowadza zamieszanie w życiu jej brata i utrudnia mu adaptację w nowym miejscu. Zabrania jej ponownie dzwonić. Renata nabiera przekonania, że dzieje się tam coś złego i, że musi jakoś skontaktować się z Dominikiem.

Kamil nie może pogodzić się z faktem, że podczas przeprowadzanej przez niego operacji zmarła pacjentka. Zuza współczuje mężowi. Jest przekonana, że Kamil nie ponosi winy za to co się stało.

Młody Hoffer przychodzi do Ostrowskiego. Próbuje dociec, co zrobił nie tak. Ordynator zapewnia go, że nie popełnił żadnego błędu. Sekcja powinna wykazać, co było przyczyną nagłej śmierci pacjentki. Może też zdarzyć się tak, że na zawsze pozostanie to tajemnicą. Mąż zmarłej przychodzi do szpital. Awanturuje się oskarżając Kamila, że zabił jego żonę. Ostrowski staje w obronie swojego podwładnego. Zapewnia, że doktor Hoffer przeprowadził operację prawidłowo. Jakubowski uznaje, że lekarze są w zmowie. Odgraża się, że poda sprawę do sądu – nie pozwoli, żeby Hoffer zabił kolejnego człowieka.

Aneta przynosi dokumentację zmarłej pacjentki. Wynika z niej, że w ostatnim roku Jakubowska schudła o kilkadziesiąt kilogramów. Podczas wywiadu nie powiedziała jednak o tym. Kamil zauważa, że tak gwałtowny spadek masy ciała ma ogromny wpływ na serce. Ostrowski uważa, że należy zaczekać z wnioskami na wyniki sekcji. Radzi Hofferowi, żeby dobrze zapoznał się z dokumentacją, bo sprawa w sądzie może ich nie ominąć.

Zuza jest bardzo zmartwiona, kiedy dowiaduje się, że mężowi grożą poważne nieprzyjemności. Kamil cały czas zastanawia się, czy aby rzeczywiście nie popełnił jakiegoś błędu w sztuce lekarskiej. Żona stara się podtrzymać go na duchu….

Aktualności