Maria Zięba

Żona Włodka, matka czwórki dzieci, kobieta o złotym sercu i niepohamowanej ciekawości. Lubi żyć życiem innych, udzielając im chcianej i niechcianej pomocy, czasem przenieść informację z domu do domu, ale wobec przyjaciół jest zawsze lojalna. Maria była sprzątaczką w sierocińcu jeszcze przed pojawieniem się w nim braci Brzozowskich. Przez wiele lat opiekowała się całą gromadką, a jej ulubienicą była Gabriela. Maria bywała surowa, ale włożyła wiele wysiłku w zbudowanie szczególnej więzi z dziećmi. Starała się dać im trochę ciepła i miłości, gdy mogła sobie na to pozwolić, kupowała im słodycze i zabawki. Obecnie, ze względu na zasługi wobec zaprzyjaźnionej gromady wychowanków sierocińca, mieszka razem z mężem i najmłodszą córką Moniką, w nowym domu przy ulicy Wspólnej, wybudowanym dla nich przez Wiktora Brzozowskiego. Swoją dobroć i prawdziwie macierzyńskie uczucia dla dzieci pozbawionych miłości manifestuje nie słowem, ale czynami. Nawet w dorosłym życiu dawnych mieszkańców domu dziecka jest ogniwem spajającym wszystkich przyjaciół. O jej dobrym sercu miała też okazje przekonać się dwunastoletnia Asia, która próbowała ją okraść. Maria poruszona losem małej złodziejki postanawia się nią zaopiekować. Kiedy Basia Brzozowska poprosi, żeby została matką chrzestną jej najmłodszego dziecka Maria z radością przyjmuje tę propozycję. Z pomocy Marii korzysta również Weronika, która zaraz po urodzeniu córeczki nie bardzo umiała poradzić sobie z obowiązkami młodej mamy. Powrót z więzienia ukochanego syna Grzegorza jest dla Marii pasmem nieustających problemów. Maria cały czas ma nadzieję, że Grzesiu kiedyś się opamięta i zacznie żyć jak normalny człowiek. Póki co próbuje tłumaczyć go przed Włodkiem i znajomymi. Ciągłe sprzeczki między mężem i synem oraz rozstanie Moniki z narzeczonym doprowadzają Marię do ciężkiej choroby. Na szczęście jej silny organizm wytrzymuje nagły wylew. Maria odzyskuje przytomność, ale ma niedowład prawej strony ciała. Lekarze nie gwarantują jej całkowitego powrotu do zdrowia. Rehabilitacja może ciągnąć się długo i być bardzo kosztowna. Maria jest załamana. Intensywna rehabilitacja oraz wsparcie całej rodziny prowadzi do polepszenia stanu jej zdrowia i Maria powoli wraca do normalnego życia. Nie może jednak jeszcze myśleć o powrocie do dawnej pracy i póki co postanawia dorobić pracując w domu. Dzięki pomocy Grzegorza udaje jej się wywiązać z zobowiązań w stosunku do nieuczciwego zleceniodawcy, który nie chce zapłacić za jej ciężką pracę. Mimo kłopotów finansowych, dla Marii najważniejsze jest to, że jej dzieci dają powody do dumy i radości – Monika kończy studia z wyróżnieniem a Grzegorz dostaje porządną pracę. Przez przypadek Ziębowa dowiaduje się, że córka ma romans z dużo starszym mężczyzną. Monika zapewnia mamę, że różnica wieku nie ma dla niej żadnego znaczenia i prosi o wyrozumiałość. Maria akceptuje wybór córki i zaprasza jej narzeczonego na rodzinny obiad. W tym samym czasie w Warszawie ponownie pojawia się Żaneta, która informuje Grzegorza, że jest z nim w ciąży. Jego matka z niechęcią przystaje na chwilowy pobyt znajomej syna w ich domu. W końcu dowiaduje się, że dziewczyna spodziewa się dziecka i nalega, aby Żaneta została u nich. Po wyprowadzce ciężarnej dziewczyny Maria cały czas troszczy się o nią. Ziębowa postanawia wrócić do pracy na Wspólnej. Prosi jednak Ewę, aby Żaneta dalej mogła pracować w salonie. Kiedy dostaje informację, że dziewczyna została napadnięta wraz z Włodkiem pojawiają się w szpitalu i zabierają ją na Wspólną. Grzegorz jest bardzo przejęty tym, co się stało. Maria widząc jego troskę wierzy, że wszystko dobrze się ułoży. Jej przeczucia sprawdzają się i Grzesiek okazuje się wspaniałym ojcem. Dalej jednak nie ma zamiaru żenić się z Żanetą. Z tego powodu pani Helena obraża się na córkę i całą rodzinę Ziębów. Nie chce nawet przyjechać na chrzest wnuczki. Ziębowa namawia rodziców małej Marysi, aby osobiście zaprosili państwa Kopeć na chrzciny. Niestety pani Helena jest nie przejednana. Maria nie może zrozumieć takiego zachowania. Pociesza załamaną Żanetę, że z czasem jej rodzice zmienią zdanie. Zapewnia ją również, że zawsze może liczyć na jej pomoc. Ziębowa martwi się o Monikę, która przeżywa kolejny zawód miłosny. Rozmawiając z córką próbuje zaszczepić w niej wiarę, że jest młodą, mądrą kobietą, która już nie długo znajdzie prawdziwą miłość swojego życia. Maria cały czas wierzy, że syn pójdzie po rozum do głowy i oświadczy się Żanecie. Jej marzenia się spełniają. Jednak z powodu wyjazdu Grzegorza do Irlandii, ślub zostaje przełożony o kilka miesięcy. Niespodziewany przyjazd najstarszej córki, która przez trzynaście lat nie utrzymywała z rodziną żadnych kontaktów, jest dla Marii dużym wstrząsem. Zachowanie Renaty bardzo ją martwi. Ziębowie dowiadują się od zięcia, że ich wnuki zginęły w wypadku samochodowym. Maria postanawia poczekać, aż córka sama zechce o tym porozmawiać. W końcu dochodzi do tej rozmowy - Maria nie wytrzymuje napięcia i traci przytomność. Kiedy dochodzi do siebie robi wszystko, aby Renata wróciła do normalnego życia. Grzegorz przyjeżdża do Polski i oświadcza rodzinie, że zamierza wrócić do Irlandii gdzie ma pracę za dobre pieniądze. Chce zabrać ze sobą Żanetę i córkę. Ziębowa jest załamana decyzją syna. Obawia się, że Grzegorz wraz Żanetą i małą Marysią na zawsze zostaną w Irlandii. On obiecuje, że za kilka miesięcy wrócą. Przed wyjazdem prosi mamę, aby zaopiekowała się Renatą, która cały czas jest w nienajlepszej formie. Maria bierze sobie do serca jego prośbę. Robi wszystko, żeby Renata nawiązała jakieś nowe znajomości i zaczęła udzielać się zawodowo i towarzysko... Po powrocie Żanety razem z panią Heleną ostro biorą się do organizowania ślubu i wesela ich dzieci. Ziębowa jest przeciwna, aby jej syn ponownie wyjechał do Irlandii. Grzegorz stawia na swoim, ale obiecuje, że wróci za dwa tygodnie. Niestety nie udaje się mu dotrzymać obietnicy i znika bez śladu. Maria chwyta się każdego sposobu, aby zdobyć jakąkolwiek informację o losach syna. W końcu, dzięki komisarzowi Dziedzicowi, dowiaduje się, że Grzegorz żyje, ale jako świadek koronny nie może wrócić do Polski i zobaczyć się z rodziną. Ziębowa domyśla się, że Renata i komisarz Dziedzic mają się ku sobie. Jest bardzo zadowolona, ponieważ uważa Sławka za bardzo porządnego człowieka. Dzięki Dziedzicowi dość sprawnie udaje się zorganizować wyjazd Żanety i Mani, które razem z Grzegorzem mają zamieszkać w innym kraju. Maria po wyjeździe synowej i wnuczki czuje się bardzo osamotniona. Ma jednak nadzieję, że syn zrobi wszystko, aby niedługo spotkać się z pozostałą w Polsce rodziną… Kiedy dowiaduje się o śmierci Grzegorza nie może się z tym pogodzić. W dniu pogrzebu młodego Zięby Żaneta, niepokojąc się o zdrowie teściowej, wyznaje jej, że Grzesiek żyje. Wyjaśnia, że jego pogrzeb to mistyfikacja, dzięki której mafia najprawdopodobniej przestanie go ścigać. Maria jest zaszokowana tym wyznaniem, ale przede wszystkim bardzo szczęśliwa, że ukochany syn jest cały i zdrowy. Rozumiejąc powagę sytuacji obiecuje nikomu o tym nie mówić. Ziębowa wraz z mężem dużo czasu i serca wkładają w prowadzenie jadłodajni. Ich wysiłki nie idą na marne i szybko zdobywają stałych klientów. Marii nie podoba się, że jej mąż wrócił do wędkowania i każdą wolną chwilę spędza na rybach. Chcąc się na nim odegrać wybiera się na grzyby, z mężczyzną, którego poznaje w jadłodajni. Stefan, oczarowany Marią, wyznaje jej, że jest kobietą jego życia. Włodek, będąc świadkiem tej sytuacji, w szale zazdrości rzuca się na mężczyznę adorującego jego żonę. Zaskoczony odkrywa, że to jego znajomy Stefan Maciejewski. Stefan tłumaczy, że był przekonany iż Maria jest szwagierką Zięby, który namawiał go, aby spróbował zdobyć serce Róży. Ziębowie poznają Ilonę Zdybicką, która została nowym współudziałowcem firmy Brzozowskich. Maria od samego początku zauważa, że Zdybicka jest bardzo niebezpieczną osobą, która może namieszać w życiu mieszkańców Wspólnej. Jej przeczucia sprawdzają się - Ilona nalega, aby Ziębowie zrezygnowali z prowadzenie jadłodajni i pracowali w sieciowej kawiarni, która miałaby powstać w tym miejscu. Ziębowie są bardzo sceptycznie nastawieni do jej pomysłu. Maria obawia się, że Zdybicka zrobi wszystko, aby postawić na swoim. Ziębowa wraz z siostrą wybierają się na festiwal pierogów, na którym zdobywają drugą nagrodę. Po powrocie odkrywa, że mąż, wbrew jej zakazom, wybrał się na ryby. Przez chwilę ma do niego żal, że znowu ją okłamał. Kiedy jednak okazuje się, że Włodek, podczas wędkowania, uratował tonące dziecko natychmiast mu wybacza i wzruszona oznajmia, że jest z niego bardzo dumna. Maria przeżywa szok, kiedy dowiaduje się, że Grzesiek, jak zwykle w tajemnicy, spotkał się z Żanetą i oświadczył jej, że związał się z inną kobietą, która spodziewa się jego dziecka. Widząc jednak, że synowa radzi sobie jakoś z tym faktem i nie zamierza się wyprowadzić, Maria oddycha z ulgą. Ku jej zaskoczeniu Włodek angażuje się w sprawy lokalnej społeczności. Na początku Ziębowej nie bardzo podobają się polityczne zapędy męża. Później jednak zaczyna go wspierać i bardzo cieszy się, kiedy Włodek zostaje radnym dzielnicy… Maria uważa iż Damian Cieślik jest odpowiednim kandydatem na narzeczonego młodszej córki. Kiedy jednak Monika wyznaje iż kłamała utrzymując że jest z Damianem w ciąży, Maria namawia ją, aby wyznała narzeczonemu prawdę. Ku jej radości cała historia znajduje szczęśliwe zakończenie i Monika, tym razem naprawdę spodziewając się dziecka, znowu zostaje narzeczoną Damiana. Maria, przeglądając wraz z najbliższymi rodzinne fotografie, trafia na zdjęcie najstarszego syna Bogdana. Wzruszona wspomina szczęśliwe lata, kiedy mieszkał z nimi. Nie może zrozumieć, dlaczego adoptowany przez nią i Włodka syn przez tyle lat nie daje znaku życia…
Ziębową odwiedza dawno nie widziana koleżanka z lat szkolnych i proponuje jej, aby podjęły się zorganizowania spotkania klasowego. Bożena prosi Marię, aby między innymi, zadzwoniła do swojej dawnej wielkiej miłości szkolnej, Tadeusza Zielińskiego, i zaprosiła go na zjazd. Jakiś czas później w barze na Wspólnej odbywa się spotkanie klasowe. Maria jest bardzo szczęśliwa widząc koleżanki i kolegów z lat szkolnych. Jednak spotkanie z Tadeuszem robi na niej największe wrażenie. Tym bardziej, że Zieliński wyznaje jej, iż nadal jest miłością jego życia i nalega, aby dali sobie szansę. Ziębowa, choć wzruszona jego deklaracją, kategorycznie odmawia tłumacząc się przysięgą małżeńską, którą złożyła już innemu mężczyźnie. Kiedy Włodek dowiaduje się, co lata temu łączyło jego żonę z Tadeuszem, zarzuca jej kłamstwo i zdradę poczym wyprowadza się z domu. Maria dotknięta do żywego jego oskarżeniami ani myśli prosić męża o wybaczenie. Cała rodzina Ziebów próbuje pogodzić zwaśnionych. W końcu Włodek przeprasza żonę za swoje zachowanie, a ona łaskawie mu wybacza…
Maria, za namową Weroniki i Kingi, bierze udział w akcji charytatywnej, której celem jest zebranie pieniędzy na zakup mammobusu. Jej akt zostaje wystawiony na aukcji internetowej i zakupiony przez anonimowego kupca za sumę 20 tysięcy złotych. Dopiero po jakimś czasie Ziębowa dowiaduje, że tym kimś był jej adoptowany syn Bogdan. Zanim jednak Maria odkrywa ten fakt, przeżywa wielkie rozczarowanie związane ze spotkaniem niewidzianego przez 20 lat Bogdana, który stanowczo daje do zrozumienia iż nie ma ochoty na bliższe kontakty z rodziną Ziębów. Jednak Maria nie poddaje się i walczy o odzyskanie jego miłości. Tym bardziej, że Bogdan ma trójkę dzieci, które bardzo przypadają Ziębowej do serca. W końcu do Berga dociera jak bardzo mylił się oskarżając Ziębów iż odebrali go rodzonej matce. Przeprasza ich i zapewnia, że od tej pory mają w nim oddanego syna. Maria stara się mu pomagać i doradzać w kłopotach z dziećmi. Cieszy się, że Bogdan ma dziewczynę, z którą zamierza zamieszkać. Obawia się jednak iż Helena nie będzie w stanie poradzić sobie z trójką dorastających dzieci Bogdana…
Pozostałe wiadomości